[maric]

Witam.

Z problem zmagam się od półtora roku. Aktualnie stan wygląda tak:

foto1
foto2
foto3
foto4

Na ranach wydziela się żółta galaretowata maź.

Aktualnie przemywam to tylko wodą. Tak żeby usunąć tą maź i osuszyć.

Problem zaczął się po stosunku z partnerką - zaczerwienienie, świąd, podrażnienie - otrzymałem 3 tabletki flumycon oraz masc primafucort od jej ginekologa. Przeszło. Po kilku miesiącach, po stosunku pojawił się znowu ten sam problem. Ponownie ta sama kuracja. Przeszło, jednak wróciło po stosunku. U partnerki nic nie było wtedy, więc nie poszła do ginekologa, ja zarejestrowałem się do dermatologa. Niestety czekania ponad jeden miesiąc. Zdecydowałem, że pójdę do lekarza rodzinnego, żeby przepisał to samo, co dostałem wcześniej od ginekologa partnerki. Nie zgodził się, miałem przemywać rivanolem, gdyż stwierdził że to zwykłe uczulenie, mimo że dokładnie opisałem historię tej choroby z wcześniejszymi jej wystąpieniami. Zmieniłem lekarza rodzinnego. Nowy lekarz powiedział, żebym kupił klotrimazol i wrócił za dwa dni, jeśli nie pomoże, to da skierowanie do urologa. Po stosowaniu klotrimazolu, zrobiła się mała ranka na żołędziu. Poszedłem z tym na drugi dzień do dermatologa - prywatnie. Stwierdził, że to grzybica z zadatkami na opryszczkę. Dostałem od niego masc travocort oraz tabletki do stosowania po jednej na dwa tygodnie Trioxal. Ranka zagoiła się po jednym dniu. Po tygodniu wydawało się, że przeszło. Jednak zaczęło to pomału wracać. Był świąd i zaczynało robić się podrażnienie. Poszedłem do dermatologa (inny, z nfz). Stwierdziła, że to drożdżyca i dała primafucort oraz tabletki flucofast na tydzień po jednej. Zero jakiejkolwiek poprawy. Wróciłem do niej po miesiącu, dostałem travocort krem oraz tabletki podwójną dawkę na tydzień po jednej Flumycon. Pierwsze dwa dni wydawało się, że ustępuje. Teraz dwa tygodnie po zakończonej kuracji, stan wygląda tak jak na zdjęciach.

Podczas ostatniej wizyty pytałem o specjalistyczne badanie, gdyż ostatnie kuracje nie pomogły. Powiedziała, że na to nie ma badania i że jeśli teraz ta kuracja nie pomoże, to ona już nie wie co zrobić. Powiedziałem, że wrócę jeśli nie pomoże, ona powiedziała że nie wie czy warto żebym wracał. Mimo wszystko na jutro mam u niej termin, nie wiem tylko czy warto. Doczytałem, że można normalnie zrobić tego wymaz.

Teraz próbowałem przemywać to rivanolem, niestety bez efektu. Ranki się powiększają z dnia na dzień. I to mocno. Teraz już nie mogę wysiedzieć z powodu swędzenia i pieczenia...

Nie wiem co mogę teraz zrobić, aby sobie ulżyć.
Co to może być, ewentualnie, jakie dokładnie powinienem wykonać badanie i gdzie, żeby to zdiagnozować na terenie Koszalina lub okolic.
Oraz czy możecie polecić dobrego lekarza, który nie rozłoży rąk na terenie Koszalina lub okolic.

Bardzo proszę o pomoc, bo mam naprawdę już mega doła, że nawet idąć prywatnie nie są w stanie pomóc, nfz bez komentarza...

[tmks]

maric;trzeba zrobić wymaz i dobrać odpowiedni lek

[maric]

Dzięki za odpowiedź. Czy wymaz można zrobić prywatnie, czy trzeba mieć na to skierowanie?
Jeśli prywatnie, to jaka jednostka się tym zajmuje?

Tak jak pisałem od 5 lekarzy dowiedziałem się, że niby nie można zrobić wymazu...

[tmks]

maric ; u mnie było tak-wizyta u dermatolog,a ta zawołała babke z laboratorium za parawan i wymaz.Skierowanie wystawia dermatolog.Powodzenia.

[maric]

byłem u dermatologa, dała skierowanie do płatnego laboratorium, powiedzieli że oni wymazu nie robią i mam iść do lekarza albo samemu zrobić. to zrobiłem sam, zobaczymy co wyjdzie, najgorsze że badanie 40 zł a jak coś znajdą to za identyfikację kolejne 30zł... chory kraj, mam ubezpieczenie ale trzeba iść wszędzie prywatnie