[legolas1]

no tak, ciężko jest poderwać jakąś dziewczynę i zacząć budować życie uczuciowej jeśli z założenie nie rozmawia się z kobietami...

[PrzegralemZycie]

Nie z założenia. Kiedyś jak byłem nastolatkiem to spróbowałem parę razy kogoś poznać ale zawsze na samym początku byłem "przekreślany" i to mimo że żadna którą poznać chciałem nie wiedziała że w spodniach nic nie mam.

[andrzejgadarr]

Bo zamiast wyjść do ludzi, siedzisz przed komputerem, piszesz na forach i oglądasz pornole i użalasz się nad sobą to jest Twoja choroba.
Jak możesz się wypowiadać na ten temat, na temat tego co pomyśli o tobie kobieta skoro nawet żadnej nie chcesz poznać?
Znam wiele osób które zostały naprawdę poszkodowane przez naturę i mężczyzn i kobiety którzy mają na prawdę udane związki.

Facet mający 1,55m wzrostu, 120kg wagi, na twarzy blizna po rozszczepie podniebienia i wargi dodatkowo cała twarz w bliznach po ospie ale facet jest na tyle przebojowy, że jest królem każdej imprezy, zawsze siedzi przy stole pełnym kobiet ku zdziwieniu wszystkich pozostałych facetów.

[PrzegralemZycie]

Ale bajki wymyślasz. Ktoś kto ma 1,55 wzrostu i waży 120 kg nie mógłby prawdopodobnie się normalnie poruszać. Dobór naturalny i kryteria atrakcyjności nie mówią nam nic o przebojowości. Nawet gdyby gdzieś na świecie był jakiś pojedynczy wyjątek o którym mówisz, to jest przecież możliwe że osoba ta ma dużego zdrowego penisa na czym opiera swoją pewność siebie.

Mam nadzieję że te osoby poszkodowane przez naturę nie myślą o wydawaniu na świat potomstwa... bo co to byliby za rodzice którzy chcieliby już na wstępie skrzywdzić własne dzieci? Tacy powinni "adoptowywać" (nie wiem jak się słowo adoptować odmienia a to mi podkreśla) dzieci "lepszych" ludzi i je wychować a nie tworzyć ludzi gorszej jakości którzy nie tylko nie będą mieć w połowie takich możliwości w życiu, jak ci "lepsi" ale zostaną też narażeni na mnóstwo nieprzyjemności i wrogości ze strony innych. Żyjemy w XXI wieku, już wiadomo jak sprawy stoją. Ja wiem że dzieci mieć nie mogę (już nawet nie ze względu że znalezienie partnerki graniczy z cudem), ale dlatego że wiem, że bym je skrzywdził stając się ich biologicznym ojcem.

[spiderrr]

PrzegralemZycie, a tak btw byles moze u urologa? jesli masz mocno skrzywionego penisa byc moze jest to choroba peyroniego i nie koniecznie trzeba robic od razu operacje prostowania, bo pierwszym krokiemw tym przypadku sa zastrzyki sterydowe, jesli masz nierowne erekcje bo tak wynika z pomiarow, zakladajac ze sie nie onanizujesz za bardzo, bo przy regularnej masturbacji ciezko o prawidlowe erekcje, jest cos takiego jak doppler czyli badanie 'przepustowoaci zyl', ktore wykluczy kwestie naczyniowa. napisze cos jeszcze tylko zebys zaraz nie szalal, istnieje cos takiego jak hipogonadyzm wtorny i pierwotny, jest to choroba ktora mozna leczyc poprzez htz- hormonalna terapia zastepcza dostajac dozywotnio strzaly z testosteronu, mozesz wykonac badania testosteron, estradiol, prolaktyna, lh, fsh, ewentualnie jeszcze hormony tarczycy i gdyby wyniki bylyby niepokojace mozna udac sie do endokrynologa. skutkiem ubocznym niektorych sterydow, tych wiazacych do dht jest niekiedy wzrost wielkosci penisa.

