[ibex73]

Witam,

mam 24 i taki malutki problem, otóż pod żółędzień mam małe zgrubienie. Chodzi o to, że po prostu z przodu żołędzia nie mam rowka jak z prawej i lewej strony. Rok temu miałem robiona plastyke wedzidełka.

Rok przed zabiegiem mialem pewne problemy z napletkiem, pojawily sie z dnia na dzien. Po prostu przy sciaganiu napletka w wzodzie pozostawala mała falda skóry po lewej stronie, sprawialo mi to ból, bo zabiegu wszystko sie ulozylo, jak widac na zdjeciu, napletek caly schodzi.

Denerwuje mnie tylko to zgrubienie przy zoledziu. W dotyku jest bardzo miekkie jak reszta penisa, nie boli mnie kiedy je dotykam, na poczatku kiedy sciagam napletek, to skóra napletka troche sie od tego "odrywa", powoduje to leciutki dyskomfort, ale po dwóch, góra trzech sciagnieciach napletka wszystko wraca do normy i nic nie ociera. Problem mam taki, ze jak nawilzam mocno penisa, i potem slina czy woda zaczyna wysychac, to troszeczke skora sie od tego odkleja ... ale to bardzoooo roznie bywa, raz cos czuje, innym razem w ogóle nic. Zauwazylem ze zalezy to najbardziej ... od mojego nastroju i nastawienia psychicznego.

U lekarza bylem jakis rok temu, mówil, ze wszystko jest jak najbardziej ok. To byla w sumie moja 3 wizyta u niego, za ostatnim razem nawet sie lekko zdenerwowal i powiedzial, ze wszystko jest ok, a ja po prostu jestem bardzo przewrażliwioną osobą na tym punkcie. I tak niestety jest ... jak o tym mysle jest zle, jak jestem wyluzowany wszystko jest ok. Mialem tez robione cale USG mojego narządu, ktore nie wykazalo zadnych nieprawidlowosci.

Czy ktoś z Was spotkal sie z takim czyms? Czy taka jest moze po prostu uroda mojego narządu?


Pzdr.
Adam

---

P8101045.JPG

Plik ściągnięto 4987 raz(y) 29,67 KB

P8101040.JPG

Plik ściągnięto 4987 raz(y) 29,87 KB

Witam,

mam 24 i taki malutki problem, otóż pod żółędzień mam małe zgrubienie. Chodzi o to, że po prostu z przodu żołędzia nie mam rowka jak z prawej i lewej strony. Rok temu miałem robiona plastyke wedzidełka.

Rok przed zabiegiem mialem pewne problemy z napletkiem, pojawily sie z dnia na dzien. Po prostu przy sciaganiu napletka w wzodzie pozostawala mała falda skóry po lewej stronie, sprawialo mi to ból, bo zabiegu wszystko sie ulozylo, jak widac na zdjeciu, napletek caly schodzi.

Denerwuje mnie tylko to zgrubienie przy zoledziu. W dotyku jest bardzo miekkie jak reszta penisa, nie boli mnie kiedy je dotykam, na poczatku kiedy sciagam napletek, to skóra napletka troche sie od tego "odrywa", powoduje to leciutki dyskomfort, ale po dwóch, góra trzech sciagnieciach napletka wszystko wraca do normy i nic nie ociera. Problem mam taki, ze jak nawilzam mocno penisa, i potem slina czy woda zaczyna wysychac, to troszeczke skora sie od tego odkleja ... ale to bardzoooo roznie bywa, raz cos czuje, innym razem w ogóle nic. Zauwazylem ze zalezy to najbardziej ... od mojego nastroju i nastawienia psychicznego.

U lekarza bylem jakis rok temu, mówil, ze wszystko jest jak najbardziej ok. To byla w sumie moja 3 wizyta u niego, za ostatnim razem nawet sie lekko zdenerwowal i powiedzial, ze wszystko jest ok, a ja po prostu jestem bardzo przewrażliwioną osobą na tym punkcie. I tak niestety jest ... jak o tym mysle jest zle, jak jestem wyluzowany wszystko jest ok. Mialem tez robione cale USG mojego narządu, ktore nie wykazalo zadnych nieprawidlowosci.

Czy ktoś z Was spotkal sie z takim czyms? Czy taka jest moze po prostu uroda mojego narządu?


Pzdr.
Adam

---

P8101045.JPG

Plik ściągnięto 4987 raz(y) 29,67 KB

P8101040.JPG

Plik ściągnięto 4987 raz(y) 29,87 KB

[Boss]

Chodzi Ci o to, że ze spodniej srony żołądzi nie masz zaznaczonego tzw. 'grzyba'? Jeśli tak to już widziałem tu na forum na zdjęciach takie przypadki. ;p

[BASF]

Na zdjęciach zwyczjany, niczym nie odbiegający od normy penis.