Strona głównaStrona główna FAQFAQ SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat  KontaktKONTAKT  SklepSKLEP
     Niepokojąco wyglądający napletek po masturbacji
Autor Wiadomość
Perrryk 

Dołączył: 01 Lip 2015
Posty: 6
Skąd: Polska
Wysłany: Sro 01 Lip, 2015   Niepokojąco wyglądający napletek po masturbacji

W te wakacje mam zamiar po raz pierwszy uprawiać seks. Nie chciałbym czegoś popsuć, stąd miałbym kilka pytań.

1. Napletek mogę zsunąć tylko zaraz za żołądź:
http://i.imgur.com/nCPVp3s.jpg
http://i.imgur.com/TUFcQoG.jpg
http://i.imgur.com/538JaAr.jpg
http://i.imgur.com/HKIuunG.jpg

Do tej pory mi to nie przeszkadzało, ale czy nie będzie to przeszkadzać podczas seksu?

2. Do tej pory masturbowałem się z napletkiem w dużej mierze przykrywającym żołądź (i po takiej masturbacji wszystko było dobrze). Ostatnio jednak zacząłem masturbować się z odsłoniętym żołędziem. O ile wcześniej masturbacja z zakrytym żołędziem sprawiała mi przyjemność, to teraz było jeszcze o wiele przyjemniej! :) Problem tylko w tym, że po takiej masturbacji (z odsłoniętym żołędziem) nie mogłem od razu podciągnąć napletka z powrotem do góry na żołądź. Dało się do gdzieś do połowy żołędzia i wyżej nie szło i ogólnie penis przy wędzidełku wyglądał moim zdaniem niepokojąco. Nie wiem nawet jak to opisać, tak jakby część napletka przy wędzidełku wyszła na wierzch i uniemożliwiała całkowite podciągnięcie napletka do góry, zresztą zrobiłem zdjęcia po kilkuminutowej masturbacji (po godzinnej było jeszcze gorzej):
http://i.imgur.com/5Ah9kln.jpg
http://i.imgur.com/MSABMr0.jpg

Normalnie (przed masturbacją) mój napletek wygląda inaczej:
http://i.imgur.com/NIqjgvP.jpg
http://i.imgur.com/qbGueev.jpg
http://i.imgur.com/yAu8pIV.jpg

Po kilku-kilkunstu minutach napletek wrócił do normalnej formy – pomogło chyba w tym podciąganie napletka w dół i z powrotem do góry.

Pocieszam się, że to może być wina tego, że po masturbacji zbyt szybko podciągnąłem napletek do samej góry (zamiast pozwolić mu pozostać jeszcze przez jakiś czas odciągniętym) i może stąd ten problem?
Obawiam się jednak, że to może być coś gorszego i będzie potrzebny zabieg lub operacja?

Może ten problem wynika stąd, że do tej pory masturbowałem się z napletkiem zakrywającym żołądź i coś się popsuło?
 
 
Per Rectum 


Dołączył: 08 Cze 2015
Posty: 1410
Skąd: Wawa/Mazury
Wysłany: Sro 01 Lip, 2015   

Moim zdaniem to nic poważnego i raczej nie powinno Ci przeszkadzać we współżyciu. Prawdopodobnie, spotkałem się już z tym, występuje lekkie opuchnięcie członka po masturbacji z odsłoniętym żołędziem. Ta część penisa jest bardzo wrażliwa, i jeśli wcześniej nie była "przyzwyczajona" do dotyku, to może reagować lekkim opuchnięciem. Być może sam napletek, też lekko puchnie i wszystko razem daje takie efekty, jak opisujesz.
Gdybyś mógł jeszcze napisać, czy Twój napletek, jeśli penis jest w stanie erekcji (przed masturbacją lub w trakcie porannego wzwodu), daje się bez problemów zsunąć poza żołądź. Bo, rozumiem że sytuacja, którą opisujesz występuje tylko w trakcie lub po "sesji" onanistycznej, a poza tym nie masz ze swoim penisem we wzwodzie, ani w tym bardziej w "opadzie", żadnych problemów.
Gdybyś jeszcze mógł opisać technikę tej "nowej" dla Ciebie formy masturbacji z odsłoniętym żołędziem. Czy robisz to zsuwając mocno napletek naprzemiennie góra-dół, czy raczej odsłaniasz na stałe żołądź i przesuwasz po nim palcami (z użyciem lubrykantu lub preejakulatu, jeśli wydzielasz jego odpowiednią ilość)?
 
