[Oleg_1981]

Cześć!

Usłyszałem ostatnio w rozmowie, że kolega jeden z drugim obawiali się posądzenia o gejostwo gdyby zrobili coś co by mogło na to wskazywać. Zapytałem czy czują się hetero, spełnieni we własnych związkach. Potwierdzili. Trochę mnie to zgubiło bo zawsze myślałem, że bycie hetero/homo to stan w pewnym sensie fizjologiczny, tj. nawet jak homofacet prześpi się z dziewczyną nie oznacza, że jest hetero ani to że chłopak dał sobie zrobić laskę facetowi to nie oznacza, że oboje są gejami. Tymczasem moi biedni hetero koledzy cały czas uważają, że podlegają pewnej ocenie ich zachowania.
A Wy co myślicie?

[Nagi]

a ja uważam, że bycie hetero/homo to raczej stan psychologiczny niż "fizjologiczny". To raczej kwestia z kim ktoś czuje potrzebę tworzenia związku uczuciowego, trwałego partnerstwa, a nie to z kim się "prześpi". To więc oczywiste, że jeśli owi koledzy czują się spełnieni w związkach z płcią przeciwną to też czują się hetero. Podobnie myślę, że jeśli facet, który uważa się za homo prześpi się z dziewczyną to nie zrobi to z niego hetero. I podobnie jeśli chłopak dał "zrobić laskę" koledze, albo nawet zrobili sobie to wzajemnie, to wcale nie oznacza od razu, że są gejami - może tylko chcieli spróbować, albo się zaspokoić, jednocześnie stanowczo odrzucając jakiekolwiek relacje "związkowe" czy uczuciowe z tą samą płcią, a czując potrzebę tworzenia związku z płcią przeciwną. Pozostaje jeszcze coś pomiędzy, czyli BI.

[onesa]

W zasadzie taki problem mają jedynie osoby lgbt. Wątpię, czy osoba totalnie hetero ma strach przed byciem posądzonym o bycie gejem.

[DTTPO]

Mi się wydaje, że bać o posadzenie o to mogą się tylko Ci, który sami z sobą nie doszli do ładu w tych kwestiach. Za co oczywiście nie możemy ich piętnować, bo bo może mają jakieś skłonności np. bo, ale starają się to wypierać. I się tego wstydzą.

Ale przede wszystkim obawiać się tego będą Ci, którzy uważają, że to coś złego, i to niezalezcY czy są czy nie. Woleliby, żeby nikt tak o nich nie myślał. Chcący coś ukryć, albo zwykli homofobi.

Jeśli ktoś jest hetero, to co go będzie obchodzić, że ktoś go o coś posądzi.

Jeśli ktoś jest LGBTitd to też nie powinno go to ruszać. Choć tutaj oczywiście trudniej, bo w Polsce nie ma akceptacji i można być przez to dyskryminowanym i nie tylko.

Tak, że dalej czekam na czas, że nikt nie będzie czuł potrzeby wstydzić się swojej orientacji, ale w tym kraju, to szybko nie nastąpi, patrząc po młodych homofobach.

[onesa]

Poza tym problemem tutaj jest również nasza kultura, to co dzieje się w Polsce. Jakie ludzie mają podejście do gejów i lesbijek ( lesbijki są jednak trochę lepiej tolerowane). W USA czy w UK znacznie łatwiej się do tego przyznać niz u nas.