dd808 Dołączył: 13 Lut 2010 Posty: 1 Skąd: Słupsk | Wysłany: Czw 15 Kwi, 2010 Zanim sie załamiesz!! |
|
| Zanim stwierdzicie, ze macie stulejke przeczytajcie moj przypadek
Dzisiaj mamy 15.04 czyli minely dokladnie 3 miesiace od momentu kiedy uswiadomilem sobie ze cos jest nie tak... Na poczatku wiadomo zalamka itp.. Moj przypadek byl podobny do tego na zdjeciu z wikipedii (wpiszcze sobie "stulejka"), czyli dosc zaawansowany stopien stulejki. Czytalem sporo na ten temat m.in na tym forum i zdiagnozowalem u siebie calkowita stulejke
Pierwsza mysl - zabieg. W skrocie powiem, ze (w moim przypadku) wystarczy sporo cierpliwosci i pracy (codziennie ale bez przesady). Dzis wszystko dziala juz jak powinno
Rada dla kazdego przerazonego z Was! Nie poddawac sie to nie musi skonczyc sie zabiegiem! Z poczatku tez nie wierzylem w te cale naciaganie i rozciaganie napletka... To serio dziala, tylko nie mozna przesadzac bo mozna zrobic sobie wiecej szkody rozciagajac zbyt bolesnie skore, ktora w wyniku popęka i bedize zrastac sie kilka dni..
Krok po kroku panowie! Powodzenia
PS. Nie chce robic nikomu zludnej nadziei, opisuje tylko jak to bylo w moim przypadku.. Mam nadzieje ze u wiekszosci z Was bedize tak samo, SIEMA! | |