 
Perrryk 

Dołączył: 01 Lip 2015
Posty: 6
Skąd: Polska
Wysłany: Czw 02 Lip, 2015   

Per Rectum napisał/a:
Moim zdaniem to nic poważnego i raczej nie powinno Ci przeszkadzać we współżyciu.


Uff, co za ulga :)

Per Rectum napisał/a:

Gdybyś mógł jeszcze napisać, czy Twój napletek, jeśli penis jest w stanie erekcji (przed masturbacją lub w trakcie porannego wzwodu), daje się bez problemów zsunąć poza żołądź.


Obojętnie czy w spoczynku, czy w stanie erekcji napletek mogę zsunąć tylko zaraz bezpośrednio za żołądź, tak jak przedstawiłem to w pierwszym poście na zdjęciach:
http://i.imgur.com/nCPVp3s.jpg
http://i.imgur.com/TUFcQoG.jpg
http://i.imgur.com/538JaAr.jpg
http://i.imgur.com/HKIuunG.jpg

Niżej nie chce schodzić. Czy to będzie mi przeszkadzało podczas seksu?

Widziałem tutaj na forum u niektórych innych osób i filmach dla dorosłych, że u nich napletek schodzi niżej niż u mnie. Czy ogólnie rzecz biorąc lepiej byłoby, żeby napletek schodził niżej? Czy są jakieś ćwiczenia, które mogłyby w tym pomóc?

Per Rectum napisał/a:

Bo, rozumiem że sytuacja, którą opisujesz występuje tylko w trakcie lub po "sesji" onanistycznej, a poza tym nie masz ze swoim penisem we wzwodzie, ani w tym bardziej w "opadzie", żadnych problemów.


Tak, ten problem jest tylko po tej "nowej" masturbacji.

Per Rectum napisał/a:

Gdybyś jeszcze mógł opisać technikę tej "nowej" dla Ciebie formy masturbacji z odsłoniętym żołędziem. Czy robisz to zsuwając mocno napletek naprzemiennie góra-dół, czy raczej odsłaniasz na stałe żołądź i przesuwasz po nim palcami (z użyciem lubrykantu lub preejakulatu, jeśli wydzielasz jego odpowiednią ilość)?


Powiedzmy, że coś pomiędzy :)
Jakby to opisać ..... zsunąłem napletek maksymalnie na tyle na ile mogłem w dół (tak jak wyżej widać na zdjęciach) i trzymając napletek kciukami i palcami wskazującymi nieznacznie poruszałem nim góra-dół (ale na prawdę nieznacznie tak, że żołądź był podczas całej masturbacji prawie cała odsłonięty), jednocześnie przy takim ruchu pocierając tymi czterama palcami żołądź w dolnej części przy napletku.
Właśnie być może z tego powodu napletek po tej "nowej" masturbacji tak dziwnie wyglądał? Chodzi być może o to, że gdybym poruszał napletkiem góra-dół ale w ten sposób, że napletek byłby podciągany maksymalnie do góry (a nie tylko trochę jak jak to zrobiłem) i potem z powrotem maksymalnie w dół, to problemu by nie było?

Nigdy nie używałem czegoś takiego jak lubrykant. Jeżeli chodzi o preejakulat, to różnie z tym u mnie bywa, czasami wydziela się go więcej, czasami mniej. Generalnie podczas gdy masturbowałem się tą "nową" techniką było sucho. Ta suchość żołędzia też być może się do tego dziwnego wyglądu napletka przyczyniła? Na innym forum ktoś odpowiedział mi, że to może być coś takiego jak podwinięty napletek, co wiąże się właśnie z tą suchością żołędzia:
http://nastek.pl/forum/vi...146776#p1146782
 
