Bielizna |
Autor | Wiadomość |
Bruno Pelletier Dołączył: 18 Paź 2005 Posty: 723 | Wysłany: Wto 28 Mar, 2006 Re: Bielizna |
|
| antares napisał/a: | po prostu ide w szortach albo w bokserkach a w pracy zmieniam na slipki w mojej szatni jest 10 osub w tvm 6 dziewczyn i mnie to nie krempuje że przekieram się przy koleżankach i kolegach |
świntuchu
antares napisał/a: | Nieraz chodze bez majtek tylko w spodniech ale żadko! |
| |
| |
 |
Men84 Dołączył: 23 Gru 2005 Posty: 19 Skąd: warszawa | Wysłany: Wto 28 Mar, 2006 |
|
| Najlepiej sie mi sie spi w krótkich spodenkach od piżamy ale czasami spie nago. W slipach jak spie to mnie obciskają mocno, no a jak wstanę rano to az mnie pałka boli jak mi stanie. Nie spie w bieliźnie w której chodzę na codzien, po to sż piżamy aby w nich spac.
Chociaż już nie praktykuje spania nago od czasu jak miałem polucje w nocy. Zapaskudziłem cala kołdrę i prześcieradło. A tak jak już mi wystrzeli to w spodenki od piżamy. | |
| |
 |
jarhead Dołączył: 25 Mar 2006 Posty: 26 | Wysłany: Wto 28 Mar, 2006 |
|
| ja tez czesto spie nago, ostatnio nawet rozmawialem z kuplem z roku, tak sie jakos zgadalismy mowi mu ze spie nago ze jest to mega wygode i wogule ze jest spoko. A on mi na to ze on nawet jakby chcial to nie moze bo mieszka (w akademiku) z jakims kompletnie zjebanym gosciem, ktory od razu go od gejow i wszystkim trabi ze on (moj kumpel) | | |
| |
 |
penis.com.pl | |
 |
royscop Dołączył: 13 Lut 2006 Posty: 25 Skąd: Południowa polska | Wysłany: Wto 28 Mar, 2006 |
|
| Ten współlokator twojego kumpla to faktycznie zachowuje się jakiś ciemniak z czarnogrodu a co poradzic, gosciu został widocznie tak wychowany. Moim zdaniem chodzenie nago po mieszkaniu i to jeszcze w obecnosci kolegi to fajna sprawa. Masz fajnego współlokatora i nie musisz sie przed nim krępować i możesz zachowywac się swobodnie, i o to chodzi | |
| |
 |
Gość | Wysłany: Wto 28 Mar, 2006 |
|
| jarhead napisał/a: | ja tez BARDZO czesto spie nago, ostatnio nawet rozmawialem z kuplem z roku, tak sie jakos zgadalismy mowi mu ze spie nago ze jest to mega wygode i wogule ze jest spoko. A on mi na to ze on nawet jakby chcial to nie moze bo mieszka (w akademiku) z jakims kompletnie zjebanym gosciem, ktory od razu go od gejow i wszystkim trabi ze on (moj kumpel) spi np. w stringach, czy nago, a jak mu stanie (koledze) to gosciu robi wielkie halo na caly akademik.
Szczerze mowic nie rozumiem gostka, ja mieszkam (w mieszkaniu ) z kumplem i normalnie on sie zachowuje, tez spi nago, nie robi zadnych scen ze chodze nago po mieszkaniu (nawet jak mi stanie) a chodze czesto (i czesto mi staje)
niektorych ludzi naprawde nie rozumiem, mam nadzieje ze napiszecie ja zachowuja sie wasi wspołlokatorowie (jezeli takowych macie) w takich sytuacjach, jak wy byscie sie zachowali i wogule co o tym sadzicie...
/z góry dzienki za wszystkie posty/ pozdro |
Ja nie śpię niestety nago, bo nie mieszkam sam ale gdybymsam miał mieszkać to bym po mieszkaniu nawet sam chodził. Gdybym chodził nago , mieszkał bym z jakimś kolesiem i on by to widział jak by mi stanął to bym się nie prejmował, bym mu wytłumaczył, że to normalne przecież i że jemu też staje. A gdybym to ja widziałjak on chodzi nagi i stanie mu to też bym nic z tego nie robił tylko uznał bym to za normalne. A któremu facetowi nie staje penic kiedy wstaje rano?:> ;d każdemu staje ;d papa | |
| |
 |
Bruno Pelletier Dołączył: 18 Paź 2005 Posty: 723 | Wysłany: Wto 28 Mar, 2006 |
|
| miszczu, nie wierzę, żę nic byś nie zrobił | |
| |
 |
Bruno Pelletier Dołączył: 18 Paź 2005 Posty: 723 | Wysłany: Wto 28 Mar, 2006 |
|
| ja uwielbiam spac nago, ale moja połówka nie lubi, więc się grzecznie dostosowuję
Co do chodzenia nago przy ludziach - mam kolegę przed którym swego czasu dość często paradowałem bez bielizny chcąc sprawdzić jego reakcję | |
| |
 |
hildegrant Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 411 | Wysłany: Wto 28 Mar, 2006 |
|
| a ja nie chodze nago po domu bo mam zimno (12-15 st. C), ale przy wyzszych temp. mozg mi sie lasuje wiec cos za cos | |
| |
 |
antares Dołączył: 21 Lut 2006 Posty: 46 Skąd: Łódzkie | Wysłany: Wto 28 Mar, 2006 Bielizna |
|
| jarhead ja tez mieszkam z kolegom i normalnie nieraz spie nago i on też chodzimy całkiem goli po mieszkaniu nieraz mi staje albo mu nawet gdy ja lub on jestesmy w łazieńce to włodzimy bez zachmowań | |
| |
 |
hildegrant Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 411 | Wysłany: Wto 28 Mar, 2006 |
|
| to wam powiem ciekawa rzecz: ostatnio przyszedl do mnie znajomy, wzialem prysznic (wychodzilismy spotkac sie ze znajomymi do pubu) i ubieralem sie przy nim i w powietrzu wyraznie "bylo czuc" skrepowanie...
