[zbychwawawa]

DTTPO, jakoś ja nie miałem z tym problemu albo po prostu chciało mi się tak mocno sikać

[DTTPO]

zbychwawawa, nic tylko się cieszyć. Przy "wstydliwym pęcherzu" nie ma znaczenia jak bardzo chce ci się sikać. Miałem nawet wrażenie, że czym dłużej się powstrzymywało (lekcja wykład, coś co nie pozwalało iść od razu) to potem było tym gorzej. Nikomu nie polecam.

[zbychwawawa]

To co to za rygor był u was w szkole że nie można było skorzystać z toalety w trakcie lekcji.

[avlp]

Wiem jak to jest, bo kiedyś miałem z tym straszny problem. To prawda, że wcale tu nie pomaga jak się bardziej chce. Nie dostawałem erekcji, tylko po prostu nie mogłem z siebie wydusić ani kropelki. Dochodziło nawet do tego, że rezygnowałem z korzystania z toalety, "bo zdążę do domu", po czym nie zdążałem. Na szczęście problem u mnie się skończył wraz z ogólna poprawą samooceny. Teraz musi to być jakaś na prawdę bardzo niekomfortowa sytuacja, żebym musiał się trochę wysilić, żeby zacząć sikać.

[onesa]

Ja mam często problem, jak łazienka nie zachowuje odpowiedniej higieny.

[2001]

[Amk87]

Miałem identycznie. Nawet jeśli zdawało mi się, że usłyszałem kogoś wchodzącego do łazienki, strumień automatycznie znikał Wyleczyłem się z tego pijąc piwo w klubach, potem takie ciśnienie i procenty, że poszłoby nawet na środku sali 🤣

[Oleg_1981]

Uważam, że problemy przy sikaniu przy pisuarze wynikaja z 3 kwestii:
1) wychowanie we wstydzie. Wstydzimy się praktycznie wszystkiego co zwiazane z kroczem i tyłkiem (chociaż ten chyba mniej bo np. na przebieralni widać, że się tyłem lepiej obrocić niż "klejnot" wystawić).
2) Ten wstyd jest dodatkowo nakręcany filmami porno i naszymi kompleksami (poczucie, że penis nigdy nie jest "za duży", na wszelki wypadek schowam żeby nikt nie wyśmiał). Traktujemy te części ciała inaczej niż inne, w rzeczywistości natomiast to nas ogranicza, źle się z tym czujemy, ale nakręcamy tę spiralę krępacji.
3) jesteśmy narodem, któremu nagość kojarzy się z seksualizacją. Nie mamy szacunku do ciała i praktycznie zawsze odkryte krocze czy klatka piersiowa to swoiste "zaproszenie do zabawy". Stojąc przy pisuarze się nijako "ujawniamy", więc tym bardziej trudno o realizację potrzeb fizjologicznych.

Uważam, że nie mamy szans na zmianę tego podejścia. Nie jesteśmy kulturowo ani mentalnie w stanie tego przebrnąć. Jest to smutne no ale tak jest.

Tutaj hardcorowa wersja pisuaru (z przymrurzeniem oka): https://images.app.goo.gl/4SG4zauv1EK6M9HCA

[onesa]

Oleg to fejkowe zdjęcie?

[Oleg_1981]

[toton]

[DTTPO]

Ale żeby faceta zmusić do klęczenia przed takim, a nie sikania do niego z wysokości, to by trzeba obniżyć sufit do 140cm. 😜

[CEDRIK]

Ja miałem podobnie. Znaczy jak byłem zupełnie sam w toalecie to się do pisuaru wysikałem, ale jak tylko ktoś wszedł czy cokolwiek, to już blokada i się wysikać nie wysikam. Erekcję miałem ale to prędzęj w szalonych czasach gimnazjum. DO pisuarów zacząłem się przełamywać dopiero parę lat temu. NIe mam już problemu żeby sie wysikać jak bardzo mi się chce. Ale jeśli pójdę się wysikać bo długo nie będę miał dostępu do toalety, a takiego dużego parcia nie mam, ktoś wejdzie czy zagada, jak na uczelni na przykład, czy coś, od razu blokada, chociaż pomału się przełamuję

[toton]

W takiej sytuacji po prostu wybiera się nie pisuar ale zwykla toaletę