 
penis.com.pl
andropenis
Per Rectum 


Dołączył: 08 Cze 2015
Posty: 1410
Skąd: Wawa/Mazury
Wysłany: Czw 02 Lip, 2015   

Napletek zsuwający się tylko trochę za żołądź nie będzie Ci przeszkadzać. Chyba, że masz za krótkie wędzidełko i istnieje ryzyko bolesnego naciągnięcia bądź naderwania. Ale o tym nie wspominasz.
Z czasem Twój napletek powinien się poszerzyć, jeśli tylko będzie często używany. To w końcu fałd skóry, która w pewnym stopniu jest rozciągliwa. U mnie w wieku dojrzewania, a więc w czasie wzmożonej masturbacji, tak się poszerzył, że teraz przy erekcji sam częściowo się zsuwa. Możesz też mu pomóc i delikatnie rozciągać go (napletek) w trakcie ciepłej kąpieli.
Koniecznie do masturbacji używaj lubrykantu (buteleczka kosztuje 15-20 zł) lub od biedy nawet jakiegoś kremu. Twoja żołądź jest bardzo wrażliwa (wcześniej rzadko była "używana", więc przez to jest jeszcze czulsza), i absolutnie nie powinieneś podrażniać jej suchymi palcami. Być może napletek też cierpi przy takiej suchej masturbacji. Jeśli więc po dłuższej sesji "koniobicia" występuje trudność z odprowadzeniem napletka na miejsce, to prawdopodobnie wystąpiło opuchnięcie (wystarczy nawet niewielkie do spowodowania problemów) Twojego delikatnego narządu.
Spróbuj następnym razem użyć sporo płynu poślizgowego i daj znać jak poszło. Spróbuj też narazie, póki żołądź nie przyzwyczai się do nowej aktywności, trochę delikatniej ją traktować. Choć wiem, że jak człek się rozochoci, to trudno o delikatność :-)
Pozdrawiam i życzę udanej i przyjemnej następnej sesji. Zamelduj czy problem znów wystąpił i jeśli tak, to czy w takiej samej skali.

[ Dodano: Czw 02 Lip, 2015 ]
PS. Na preejakulat nie licz. Często pojawia się on dopiero w fazie tuż przed orgazmem, a wtedy jest za późno na dobre nawilżenie. Twój członek powinien być śliski już na początku masturbacji, zanim jeszcze rozpoczniesz masaż żołędzi.
 
 
Perrryk 

Dołączył: 01 Lip 2015
Posty: 6
Skąd: Polska
Wysłany: Pią 03 Lip, 2015   

Per Rectum napisał/a:
Napletek zsuwający się tylko trochę za żołądź nie będzie Ci przeszkadzać. Chyba, że masz za krótkie wędzidełko i istnieje ryzyko bolesnego naciągnięcia bądź naderwania. Ale o tym nie wspominasz.


W jaki sposób można stwierdzić czy wędzidełko jest za krótkie? Dodam, że nic mnie nie boli podczas zsuwania napletka (zarówno podczas erekcji jaki i w spoczynku).

Per Rectum napisał/a:

Możesz też mu pomóc i delikatnie rozciągać go (napletek) w trakcie ciepłej kąpieli.


Poprzez rozciąganie napletka rozumiesz po prostu zsuwanie go w dół, czy jakoś inaczej?

Per Rectum napisał/a:

Koniecznie do masturbacji używaj lubrykantu (buteleczka kosztuje 15-20 zł) lub od biedy nawet jakiegoś kremu.


Rozumiem, że podczas seksu lubrykant też może być przydatny? :)

Per Rectum napisał/a:

Twoja żołądź jest bardzo wrażliwa (wcześniej rzadko była "używana", więc przez to jest jeszcze czulsza), i absolutnie nie powinieneś podrażniać jej suchymi palcami. Być może napletek też cierpi przy takiej suchej masturbacji. Jeśli więc po dłuższej sesji "koniobicia" występuje trudność z odprowadzeniem napletka na miejsce, to prawdopodobnie wystąpiło opuchnięcie (wystarczy nawet niewielkie do spowodowania problemów) Twojego delikatnego narządu.
Spróbuj następnym razem użyć sporo płynu poślizgowego i daj znać jak poszło. Spróbuj też narazie, póki żołądź nie przyzwyczai się do nowej aktywności, trochę delikatniej ją traktować. Choć wiem, że jak człek się rozochoci, to trudno o delikatność :-)


Z tym rozochoceniem, to masz rację :)