niektorzy ludzie sa strasznie wycofani emocjonalnie...to sie chyba wynosi z domu i nie zmienia sie przez cale zycie... | |
| |
 |
Gość | Wysłany: Wto 28 Mar, 2006 |
|
| zagdzam sie z hildegrant niektorzy ludzie to normalnie ciemnogrod.
lubie chodzic (i spac) nago i robie to bardzo czesto nawet w ciagu dnia , na szczescie mam nowoczesnego wspollokatora, ktory nic sobie nie robi z mojej nagosci, sam chodzi nago....... dla mnie normalnym jest ze jak wstaje rano ide nago (ze stojacym wackiem) zrobic sobie kawe a on tez tam nago siedzi, normalnie gadamy i nikt nie wyzywa nikogo od gejow czy cos takiego ...... to samo jest w lazience kazdy z nas wchodzi bez pukania, nawet jak ktorys przylapie drugiego na masturbacji, to nie strzela zadnych glupich komentarzy, w koncu jestesmy facetami i to przeciez normalne.....
to co przedstawil jarhead (chodzi mi o kwestie z kolega) to rzeczywiscie 100% zascianek i ciemnogrod | |
| |
 |
Men84 Dołączył: 23 Gru 2005 Posty: 19 Skąd: warszawa | Wysłany: Wto 28 Mar, 2006 |
|
| No dobra rozbieranie to rozbieranie ale w jakich firm kupujecie sobie bieliznę, ja kiedyś kupowałem „atlantica” ale zawiodłem się trochę na tej firmie teraz to w większości kupuje „Hendersona”. Z tym ze czasami trafiają się zjeby współlokatorzy to prawda. Mieszkałem kiedyś w akademiku z dwoma kolesiami, jeden był spoko ale drugi to istny pojeb. Nie podobało mu się ze chodzę w samych boxerkach po pokoju a jak kiedyś wstałem rano i mi stal to się śmiał i robił z tego wielkie niewiadomo co. Chyba każdemu normalnemu facetowi staje rano, ja to prawie nie mam dnia bez porannego wzwodu. | |
| |
 |
Gość | Wysłany: Wto 28 Mar, 2006 |
|
| co do zjebow to rzeczywiscie na tym swiecie jest ich nie malo, a swoja droga ciekawe w czym spal ten koles z akademika, ktory sie z ciebie smial, pewnie w kalesonach, a na to jeszcze spodnie dresowe i nie wstawal z lozka dopuki nie przestanie mu stac, przeciez nikt nie moze zauwazyc jego malego....
w sumie nie ma sie co przejmowac takimi goscmi, tylko ich ignorowac i omijac
zgadzam sie ze kazdemu facetowi stoji rano, mam przyklad na sobie wstaje rano i jedyne czego moge byc pewien to ze mi stoji jak dab i to jest wlasnie super
co do bielizny to przede wszystkim henderson, szczegolnie bokserki i slipy, a stringi to roznie jak mi pasuja......... | |
| |
 |
penis.com.pl | |
 |
Men84 Dołączył: 23 Gru 2005 Posty: 19 Skąd: warszawa | Wysłany: Wto 28 Mar, 2006 |
|
| Ja jak kupuje sobie boxerki to zwracam uwagę na szwy aby byly płaskie bo jak kiedyś kupiłem "atlantici" to te szwy mi w dupe właziły (były takie duze) i mnie tylko krępowały. No i jeszcze jedno odnośnie tej firmy, gumy w boxerkach mi sie popsuły (strasznie się rozciągnęły). A czy ktos ma bieliznę „cornette” , jak się w tym chodzi, wygodna jest???
A jeszcze odnośnie tego kolesia z akademika faktycznie on spal w takich grubych spodniach dresowych. | |
| |
 |
hildegrant Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 411 | Wysłany: Wto 28 Mar, 2006 |
|
| poranne pobudzenie nie jest wlasciwe tylko mezczyznom
poczytajcie o fazach snu, a dowiecie sie kto wam "to robi"...
co do bielizny, ja kupuje taka jaka mi sie podoba i nie mam zastrzezen co do jej wykonczenia...
oczywiscie podoba mi sie taka za 50 PLN (np. w H&M), ale psychicznie nie dalbym rady wydac takiej kwoty na bokserki... | |
| |
 |
|