[Kamiljj]

Witam. Od paru lat zmagam się z problemem plamek Frodyce'a (na penisie, jajkach, ustach, wewnętrznej części policzków). Od jakiegoś czasu już przyzwyczaiłem się do nich, ale psychika jednak dalej męczy :/...

Chciałbym się dowiedzieć czy te statystki, które się podaje na róznych stronach czy to polskich, czy też angielskich to prawda odnośnie plamek Fordyce'a na penisie i jądrach? Bo czytam, że około 80% mężczyzn je posiada, ale nigdzie nie jest napisane o których to jest mowa (czy na genitalniach czy też nie).

A więc pytanie: czy te statystyki odnoszą się do plamek znajdujących się na penisie?

Proszę od odpowiedź.

[MałyPotworek]

Ja mam na penisie

[Per Rectum]

Myślę, że chodzi o te na genitaliach. Prawie każdy je ma. Ja też. Można więc powiedzieć, że to normalna, wręcz pospolita rzecz. Wyczytałem, że już rodzimy się z nimi, a w okresie dojrzewania (w związku ze zmianą gospodarki hormonalnej), sporo ich przybywa.
Zdaje mi się też, że również dość pospolite są te wokół gruczołów sutkowych. Ja mam niewielkie takie plamki w tym miejscu.
Natomiast te w okolicach ust czy wewn. części policzków chyba są dość rzadkie. Wydaje mi się, że nie widziałem nigdy takich.

[Kamiljj]

[MałyPotworek]

Kamiljj, na jądrach też, ale mniej o wiele. Na ustach nie

[Kamiljj]

Na ustach wyglądają trochę inaczej bo mniej więcej tak:

http://www.fordycespots.c...ots-on-lips.jpg

[Per Rectum]

[onesa]

Musiałam wygooglować Te na penisie widziałam wiele razy i myślałam, że to po prostu mieszki włosowe

[Kamiljj]

[onesa]

Kamiljj, aha, to chyba muszę jeszcze poczytać, bo na razie tylko obrazki oglądałam :p

[kotecek94]

[Kamiljj]

[onesa]

na ustach to chyba bardzo rzadko spotykane

[Kamiljj]

[MileyCyrus]

A ja nie mam