Wczoraj znów masturbowałem się około godziny, tylko tym razem trochę delikatniej i co kilka minut gdy zauważałem, że problem zaczyna się pojawiać na chwilę przestawałem i podciągałem napletek do góry poprawiając go i później zaczynałem od nowa i tak w kółko. W efekcie, po takiej masturbacji nie było żadnego problemu. Tylko tyle, że podczas seksu tak nie zrobię - przecież nie będę co pięć minut wyjmował członka z pochwy i mówił do dziewczyny: poczekaj chwilę, muszę tylko poprawić napletek :)

Per Rectum napisał/a:

Pozdrawiam i życzę udanej i przyjemnej następnej sesji. Zamelduj czy problem znów wystąpił i jeśli tak, to czy w takiej samej skali.


Ja również pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi. Będę wdzięczny za dalsze wskazówki.

Teraz spróbuję z lubrykantem i zobaczę, czy problem znów wystąpił. Być może te ćwiczenia w ciepłej wodzie też dadzą jakiś pozytywny efekt. Ogólnie nawet gdyby problem nadal występował, to myślę że nie jest to jakiś wielki problem, jeżeli nie będę mógł po masturbacji/seksie podciągnąć napletka z powrotem do góry - powoduje to co prawda u mnie pewien dyskomfort psychiczny i fizyczny - ale nie uszkodzi mi chyba jakoś penisa?
 
 
Per Rectum 


Dołączył: 08 Cze 2015
Posty: 1410
Skąd: Wawa/Mazury
Wysłany: Pią 03 Lip, 2015   

Wędzidełko to fałd skóry "mocujący" napletek do żołędzi. Gdyby było za krótkie na pewno byś o tym wiedział. Zbytnie naciągnięcie jest zwykle po prostu bolesne. A zerwanie to istna krwawa jatka :-)

Rozciąganie napletka to nie tylko zsuwanie go i podciąganie. Złap go np. palcami i (początkowo delikatnie!) i rozciągaj na boki, a także ciągnij go też, z przeproszeniem, jak krowie wymię (tak jakbyś chciał żeby był dłuższy). Można też np. próbować naciągać go na coś obłego, bez ostrych kantów - np. małą piłeczkę albo złożone razem 3 lub 4 palce.

Twój członek jest b. wrażliwy i na razie trochę nieprzygotowany do takiej formy zaspokajania. Ale z czasem - z każdą następną masturbacją lub "robótką" ręczną, bądź ustną, robioną przez Twoją dziewczynę - to się zmieni i zapomnisz w ogóle o tym że masz napletek i arcydelikatną żołądź.

Podczas seksu, nie powinno być raczej problemów. Pewnie będziesz to robił to w prezerwatywie, która będzie chronić żołądź. Jeśli bez, to w pochwie jest naturalne nawilżenie, zmniejszające tarcie (jeśli jest go za mało, to trzeba mieć mieć przygotowany jakiś żel poślizgowy). Poza tym będziesz już lepiej przygotowany - po kilku, kilkunastu masturbacjach.

Generalnie idzie ku lepszemu. Skoro godzinna delikatna masturbacja (bez lubrykantu!) nie przyniosła żadnych większych problemów, to z poślizgiem powinno być tylko lepiej. No i pamiętaj, że nie od razu Kraków zbudowano, potrzeba trochę czasu żeby Twoja żołądź się przyzwyczaiła i uniewrażliwiła, a napletek trochę rozciągnął. Póki co postępuj delikatnie i z dużym nawilżeniem.

Następną sesję zrób koniecznie z lubrykantem i napisz jak było tym razem z napletkiem, ale wspomnij też jak było ogólnie - nawilżony, śliski członek to zupełnie nowe doznania.
Pozdrawiam i cieszę się, że mogłem być Ci jakoś pomocny.

PS. O uszkodzenie penisa się nie martw. Nie wyprawiasz z nim żadnych strasznych bądź nienaturalnyjch rzeczy.
 
