[Spoko]

Jakie macie doświadczenia i co chcielibyście doradzić w tej sprawie?
Pozdro

[adadverts]

Oddawania nasienia do banków w Polsce nie polecam. Dostajesz wprawdzie kasę (kilkaset złotych, jeśli ktoś skorzysta z Twojego nasienia), ale z uwagi na brak prawnego uregulowania tej kwestii jesteś ojcem spłodzonego w ten sposób dziecka. A więc jeśli mamusia dziecka z probówki zgłosi się do sądu celem ustalenia ojcostwa, ten wyda nakaz ujawnienia dawcy bankowi nasienia i zasądzi od Ciebie alimenty na dziecko. Tak więc możesz zyskać kilkaset złotych, a potem płacić taką samą sumę co miesiąc przez kolejne 26 lat...

[andrzejgadarr]

No nie koniecznie. Bo to wszystko znajduje się w dokumentacji medycznej. Na probówce z próbką spermy jest kod kreskowy pod którym zapisane są Twoje dane. Każde zapłodnienie jajeczka jest też udokumentowane podobnie jak wszczepienie zarodka kobiecie. Więc nawet jak kobieta jakoś by próbowała się o coś rzucać, jesteś kryty bo wszystko jest w papierach.
A poza tym niema możliwosci, żeby biorczyni dostała dane dawcy.

[adadverts]

Jak wspomniałeś, wszystko jest w papierach. Każda probówka jest ewidencjonowana, wiadomo czyja sperma została użyta do inseminacji danej kobiety. Absolutnie wszystko jest udokumentowane. Na żądanie sądu bank nasienia musi dane dawcy ujawnić. Były już takie przypadki w Polsce, pogoogluj.

[GordonGekko]

Także można się nieźle wpakować. No ale po co dana kobieta brała nasienie z banku i teraz chcę alimenty, niedorzeczne?! powinno być tak, oddajesz spermę do banku i jesteś nietykalny, w sensie nic ci nie mogą zrobić. Pozdrawiam

[andrzejgadarr]

No przecież tak jest więc o co do cholery Ci chodzi?