[kraszer]

Witam,

czasami na zdjęciach/filmach porno widac jak mężczyźni mają jakieś opaski/pierścienie na jądrach, albo takie przylegające do kości łonowej. Co to jest i po co to komu?

[sneakerfan]

[Shnitzel]

Ktos nosi, nosił? podzieli sie swoimi wrażeniami? ja próbuję, jest ciekawie...

[MałyPotworek]

A coś więcej

[Shnitzel]

uzywam do tego celu gumki do wlosów, wiaze sobie na 3 punkty ja, pierwsza na same jądra, druga na jądra i penisa a trzecia na samego penisa (najmniejsza). nei uciska to bardzo mocno ale pozwala zachować erekcje bardzo długo. Teraz testuję tzw. oringi - uszczelki - to juz jest nieco hardcorowe bo nie rozciąga sie prawie w ogle i wpija sie mocno. np załozyłem taki 3/4" na penisa i zdjac nie mogłem póki nie opadl a opasc nie mogł bo był ciągle bodźcowany

[onesa]

Shnitzel, jesteś pewien, że to bezpieczne? Ja bym na twoim miejscu była ostrożna z takimi eksperymentami, żeby nie trzeba było na pogotowie jechać.

[malehunk]

Wiązanie jest bezpieczne, o ile nie wiąże się maksymalnie mocno. lubelsky, wstawił zdjęcie ze sznurówką w masturbacja/Wiązanie penisa/jąder - cbt (http://www.penis.com.pl/forum/viewtopic.php?t=16767). Całkiem dobry pomysł, bo można łatwo regulować zacisk.
Można łatwo zorientować się, że wiązanie jest za mocne, kiedy po kilku minutach jądra lub penis (zależy od miejsca zawiązania) robią się ciemne i chłodne. Powodowane jest to oczywiście przez brak krążenia, i to jest właśnie to niebezpieczeństwo (podobnie jak przy zabawie z sutkami na przykład, ale to temat chyba na forum sutki.com.pl o ile istnieje). Z tym, że - przynajmniej w moim przypadku - brak krążenia nie oznacza bólu. Ból wynika z mocnego ściśnięcia skóry, ale same jądra lub penis nie bolą.
Po co zakładać pierścienie lub wiązać? Z różnych powodów: Bardzo mocne wiązanie jest dla lubiących trochę stymulującego bólu (tolerancję można sobie podnieść - jest to bardzo podniecające, choć pewnie nie dla wszystkich). Tak przy okazji - w momencie tuż przed orgazmem i w czasie samego orgazmu (oby trwał jak najdłużej!) nasza zdolność znoszenia bólu jest baaaaardzo wysoka. I z jednej strony bólu wtedy możemy nie czuć wcale, ale jednak bodźce atakują mózg i fantastycznie wspomagają orgazm. Ale UWAGA! Jeśli ktoś zdecyduje się eksperymentować, zalecana jest wyjątkowa ostrożność! Bardzo łatwo można sobie zrobić ogromną krzywdę, ponieważ BÓL jest tak naprawdę przyjacielem, który krzyczy, gdy z Twoim ciałem dzieje się coś złego. Orgazm na moment ucisza tego przyjaciela, ale tylko na kilka sekund, ponieważ zaraz gdy orgazm ustaje, momentalnie wszelkie odczucia wracają i czasem można naprawdę mocno oberwać na własne życzenie.
Po drugie, wiązanie i noszenie pierścieni daje przyjemne uczucie wypełnienia gaci, jeśli pierścień/sznurówkę nosi się pod ubraniem (nie można bardzo mocno zacisnąć, żeby nie odciąć krążenia - trzeba sobie najpierw trochę popróbować np. wieczorem przy radosnej twórczości autoerotycznej). Jajka inaczej się układają i fiutek się też potrafi ładnie na nich wybrzuszyć tworząc kuszące krągłości zakryte materiałem ponętnych slipków (kuszące dla wszelkich orientacji, a przede wszystkim też dla siebie samego).
Po trzecie także, wiązanie może wspomagać ćwiczenia, choć to bardzo zależy od techniki wiązania: mocne wiązanie penisa i silna erekcja czynią go ekstremalnie napompowanym niczym dorodny byczek na sterydach - krew napływa i wypełnia Twoją pałę i żołądź, ale nie tak łatwo z niej wypływa. Ale uwaga! - kilka, kilkanaście minut takiej zabawy (a zaprawdę powiadam wam - wyjątkowo przyjemnie pieści się ręcznie takiego skur...syna!) i trzeba dać mu odetchnąć świeżą krwią, żeby mu nie zrobić krzywdy. Czy to wpływa na zwiększenie objętości? Nie podam danych, bo nie mierzyłem - z resztą wcale tak często akurat tego sposobu nie stosuję, ale jednak jest coś na rzeczy.
Inną kwestią jest wiązanie samych jąder i zakładanie na nie pierścieni obciążających. Są wśród nas amatorzy i amatorki wiszących niczym dzwony i obijających się o podbrzusze penisa jąder. Rozciąganie moszny i przewodów nasiennych może nastąpić właśnie w skutek wielokrotnego zawinięcia sznurówki wokół moszny albo założenia specjalnych obroży/pierścieni. Efekt "chwycenia za jaja" murowany, ale rozciągnięcie nie następuje wcale tak szybko (trzeba by to robić wytrwale i regularnie), bo moszna jest i tak elastycznym workiem noszącym nasze cenne, bardziej lub mniej dyndające precjoza.