 
Perrryk 

Dołączył: 01 Lip 2015
Posty: 6
Skąd: Polska
Wysłany: Pon 06 Lip, 2015   

Per Rectum napisał/a:

Wędzidełko to fałd skóry "mocujący" napletek do żołędzi. Gdyby było za krótkie na pewno byś o tym wiedział. Zbytnie naciągnięcie jest zwykle po prostu bolesne. A zerwanie to istna krwawa jatka :-)


Czyli po prostu wędzidełko to jest ten cienki paseczek po "niewidocznej" stronie penisa? :)

Per Rectum napisał/a:

Rozciąganie napletka to nie tylko zsuwanie go i podciąganie. Złap go np. palcami i (początkowo delikatnie!) i rozciągaj na boki, a także ciągnij go też, z przeproszeniem, jak krowie wymię (tak jakbyś chciał żeby był dłuższy). Można też np. próbować naciągać go na coś obłego, bez ostrych kantów - np. małą piłeczkę albo złożone razem 3 lub 4 palce.


Rozumiem, że najlepiej te ćwiczenia wykonywać w ciepłej wodzie?

Per Rectum napisał/a:
Następną sesję zrób koniecznie z lubrykantem i napisz jak było tym razem z napletkiem, ale wspomnij też jak było ogólnie - nawilżony, śliski członek to zupełnie nowe doznania.


Z lubrykantem przetestuję w tym tygodniu. Natomiast 2 dni temu masturbowałem się z odsłoniętym żołędziem, co prawda jeszcze bez lubrykantu, ale w wannie (w ciepłej wodzie). Było bardzo przyjemnie, ale co ważniejsze ten problem z dziwnie wyglądającym napletkiem nie wystąpił! :)
Więc pewnie to była wina tego, że było zbyt sucho i z lubrykantem powinno być OK :)

Wcześniej o tym nie wspomniałem, ale jak w opadzie ściągam napletek w dół to troszkę przy samej żołędzi robi się tam taki fałd skóry. Tutaj co prawda tego tak bardzo nie widać:
http://i.imgur.com/nCPVp3s.jpg
http://i.imgur.com/TUFcQoG.jpg

bo trzymam penisa dłonią, lekką ciągnąc napletek w dół, ale gdybym puścił, to po niedługim czasie właśnie byłby taki nieznaczny fałd skóry (podczas erekcji ten fałd jest mniejszy).

Dodam też, że gdy masturbowałem się jedną ręką, to napletek minimalnie z prawej strony zsuwał mi się bardziej niż z lewej.

Ale te dwie rzeczy raczej nie będą przeszkadzać podczas seksu?
 
 
Per Rectum 


Dołączył: 08 Cze 2015
Posty: 1410
Skąd: Wawa/Mazury
Wysłany: Pon 06 Lip, 2015   

Tak, wędzidełko to ten paseczek na spodzie penisa.

Dobrze jest w ciepłej wodzie, zwłaszcza jeśli napletek jest bardzo wąski. Twój nie jest, więc możesz też delikatnie na sucho. W każdej wolnej chwili ostrożnie go naciągaj. Efekty zobaczysz dość szybko.

To, co widzę na zdjęciu w opadzie nie będzie Ci przeszkadzać. A jak regularnie zaczniesz napletek rozciągać, to bez problemu zsuniesz go dalej, poza koronę żołędzi (korona to jest to zgrubienie na krawędzi żołędzi). Fałd skóry pewnie zawsze się będzie robił, w końcu gdzieś ten zrolowany poza żołędzią napletek musi się podziać. Wpływu na seks to jednak żadnego nie ma. Ważne żeby po stosunku (lub masturbacji) ściągnięty napletek bez problemu wracał na swoje miejsce.

Tak czy inaczej myślę, że nasza diagnoza była słuszna. Dowodzi tego na pewno próba masturbacji w wannie. Teraz spróbuj jeszcze z jakimś żelem poślizgowym. Czekam na meldunek :-)

Pozdrawiam
 
 
Perrryk 

Dołączył: 01 Lip 2015
Posty: 6
Skąd: Polska
Wysłany: Nie 12 Lip, 2015   

Per Rectum napisał/a:
Tak, wędzidełko to ten paseczek na spodzie penisa.

Dobrze jest w ciepłej wodzie, zwłaszcza jeśli napletek jest bardzo wąski. Twój nie jest, więc możesz też delikatnie na sucho. W każdej wolnej chwili ostrożnie go naciągaj. Efekty zobaczysz dość szybko.


