Podrażnienie skóry żołędzi. |
Autor | Wiadomość |
Neito Dołączył: 08 Sie 2011 Posty: 7 Skąd: Warszawa | Wysłany: Czw 13 Paź, 2011 Podrażnienie skóry żołędzi. |
|
| Chciałem się zapytać jak długo może goić się podrażnienie skóry żołędzi. Dermatolodzy wykluczyli u mnie grzybicę oraz choroby wenereczne. W wyniku mechanicznego podrażnienia, dość poważnego, w skutek otarcia od takniny lub podczas stosunku skóra stała się sucha i przy koronie żołędzi poprzerywana, popękana. Doprowadziło to do wystąpienia rumienia, skóra jest nie czerwona ale wyraźnie różowa. Towarzyszy temu lekki ból i dyskomfort.
Od 2 miesięcy stosuje różne kremy, Selcoseryl, Cicadrinina, maść z wit. A. Robię okłady z rumianku i przemywam rivanolem. Zmiana na lepsze jest minimalna. Regenracja nie następuje w ogóle, lub bardzo powoli. Zastanawiam się co zrobić? Nie miałem pzepisywanego żadnego leku przeciwzapalnego, mimo, że występuje rumień i ból... Macie jakieś sugestie? | |
| |
 |
Dawid159 Dołączył: 18 Sie 2011 Posty: 107 Skąd: Katowice | Wysłany: Czw 13 Paź, 2011 |
|
| U ilu dermatologów byłeś jak u 1 to wybierz sie do 2 zobaczymy co on ci powie. | |
| |
 |
andrzejgadarr Dołączył: 27 Lut 2010 Posty: 750 Skąd: Poland | Wysłany: Czw 13 Paź, 2011 |
|
| Spróbuj zrobić okład z kozieradki. W aptece lub sklepach zielarskich można kupić kozieradkę mieloną, trzeba do łyżeczki kozieradki dodać trochę gorącej wody, wymieszać, utworzoną pastę nałożyć na zmianę i przyłożyć gazik i naciagnąć na to napletek.
To taki bardziej naturalny sposób bo na bardziej efektywne trzeba mieć receptę i wykonać dodatkowe badania (np. bakteriologia i wirusologia krwi) | _________________ Problem? Pisz na gg: 8259970
Pozdro | |
| |
 |
penis.com.pl | |
 |
Neito Dołączył: 08 Sie 2011 Posty: 7 Skąd: Warszawa | Wysłany: Pią 14 Paź, 2011 |
|
| Byłem o 3 dermatologów i urologa. Wszyscy twierdzą, że to nic poważnego. Jeden zapisał profilaktycznie lek przeciwgrzybiczny mimo braku charakterystycznych objawów. Nic nie pomógł. Trochę mnie dziwi, że wszyscy oceniają na oko, bez badań. Nie mogę zrobić wymazu spod napletka bo nie ma żadnej wydzieliny. Już sam nie wiem. Czuję ulgę przy zimnych okładach z rumianku itp. Można z tym żyć, ale trwa to już długo, dekoncentruje. Strasznie to też nie wygląda, od średni rumień na dolnej połowie żołedzia, sucha skóra. Gorzej jest w wzwodzie, naprawdę czerwono, ale jakby pod skórą.
Nie rozumiem tylko dlaczego to boli. Nie swędzi, nie piecze. Tylko boli. To może być jakiś stan zapalny? Czy przy stanie zapalnym występuje ból?
Dzięki za odpowiedzi. | |
| |
 |
andrzejgadarr Dołączył: 27 Lut 2010 Posty: 750 Skąd: Poland | Wysłany: Pią 14 Paź, 2011 |
|
| Do zrobienia wymazu nie jest potrzebna wydzielina. Przecież próbki bakteriologiczne można pobierać ze skóry, włosów czy też ścian, podłóg, mebli itd. | _________________ Problem? Pisz na gg: 8259970
Pozdro | |
| |
 |
Neito Dołączył: 08 Sie 2011 Posty: 7 Skąd: Warszawa | Wysłany: Pią 14 Paź, 2011 |
|
| Serio? W laboratorium mi powiedzieli, ze jak nie ma wydzieliny to nie ma co robić wymazu, bo nie będzie co badać. Teraz już sam nie wiem. | |
| |
 |
andrzejgadarr Dołączył: 27 Lut 2010 Posty: 750 Skąd: Poland | Wysłany: Pią 14 Paź, 2011 |
|
| Pobiera się albo odcisk bezpośrednio na pożywkę (pożywkę na szalce przykłada się do miejsca z którego ma się pobrać próbkę) albo robi się wymaz specjalną wymazówką która jest już nasączona odpowiednim płynem bądź wymazówką zwilżoną solą fizjologiczną. | _________________ Problem? Pisz na gg: 8259970
Pozdro | |
| |
 |
Neito Dołączył: 08 Sie 2011 Posty: 7 Skąd: Warszawa | Wysłany: Pią 14 Paź, 2011 |
|
| Dzięki za wyjaśnienie. Widocznie analityk wprowadziła mnie w błąd. Chciałem zrobić wymaz spod napletka, może po prostu powinienem wykonać wymaz ze skóry prącia i tyle. | |
| |
 |
andrzejgadarr Dołączył: 27 Lut 2010 Posty: 750 Skąd: Poland | Wysłany: Pią 14 Paź, 2011 |
|
| Posiew.... | _________________ Problem? Pisz na gg: 8259970
Pozdro | |
| |
 |
Neito Dołączył: 08 Sie 2011 Posty: 7 Skąd: Warszawa | Wysłany: Pią 14 Paź, 2011 |
|
| W każdym razie badnie bakteriologiczne i mykologiczne. Mam wrażenie, że sprawa jest ignorowana przez lekarzy.
Nie mam wielkiej wiedzy, ale zaczerwienienie, wysuszona skóra (szczególnie przy wzwodzie) brak jakiejkolwiek poprawy po maściach nawilżających i regeneracyjnych... to chyba objawy nadkażenia grzybicznego. Bez badań się nie dowiem. Brałem przez 5 dni ketokonazol, ale to chyba dość krótki okres. Z drugiej strony nie swędzi mnie nic, raczej boli, nie ma wydzieliny, specyficznego zapachu. Nie wiem dlaczego naturalne funkcje nawilżające padły, jestem suchy jak suszona śliwka... Jeden z dermatologów wspomniał coś o uszkodzonych gruczołach łojowych, ale krem który zapisał nie dał po 14 dniach stosowania żadnych efektów.
Tak na marginesie. Posiew moczu mykologiczny i bakteryjny nic nie wykazał, ale to chyba niewiele mówi. | |
| |
 |
|