[Smith123]

Cześć mam pytanko do was. Mam 19 lat i mam problem z penisem cały czas stoi np. gdy się rozbieram, pod prysznicem, idąc spać, przelotną myślą erotyczną nawet jak chce wyciągnąć go z rozporka gdy chcę oddać mocz. To strasznie uciążliwe nieraz gdy byłem z kolegmi na basenie im nic się nie działo a mi maszt ;/ Poradzicie coś ? Czy ktoś z was ma ten sam problem ? Piszcie czekam z góry dzięki.

[boy2010]

co masz na myśli ,że cały czas stoi ?
24 godziny na dobę ?
jak często ci stoi ? napisz coś więcej ?

[Per Rectum]

Jak wspomniał kol. boy2010, musisz nieco uściślić swój problem. Póki co rozumiem z tego, że każda czynność związana z penisem lub nawet przelotna erotyczna myśl, powoduje natychmiastową erekcję. Od razu dodam, żeby Cię uspokoić, że jest to problem wielu młodych mężczyzn. A i starszym zdarza się zdrowo podniecić na samą myśl o czymś przyjemnym.

Napisz też proszę w "uzupełnieniu", jak często się masturbujesz.

[matt03]

Jak widać pan Per Rectum jest jakimś wielkim znawcą penisów i męskich problemów, nie ma to jak łączyć całkowitą fizjologię z masturbacją. Zapewne masz kolego wykształcenie medyczne, sądząc po Twoich postach albo po prostu cholernie Cię to podnieca

[Per Rectum]

[redman32]

Lepiej się ciesz za 20-30 będziesz narzekał, że nie staje

[kotecek94]

[onesa]

matt03, nie wiem, czy zauważyłeś, ale akurat Per Rectum najwięcej tu wszystkim pomaga i naprawdę zna się na wielu rzeczach.

[Per Rectum]

Nie zamierzam się tłumaczyć, ani tym bardziej podgrzewać jeszcze atmosferę po tym niemądrym ataku (mam jednak nadzieję, że kolega się zreflektuje i napisze jakieś miłe słowo), powiem jedynie, że akurat ja widzę logiczny związek między fizjologią a częstością masturbacji. W okresie dojrzewania, kiedy hormony buzowały, niejednokrotnie radziłem sobie z tą "fizjologią", właśnie wzmożoną masturbacją. Tu akurat działa dość prosta zasada zmniejszania "ciśnienia". Obecnie również zdarza mi się okresowo (przeważnie latem) radzić sobie z podobnym problemem. Doskonale rozumiem też, że wielu chłopaków (szczególnie tych w okresie dojrzewania), u których to napięcie seksualne jest znacznie większe niż u mnie w tamtym czasie, ma z tym kłopot i to często poważny, bo dezorganizujący życie. Oczywiście, zawsze też w skrajnych przypadkach, kiedy "domowe" metody zawodzą, można udać się do specjalisty, który np. zaordynuje środki zmniejszające popęd.
Na marginesie znane są fakty z ostatniej choćby wojny światowej, jak dodawano żołnierzom i marynarzom do jedzenia toksyczny bromek sodu lub potasu, żeby zmniejszyć ich chucie i by zajmowali się wojaczką, a nie szukali trypra po burdelach. :-)

Nie jestem lekarzem, ale staram się odpowiadać rzeczowo, zgodnie z moim doświadczeniem, i jeśli to możliwe podpierać się opiniami medyków bądź artykułami o charakterze naukowym. Dobrze wszak pamiętać o starej zasadzie " primum non nocere" i o tym, że stawianie diagnoz przez internet może być zgubne.
Pozdrawiam

[onesa]

Hm, z tym bromem to ja jeszcze parę lat temu słyszałam, że chłopakom w wojsku dawali (jak był jeszcze przymusowy pobór chyba). W każdym razie kolega się zaklinał, że im do czegoś dosypują, bo na przepustkach nie bardzo mógł sobie z dziewczyną poradzić.

[Per Rectum]

[onesa]

Ale czy to możliwe, że są nadal stosowane? Bo dopuszczam możliwość, że kolega stał się ofiarą placebo.

[Smith123]

[Per Rectum]

Spróbuj proszę, jeśli to możliwe, przez tydzień zwiększyć częstotliwość masturbacji do minimum raz dziennie. I napisz czy dało to jakieś efekty. Dwa razy w tygodniu, to jak na takiego młodego mężczyznę, nie jest zawrotna liczba.
Jeśli nie przyniesie to poprawy, to być może będziesz musiał zasięgnąć rady fachowca. Oczywiście jeśli aż tak bardzo jest to ciągłe "stawanie" dla Ciebie nieznośne.
Pozdrawiam

[Smith123]