
Wiele objawów różnych chorób ale nic nie wyszło. | Autor | Wiadomość | grzesiek2323 Wiek: 40 Dołączył: 29 Sty 2009 Posty: 2 Skąd: Śląsk | Wysłany: Czw 29 Sty, 2009 Wiele objawów różnych chorób ale nic nie wyszło. |
|
| Piszę z dość nie typowym schorzeniem i raczej szukam kogoś kto miał chociaż coś podobnego, bo już raczej wyczerpałem możliwości obecnego lekarza, który zresztą jest już ósmym, a mówię tu tylko a tym jednym konkretnym schorzeniu. Tekst jest dla wytrwałych od razu ostrzegam, zdjęcia na końcu tylko dla twardzieli.
Historia choroby:
Zaczęło się od zapalania układu moczowego, a konkretnie sikanie żyletkami więc jakoś specjalnie mnie to zmartwiło szczególnie, że byłem w środku puszczy i spałem na karimacie więc jedynie sądziłem że się przeziębiłem. Że był to środek lasu i jedynie kajak pod ręką a do najbliższego miasta jakieś 40 km to choroba się pięknie rozwijała. Po powrocie lekarz ogólny, badanie moczu, i doraźnie Urosep czy jakoś tak, zanim miałem kolejną wizytę zapalenie prawie przeszło, ale lekarza odwiedziłem, z badani nic nie wynikło i kolejna dawka Urosepu.
Praktycznie w dzień kiedy mi minęło zapalenie dróg moczowych, zaczęło się dziać coś dziwnego z żołędziem i napletkiem. Zrobił się suchy, był podrażniony, pojawiły się czerwone kropki, zanim dotarłem do lekarza (2 dni), w miejscu gdzie były kropki zaczął się złuszczać naskórek. Miejsca ze złuszczającym się naskórkiem zaczęły się łączyć w jeden wielki jak by to opisać placek. Lekarz stwierdził, że prawdopodobnie jest to grzybica, więc kolejne badania i wymaz. Doraźnie maść Clotrymazolum.
Oczywiście wymaz tylko w konkretnych laboratoriach więc musiałem poczekać około 3 dni, jak już tam dotarłem usłyszałem że musze odstawić maść żeby wynik był lepszy (co to ma do rzeczy skoro maść i tak jest w organizmie – o nie ważne), po odstawieniu maści, zamiany chorobowe przyśpieszyły, wielka plama ogarnęła całego żołędzia i napletek od strony wewnętrznej, zrobiła się jedna wielka nadżerka, zwężenie napletka, kilka dni wyjętych z życia. W dniu wymazu apogeum, po badaniu, a konkretnie po suchym patyku którym ci jeżdżą po penisie spowodowało pogorszenie stanu. Ból potworny, gorączka, prawie zemdlałem. Na koniec ból do tego stopnia że prawie zemdlałem, praktycznie nie mogłem chodzić i siedzieć. Lekarz szybko, już, doraźnie, ketakonazol doustnie i pimafucort krem. Leki jedynie spowodowały, że byłem w stanie funkcjonować, żadnego polepszenia. Na wyniki trzeba trochę czekać (dla nie wiedzących, trzeba coś wychodować albo i nie), znowu lekarz i wyników nie wynikło nic.
W między czasie, suchość pod napletkiem skutkowała możliwością przylepienia napletka do żołędzia – co zresztą się stało w jednym miejscu, ale to nie był problem. Obkurczony napletek spowodował, ze przy każdym ściągnięciu skóra pękała, a jak już popękała to każde następne ściągnięcie powodowało pękanie gojących się ran. Małe załamanie zmiana lekarza, nowy lekarz nowe badania, rzeżączka, opryszczka, chlamydia itd. itd. Tutaj dla tych co już zbluzgali mnie albo moja partnerkę, mam złą wiadomość, wyniki negatywne. Mnie też to zmartwiło bo dalej nie wiadomo na co mnie leczyć. Dalej smarowanie bez leków doustnych, clotrymazolum, pimafucort maść i krem (w brew pozorom to ma znaczenie), fucidin, tri derm.
Gdzieś mimo chodem podło również stwierdzenie że może być to uczulenie na chemie w kosmetykach, więc tylko mydła dla alergików, szampony to samo, proszki, itd. itd. Tutaj ciężko stwierdzić czy to miało wpływ bo akurat wtedy zacząłem brać triderm. A w między czasie przy badaniu moczu, okazało się że mam cukier na poziomie 100 w moczu a norma t 0, więc padło podejrzenie cukrzycy ale kolejne badania wykluczyły tą możliwość.
Planowane było wykonanie wycinku z żołędzia ale wkońcu nie doszło do skutku bo zaczęło mi się poprawiać. Co jest najśmieszniejsze poszedłem na tri derm, który teoretycznie nie powinien mi pomóc w takim stopniu, w sumie to jedynie powinien łagodzić objawy. Całe to coś zaczęło się 20 lipca, najgorsze przeszło w listopadzie, praktycznie wszystko przeszło. Ogólnie objawy mogą przypominać większość chorób, praktycznie z każdej z chorób miałem jakieś objawy ale badania wykluczały ją np. kroki i schodzący naskórek jak grzybica, bąble jak opryszczce ale bez płynu, rany i nadżerki jak w rzeżączce ale bez krwawienia i bez wypływającego płynu z cewki, itd. Wszystkie objawy występowały naraz i każda jedynie przypominała jakąś chorobę ale za każdym razem okazywało się że nic nie ma.