Rozumiem, ale te ćwiczenia, które wcześniej opisywałeś:

Per Rectum napisał/a:
Rozciąganie napletka to nie tylko zsuwanie go i podciąganie. Złap go np. palcami i (początkowo delikatnie!) i rozciągaj na boki, a także ciągnij go też, z przeproszeniem, jak krowie wymię (tak jakbyś chciał żeby był dłuższy). Można też np. próbować naciągać go na coś obłego, bez ostrych kantów - np. małą piłeczkę albo złożone razem 3 lub 4 palce.


lepiej wykonywać z napletkiem podciągniętym do góry, czy odciągniętym w dół?

Per Rectum napisał/a:
Tak czy inaczej myślę, że nasza diagnoza była słuszna. Dowodzi tego na pewno próba masturbacji w wannie. Teraz spróbuj jeszcze z jakimś żelem poślizgowym. Czekam na meldunek :-)

Pozdrawiam


Masturbacja z lubrykantem poszła mi wczoraj bardzo dobrze, więc diagnoza była słuszna :) Jest tylko jedna rzecz - musiałem go dokładać co jakieś 15 minut, bo wysychał, a tam pisze na tej buteleczce od lubrykantu coś takiego, że "jeżeli dodatkowe nawilżanie jest w Twoim przypadku nieustannie niezbędne, skontaktuje się z lekarzem." Ale co 15 minut, to raczej nie to samo co "nieustannie" więc chyba to nie problem, że dokładałem lubrykant co 15 minut?

Kupiłem taki lubrykant:
http://i.imgur.com/jXqfc2A.jpg

Ja ogólnie jestem z niego zadowolony, ale chciałbym zapytać czy może istnieje jakiś lepszy lubrykant od tego? Mógłbyś coś polecić?
 
 
Per Rectum 


Dołączył: 08 Cze 2015
Posty: 1410
Skąd: Wawa/Mazury
Wysłany: Nie 12 Lip, 2015   

Ściąganie napletka też jest ćwiczeniem rozciągającym. Natomiast np. rozciąganie palcami na boki lepiej oczywiście robić przy naciągniętym napletku.
Lubrykanty są przeważnie na bazie wody więc wysychają (przy masturbacji nawet mogą dość szybko, w bardziej zamkniętym środowisku - pochwa, odbyt - wysychają wolniej). Dokładaj dużo tak często jak trzeba i nie przejmuj się. Wszystko z Tobą jest OK. Ta uwaga na butelce chyba odnosi się do kobiet. Niektórzy mężczyźni w ogóle nie wydzielają swojego naturalnego żelu poślizgowego (preejakulatu) i muszą porządnie się "nalubrykować" z buteleczki. Jest to wszystko zupełnie normalne.
Ten nawilżacz, który kupiłeś jest wystarczający. Nie ma co wydawać pieniędzy na inny. Jak się skończy możesz spróbować jakiś alternatywny, ale nie sądzę żebyś odczuł jakąś zasadniczą różnicę.
Najważniejsze, że jest sukces i Twoja ostatnia masturbacja odbyła się bez problemów. Myślę poza tym, że była bardzo przyjemna - nawilżona, śliska żołądź to super fajna rzecz, inne doznania niż przy tradycyjnym "waleniu" z napletkiem. :-)
Pozdrawiam
 
 
Perrryk 

Dołączył: 01 Lip 2015
Posty: 6
Skąd: Polska
Wysłany: Pon 13 Lip, 2015   

Per Rectum napisał/a:

Najważniejsze, że jest sukces i Twoja ostatnia masturbacja odbyła się bez problemów. Myślę poza tym, że była bardzo przyjemna - nawilżona, śliska żołądź to super fajna rzecz, inne doznania niż przy tradycyjnym "waleniu" z napletkiem. :-)
Pozdrawiam


Zdecydowanie tak - gdybym był sam w mieszkaniu, to bym krzyczał z przyjemności ;)
Pozdrawiam
 
 
Per Rectum 


Dołączył: 08 Cze 2015
Posty: 1410
Skąd: Wawa/Mazury
Wysłany: Pon 13 Lip, 2015   

Perrryk napisał/a:
Zdecydowanie tak - gdybym był sam w mieszkaniu, to bym krzyczał z przyjemności ;)
Pozdrawiam


Ha! I o to właśnie chodzi w tej zabawie!
Pozdrawiam i krzyczę razem z Tobą :-)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group