[Klemens1]

Witam
Mam pewne pytanie wynikające z niedoświadczenia...Otóż niedawno zacząłem współżyć z partnerką, po paru stosunkach zszedł mi napletek i nie było problemu z naciągnięciem go.(bolał sam stosunek). Podczas następnego sytuacja się powtórzyła(stosunek bolał troche mniej), jednak tym razem nie moge ściągnąć napletka na samą "końcówkę". Tzn jest on cały na żołędziu, ale przy samym końcu jest tylko jego fałdka...Generalnie nie boli, bo ta fałdka zabezpiecza ją przed ciągłym dodytkiem natomiast mam duże wątpliwości czy tak ma być. I przy okazji moje drugie pytanie - czy bardzo duża wrażliwość żołędzia bez napletka jest normalna?
Z góry dziękuje za odpowiedź

[randy]

Witam.
Prawdopodobnie masz lekką stulejkę. Z dużym akcentem na prawdopodobnie, bo z opisu słownego ciężko wywnioskować o jakiej fałdce mówisz. Dobrze by było, jak byś wrzucił fotkę jak to wygląda plus zdjęcia penisa ze zsuniętym poza żołądź napletkiem (z wierzchu i od strony wędzidełka). Albo skonsultuj się z lekarzem.

Co do bólu to myślę, że Twoja żołądź dotychczas siedziała sobie wygodnie otulona napletkiem i nie nękana żadnymi bodźcami zewnętrznymi. I teraz po zsunięciu napletka jest nadwrażliwa. Chyba każdy facet tak ma. Musisz go przyzwyczaić do dotyku.

I jeszcze jedna rzecz. Nie wiem czy, a jeżeli tak, to w jaki sposób się zabezpieczacie z partnerką przed zajściem w ciążę. Ale przed nałożeniem prezerwatywy bądź też (w razie nieużywania jej) przed wejściem do pochwy powinieneś zsunąć ręką napletek poza żołądź. Bo mam wrażenie, że tego nie robisz.