[annus]

Do wieku 22 lat nigdy nie miałem problemów z erekcją. Stał długo i dobrze.
Poznałem wtedy dziewczynę, która chwaliła się liczbą partnerów. Gdy zdjąłem spodnie powiedziała "z czymś takim to na ryby" ....
Od tamtego czasu miewam problemy z erekcją. Problem tkwi w mojej głowie.
Wszystko byłoby do zniesienia, gdyby nie fakt ze było to 10 lat temu. Najlepiej kocha mi się rano bo sprzęt działa z automatu. Zdarza mi się równeiż utrata erekcji w czasie stosunku.
Powoduje to że sam stosunek nie sprawia mi przyjemnosci.
Jest coraz gorzej. Teraz nawet sam nie mogę doprowadzić się do erekcji. Masturbacja odbywa się na miekko. Seks moge uprawiać jedynie rano lub w nocy przy samoczynnych erekcjach.
Biorę rozwód. nawineła się tez nowa partnerka. Nie kochalismy się bo odczuwam lek przed kompromitacją.
Macie Panowie ajkeiś rady, jak pozbyć sie problemu. Moze jakiś skuteczny dopalacz na takie dolegliwosci?

[randy]

Tutaj to chyba raczej dobry psycholog by się przydał a nie żadne dopalacze

[paulinka]

annus, szkoda mi że jakaś panna- k... zryła Ci psyche olej to widać ze ona była pustą panna, ale jak jesteś słaby psychicznie i tak Cię to podłamało, to chyba psycholog to dobre wyjście

[doswiadczony_kr]

Takie problemy bardzo ładnie leczę hipnozą.
Jeśli jesteś zainteresowany mogę Ci pomóc, zapraszam do kontaktu przez GG albo PW.

[dupacz]

wez viagrusa i jazda

dobre z takim sprzetem to na ryby hehehe a najprawdopodobnie miales jakas zeby nie powiedziec dziwke rozepchana panne co pewnie miala samych jebakow z palami wiekszymi od reki

Cytat:

chwaliła się liczbą partnerów

to mowi samo za siebie