fenis                                                                                                                                                                                                    Dołączył: 14 Kwi 2014 Posty: 499 Skąd: warszawa                                                                                                                                                                                  |                                                                                                                                                                                                                                                                                                  Wysłany: Pon 27 Paź, 2025                                                                                                        |                                                  
  |                                                                                                                                                                      
  |                                                                                                                                                                      Temat często się pojawiał w kontaktach, ale do pewnego momentu zamknięty byłem na eksperymenty (mój tyłek - moja twierdza). Aż trafiła się partnerka, której uległem. Co ciekawe - doświadczeń żadnych nie miała, ale spróbować tego chciała. Ok.
 
Uff... Lodzik z głęboką penetracją palcem. Co to są za wrażenia. Trzeba tylko wyłączyć myślenie o tym, co to się tam w tyłku moim dzieje. Orgazm był silny, inny. Ci co próbowali, wiedzą że trudno to z czymś porównać. Potwierdzam - rimming i penetracja palcem (palec mi wystarczy) to rzeczy warte przeżycia.
 
ALE... drogie panie - z tym również nie można przesadzać. Partnerce tak się spodobało, że ZA KAŻDYM RAZEM próbowała mi się zabierać za tyłek - bo skoro to dla mnie aż takie przyjemne, to dlaczego nie? Ile ja się natłumaczyć musiałem, że fajne, owszem - ale to, że lubię słodką kawę, nie znaczy że do wszystkiego dodaję cukier. |                                                                                                                                                                                                                                                                                |