[pussylicker]

Witam, mam taką sprawę. Zastanawiam się czy poddać się zabiegowi pozbawienia napletka. Kiedyś miałem za młodu operowaną stulejkę, ale wtedy dokonano tylko nacięcia i w ten sposób zlikwidowano częściowo problem. Niemniej jednak mam ewidentny nadmiar skórki na "główce" co objawia się tym, że w czasie wzwodu napletek nie obsuwa się sam, tylko trzeba mu pomagać ręką. Nie jest to bolesne, ale przy pełnym wzwodzie odczuwam pewne naprężenie skóry. Poza tym niewielki ruch, czy to ręką, czy to w pochwie powoduje zsuwanie się napletka (podobnie w prezerwatywie). Nie wspomnę już że w stanie spoczynku chodzenie z odsłoniętą żołędzią jest praktycznie niemożliwe, bo napletek od razu się zsuwa. Popatrzcie i oceńcie fachowym okiem, czy jest sens się obrzezać. A może podciąć wędzidełko, albo to i to. Nie wspomnę oczywiście o aspektach higienicznych. No i czy waszym zdaniem lepiej wygląda obrzezany czy nie?

[Xandir85]

Fajny, zostaw jak jest

[andrzejgadarr]

Wszystko jest w porządku. Nic nie musisz z tym robić.

[Radek_Seksuolog]

Zabieg nie jest konieczny.
Ale jest też niegrożny i spokojnie możesz sie na niego zdecydować.
Sam sobie odpowiedz na pytanie jak wolisz wyglądać i jak będziesz sie lepiej czuł.

[pussylicker]

A jak uważacie Panowie-czy wacuś lepiej wygląda obrzezany czy nie? Może wypowie się ktoś kto obrzezał z powodów wyłącznie estetycznych?

[Xandir85]

napletki są najlepszeeeeeeeeeeeeeeeee EVER !