Pozostała suchość pod napletkiem co nie jest wielkim problemem ale cholernie uciążliwym. Zdarza się również że np. po masturbacji uwypuklają się małe czerwone kropki na żołędziu, ale to raczej od suchości bo po nawilżeniu przechodzi, czasami wraca lekki stan zapalny czy jak to nazwać, poznać go można np. po kolejnym zwężeniu napletka i przeważnie jest związany z poprzednią dolegliwością ale nie przebiega zbyt mocno. Natomiast dziwną rzeczą jest że tę objawy które zostały, po stosunku się zmniejszają i ciągu nocy praktycznie znikają aż do następnego razu, ale mastka jak się nie robiła tak się nie robi i kur**ca mnie strzeli za niedługo.
Może miał ktoś coś podobnego i udało mu się trafić na lekarza, który wiedział co to jest i jak to leczyć, jest już prawie luty a ja dalej się nie mogę wyleczyć do końca. Zmęczony już jestem tym wszystkim.
A jeszcze poniżej dwie fotki, pierwsza powstała jak zaczął działać triderm, ale się nie wystraszcie, wygląda strasznie ale to już było prawie w listopadzie i mogłem normalnie funkcjonować, poważnie było już super - pierwsza i drugie. A drugie ze dwa tygodnie po pierwszym gdzie poprawa jest już widoczna, w sumie to była jedna rana i wtedy już był miód - kolejne. | | | |  | doswiadczony_kr 
Dołączył: 27 Sty 2009 Posty: 43 Skąd: Kraków | Wysłany: Czw 29 Sty, 2009 |
|
| Kilka lat temu mialem podobny problem, z tym, że oprócz penisa miałem też zmiany na skórze na klatce i plecach (małe cholernie swędzące wypryski). Odwiedziłem kilku lekarzy i diagnozy były dla mnie szokujące, każdy wymyślał coś innego, doraźnie przepisywał jakieś paskudztwa, które nie pomagały a zrobione badania (a zrobiłem cały komplet łącznie z wenerykami i aids) wszystko wykluczały. Wreszcie trafiłem do odpowiedniego lekarza profesora dermatologa i jego diagnoza była zaskakująca okazało się, że jest to zwykła alergia i to na słońce. No i wszystko się zgadzało zmiany pojawiły się u mnie pod koniec lata, kiedy dość często chodziłem na plaże (głównie naturystyczne i opalałem się nago). Natychmiastowa poprawa wystąpiła po zastosowaniu maści advantan 0,1% (ze sterydem). Oczywiście też odstawiłem wszelkie proszki do prania i zacząłem do prania bielizny używać najpierw szarego mydła a później żeli do prania. Później zdobyłem pierwszy stopień reiki, zastosowałem na sobie energoterapię i od tamtego czasu nigdy więcej żadne zmiany się nie pojawiły. Proponuję Ci żebyś do mycia pena używał szarego mydła (w większości sklepów możesz kupić np białego jelenia - ma właściwości bakteriobójcze i nie powoduje żadnych uczuleń) oczywiście to mydło dość mocno wysusza skórę dlatego po myciu możesz nawilżać zwłaszcza żołądź np zwykła wazeliną. Jeśli nie robiłeś testów alergicznych możesz również je zrobić to może być nawet jakaś alergia pokarmowa i zmiany mogą się pojawiać w najwrażliwszym miejscu czyli właśnie na penisie a nie koniecznie na całym ciele. A może to uczulenie na latex (prezerwatywy)? Chyba nic więcej nie mogę Ci doradzić. trzymam kciuki za Ciebie i życzę szybkiego pozbycia się problemu. | _________________ doswiadczony_kraków (30l)
energoterapeuta, hipnoterapeuta
http://pierwszy.net/hipnoterapiaireiki
GG 10270843 | | | |  | grzesiek2323 Wiek: 40 Dołączył: 29 Sty 2009 Posty: 2 Skąd: Śląsk | Wysłany: Pią 30 Sty, 2009 |
|
| Witam i dziękuje za odpowiedź. Miło słyszeć, że nie jestem jedyny, aczkolwiek takie rzeczy w 21 wieku nie powinny nam się przydarzyć. Co do kosmetyków to też używałem na początku szarego, potem jednak zacząłem kupować do mycia mydła z AA dla alergików, do prania Jelp dla niemowląt i jak na razie wszystko porządku, jedynie problem był z szamponem, ale też znalazłem i w sumie najdroższy , ale nie ma, że boli. Wazelina również w użyciu, równocześnie znalazłem krem, który nie powoduje uczulenia. Lateks też nie, bo go nie używam. Tylko problem w tym ileż można tak żyć.
Jeżeli mógłbyś mi dać namiary na tego dermatologa to chętnie bym się wybrał do Kraka, zresztą to rzut beretem ode mnie. | | | |  | penis.com.pl | |  | | Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
| Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|