[PrzegralemZycie]

Obawiam się że typ mojej krzywizny nie da się zaliczyć jeszcze do choroby peyroniego. Nie mniej na 90% krzywizna będzie znacznie utrudniać odbycie stosunku, krzywizna + krótkość. Jeżeli chodzi o trudności z pomiarem to jest tak że powstały podczas wzwodu "łuk" po próbie skierowania penisa do pozycji prostopadłej do kości łonowej, jest bardzo trudny do wyprostowania, a mierznie jedną ręką i prostowanie drugą jest trudne.
Obawiam się że natura mnie ukarała i jeżeli chodzi o mój poziom testosteronu to może być on nawet podwyższony. Miewam skłonności do agresji, a popęd odczuwam niezwykle często. Nie ma dnia żebym się nie obudził bez wzwodu. Nawet jak w nocy się budzę to "stoi". Choć jeden dzień bez masturbacji powoduje straszne nękania mnie przez fizjologię żebym coś z tym zrobił.

Jakbym miał dostęp do testosteronu do pewnie mógłbym zajść się porządnie próba powiększania penisa. Cykl Testosteron + Hormon wzrostu + Wysokobiałkowa dieta + pompka i kilkugodzinne ćwiczenia rozciągające mogłyby wiele zdziałać. Żadnego ekstera już w życiu nie założę, po Andropenisie fragment żołędzia mam dużo "ciemniejszy" od reszty. Niestety nie znam ludzi którzy zajmują się "lewym" rozprowadzaniem sterydów.

Jeżeli chodzi o grubość to jest tragicznie. Poniżej 12 cm. Jest strasznie cienki. Krzywy (znacznie do góry, lekko w prawo), zgięty (kształt banana), krótki (wyniki pomiaru są różne od 11 cm do 15 cm, ale to 15 to na pewno naciągane), skręcony (troszkę w prawo). Ogólnie wygląda to obrzydliwie i obawiam się że co mniej odporne psychicznie prostytutki nie zgodziłby się wykonać ze mną "usługi".

[ZmarszczonyFred]

ponawiam apel uwiarygodnij te brednie zdjęciem albo skocz pod pociąg...

ponawiam apel uwiarygodnij te brednie zdjęciem albo skocz pod pociąg...

[PrzegralemZycie]

Pisałem już że brzydzę się siebie. Nie mam zamiaru sobie psychiki już całkiem niszczyć i oglądać "to coś" na zdjęciu. Kiedyś już robiłem rysunki, ale widzę że trzeba zrobić to jeszcze raz.

Rysunek a)
http://i47.tinypic.com/iqeohd.jpg

Rysunek b)
http://i46.tinypic.com/2eb4hmc.jpg

Do tego dochodzą perliste grudki i prawdopobnie za krótkie wędzidełko bo czasami "wraca" skóra po jej ściągnięciu.

Nigdy w swoim życiu, z wyjątkiem zdjęć penisów przed operacją posiadających wady wymagające interwencji chirurgicznej, nie widziałem równie brzydkiego i pełnego defektów penisa. A obejrzałem pewnie ponad 1000 AMATORSKIEJ PORNOGRAFII nagrywanej przez pary, mnóstwo ludzi na kamerkach i tysiące zdjęć "normalnych" ludzi umieszczających swoje fotki w internecie (jak przykładowo "zdjęcia męskiej dumy" na tym forum). Ostateczny wniosek: Patrz mój nick.

Gdyby na świecie był erotyczny cyrk to śmiało mógłbym się zatrudnić.

[ZmarszczonyFred]

taki rysunek możesz sobie wetknąc w duupę...skoro widzisz go codziennie to jedno zdjęcie nie zryje już i tak nieźle spierrdolonej psychiki...przestań trollować albo udowodnij że jestes na prawde...

taki rysunek możesz sobie wetknąc w duupę...skoro widzisz go codziennie to jedno zdjęcie nie zryje już i tak nieźle spierrdolonej psychiki...przestań trollować albo udowodnij że jestes na prawde...

[spiderrr]

PrzegralemZycie, szczuply jestes, sadzac po zdjeciu <lol>

[legolas1]

ale trzeba przyznać, że już dawno nie było tutaj tak ożywionej dyskusji

[ZmarszczonyFred]

[legolas1]

hahahaha no nie wiem, nie wiem
ale tak długich postów to dawno tutaj nie widziałem

[ZmarszczonyFred]

to prawda ale ja ciagle myslę ze koleś jest prowokatorem bo widzenie siebie w aż tak złym świetle wydaje mi się mało prawdopodobne...

to prawda ale ja ciagle myslę ze koleś jest prowokatorem bo widzenie siebie w aż tak złym świetle wydaje mi się mało prawdopodobne...

[PrzegralemZycie]

Niestety to nie prowokacja. A zdjęć nie zrobię na pewno. Rysunki przedstawiają problem wyczerpująco.