[rainchart89]

U mnie niedługo minie rok ( w listopadzie) od rozpoczęcia treningów i dziwią mnie zmiany. Odnotowuje wzrosty w stanie wzwodu (może nie spektakularne, ale zawsze coś) natomiast zero w stanie spoczynku. Nie martwi mnie to, bo nigdy mi nie zależało na rozmiarze w stanie spoczynku, nawet wygodniej chyba mieć małego. Ale dziwi mnie sam fakt, bo nieraz widziałem w różnych opiniach, że najpierw rośnie zwis, a potem wzwód po rozpoczęciu treningów. Byłem pewny, że to musi iść w parze.

[Dekarion]

[Siwy1945]

[fenis]

Dokładnie, poza tym różnica w zwisie też zależy od temperatury. U mnie w zimnej temperaturze jest naprawdę niewielki.

[Siwy1945]

[czarn]

U mnie jest ogromna róznica. W wzwodzie norma. W spoczynku minimalny. Zawsze tak było i w sumie bez znaczenia na temperaturę (logiczne, ze w zimie jest jeszcze mniejszy, ale latem też w spoczynku duzy nie jest).

Ogólnie raz sobie stałem przy pisuarze i jeden zerknął i powiedział, ze mam małego fiuta

[Nestea]

Zawsze wydawało mi sie, że faceci powinni się wspierać dobrym słowem co oceny innych ptaków, przy męskich problemach czy to zdrowotnych czy w sexie...
Rozumiem, że przy laskach wielu z nas trochę odbija, gdy załącza się instynkt bycia ,,macho,, bycia lepszym, bogatszym, bardziej męskim, silniejszym, z większym przyrodzeniem.
Ale bedąc tylko w męskim gronie takie komentarze jak ,,masz małego fiuta,, albo chichoty łepków na basenie gdy zobaczą nago myjącego się faceta są na piziomie dziecka.
Nie lubimy być źle oceniani, a sami oceniamy... (na szczęście chyba nie wszyscy)