Shnitzel, słusznie też zauważył, że założenie zacisku na drąg sutkuje przedłużoną erekcją a także zwiększeniem sztywności pala, gotowego do nabijania nań wszelkiej ochoczej zwierzyny.

I na koniec już tego przydługawego wywodu taka osobista refleksja - w związku z moją pracą od zeszłej soboty od rana do późnego wieczora niemal bez chwili na hmm... relaks (a zwykle zapotrzebowanie mam dość duże), zastosowałem po raz pierwszy wiązanie na cały dzień (niezbyt mocne, ale cały czas wyczuwalne), co podtrzymuje intrygujący poziom wypełnienia spodenek i powoduje od czasu do czasu rozkoszne pocieranie penisa o mosznę i uda. Podczas wizyt w toalecie oczywiście zawsze kontroluję stan, ciepłotę i kolor fallusa i jak dotąd nie uskarżam się na żadne dolegliwości, a wręcz przeciwnie. Polecam więc każdemu, bo zabawa jest ciekawa i chyba nie aż tak niebezpieczna, o ile się po prostu uważa i obserwuje swoje ciało.
A.M.aleE.huN.k

[onesa]

malehunk, Bardzo przydatny i cenny post, wiele kwestii wyjaśnia.

[malehunk]

Dzięki onesa, okropnie długi, ale chyba lepiej raz a porządnie opisać swoje doświadczenia w tym temacie, może komuś się przydać. To trochę tak, jak wtedy, gdy szukałem informacji o elektrostymulacji - jeden porządnie napisany post odpowiedział na wiele moich pytań. Może w sumie i ten wątek mógłby się pojawić na forum, bo jestem ciekaw doświadczeń innych, ale sam nie wiem, czy innych też to interesuje. Jak się odważę, to może założę nowy temat.

[onesa]

malehunk, dokładnie tak. Chcesz to zakładaj temat, może akurat komuś się przyda.

[Shnitzel]

Wszystko to jest bezpieczne o ile sami sie kontrolujemy i nie doprowadzamy do jakis widocznych zmian...
Ja staram sie robic nie mocno a efektownie czyli wystarczy mi sam lekki efekt ucisku i podniesienia aniżeli zaciskanie do bólu...

[malehunk]

onesa, chyba rzeczywiscie tak zrobie, gdy wroce w domowe pielesze, a jest co opisywac.
Shnitzel, ja tez preferuje lekki zacisk stymulujacy. Ale okazuje sie, ze wiele zalezy od materialu:np. nawet lekko zacisnieta gumka recepturka wpija sie w skore powodujac bol, tak wiec nie polecam.