Nadmierny popęd |
Autor | Wiadomość |
Zombie
Dołączył: 17 Cze 2005 Posty: 5 | Wysłany: Sro 06 Lip, 2005 Nadmierny popęd |
|
| Tak sie czasem zastanawiam nad swoim popedem seksualnym... Prawde mowiac od dziecka lubilem sie masturbowac, w koncu doroslem i zaczalem uprawiac seks. Jednak jestem na tyle niewyzyty, ze moglbym to robic stale, po kilka razy dziennie, najchetniej w kilkugodzinnych sesjach. Moja kobieta ma mnie juz dosc przez to, jej potrzeby w miedzyczasie bardzo zmalaly, a ja mialem je chyba coraz wieksze.
Jak jest z wami? Czy jeden seks na kilka dni wam starcza, czy raczej wolicie codziennie, a nawet po kilka razy dziennie?
Poza tym, ponoc potencja z wiekiem spada. Prawda to? | |
| |
|
garret
Dołączył: 10 Cze 2005 Posty: 6 | Wysłany: Pią 08 Lip, 2005 |
|
| Prawda nie prawda .... ja obseruję to samo tzn. mi rośnie a mojej żonce spada | |
| |
|
damian1868 Dołączył: 25 Mar 2005 Posty: 6 | Wysłany: Pią 15 Lip, 2005 |
|
| moze sie za slabo starasz zeby jej dogodzic | |
| |
|
penis.com.pl | |
|
Gość | Wysłany: Pią 15 Lip, 2005 |
|
| U mnie jest tak, że bardzo lubię seks, a zaczynam nie wytrzymac kondycji mojej partnerki... | |
| |
|
Julian Dołączył: 22 Sie 2005 Posty: 2 | Wysłany: Pią 26 Sie, 2005 |
|
| Spróbujcie doprowadzić partnerki do 3-4 orgazmów w czasie jednego stosunku a ochota na sex im wróci. Po prostu należy się starać by nasze partnerki były też zadowolone albo nawet bardzo zadowolone. Gdzieś słyszałem, że w Japonii uważają, że kobieta dopiero po 7 szczytowaniu pozbywa się wszelkich oporów i wstydu i zaczyna robić wszystko, na co ma ochotę. | |
| |
|
raphel Dołączył: 08 Wrz 2005 Posty: 1 | Wysłany: Pią 09 Wrz, 2005 popęd??? a co to takiego???? |
|
| JA WAM CHŁOPAKI TROCHĘ ZAZDROSZCZĘ BO JA NIE MAM GO WCALE I NAJGORSZE JEST TO ZE NIE JEST MI Z TYM ŹLE!! CHYBA JESTEM JAKIS NIENORMALNY !!!! | |
| |
|
Bruner Dołączył: 20 Paź 2005 Posty: 21 Skąd: Szczecin/Gorzów | Wysłany: Czw 20 Paź, 2005 |
|
| No moja poprzednia dziewczyna była nimfomanką potrafiliśmy to robić kilka razy dziennie a ja już odpadałem. Przez to mogłem 2 godziny i żadnego orgazmu a moja partnerka 6 razy i ciągle jej mało Eh te kobiety.
Moja obecna robi to raz w miesiącu (spotykamy się co dwa tygodnie niestety tak wyszło) to jej wystarcza całkowicie i nie odczuwa popędu (może dlatego że jest jeszcze młoda) potrafi również po 6 razy a ja wcale :/ coś jest ze mnąnie tak ale narazie nie sprawia mi to aż takich problemów. w każdym bądź razie popęd mam taki na codzien bym chętnie to robił ale sytuacja jest taka że daleko mam do dziewczyny a wierny jestem | |
| |
|
Bruno Pelletier Dołączył: 18 Paź 2005 Posty: 723 | Wysłany: Nie 06 Lis, 2005 |
|
| To wszystko zależy nie tylko od predyspozycji, ale i od partnera (-ki) Nie zawsze partner (-ka) jest w stanie nas zapokoić.
Ja na szczęście tegoż problemu nie mam | |
| |
|
airboy [Usunięty] | Wysłany: Sob 12 Lis, 2005 Kurcze... |
|
| Ludzie...weźcie mi powiedzcie co się ze mną dzieje! Mam 17 lat, zawsze miałęm popęd do panienek jak diabli!!! Nie musiałem wiele widzieć żeby mi stawał mały na maxa, nawet wystarczałą wyobraźnia. A teraz - od kilku dni normalnie nie czaje...nic charakterystycznego się nie wydarzyło, a mi nie chce stawać jakoś! Oglądam panienki...próbuję się pobudzać...a to mnie wcale nie podnieca! Do cholery! BOJĘ SIĘ! Co jest???!!! Niech mi ktoś powie....tak szczerze, czy to normalne? Zwłąszcza w tym wieku? | |
| |
|
Bruno Pelletier Dołączył: 18 Paź 2005 Posty: 723 | Wysłany: Nie 13 Lis, 2005 |
|
| Może to być spowodowane stresem. Szczerze mówiąc, nie jestem w stanie postawić diagnozy nie rozmawiając bezpośrednio :/ | |
| |
|
k0wall Dołączył: 25 Lis 2005 Posty: 2 | Wysłany: Pon 28 Lis, 2005 |
|
| No to i ja odrazu zadam pytanie (licze na jakąś odpowiedź więc nie zaśmiecam forum nowym tematem :]) otóż..
podczas jakiejś podniecającej sytuacji z dziewczyną(masaże, rozbieranie sie, dotykanie itp) stoji mi normalnie (może jak zwykle jest zakrzywiony lekko w dół ale nad tym popracuje ;]) podczas gdy zaczynam stosunek jest jeszcze wmiare ok chociaż już powoli jest mniej twardy.. a gdy przerwe stosunek na chwile (np.2minuty) to on wiotczeje i nie chce stanąć ;/ Gdy np zaczne całą zabawe od początku (rozbieranie itp) to zaczyna ponownie stawać.. o co chodzi? czy to ma podłoże psychologiczne? czy może poprostu masturbowałem się zbyt często i mój penis przyzwyczaił się bardziej do ręki i ciągłych ruchów? z masturbowaniem jest podobnie jak przerwe na jakiś czas (też ok 1-2 minuty) to on wiotczneje.. ale to mnie tak nie martwi jak podczas seksu z dziewczyną. Prosze o jakieś porady.. ps. mam 18,5 lat Z góry dziękuje | |
| |
|
koleś500 Dołączył: 06 Gru 2005 Posty: 2 | Wysłany: Wto 06 Gru, 2005 |
|
| Witam
mam też wlaśnie podobny problem, że jak jade na sucho to jest ok , ale jak z dziewczyną chce się pobawić to jest gorzej.... poprostu nie chce uwolnić całej pary jaką ma do zaoferowania i nie wiem co z tym zrobić.. jest jakaś rada?? | |
| |
|
k0wall Dołączył: 25 Lis 2005 Posty: 2 | Wysłany: Czw 08 Gru, 2005 |
|
| Widze że to problem nie dotczy tylko pojedynczch jednostek.. No własnie czym to jest spowodowane? może ktoś zasięgał rady u seksuologa? albo wie jak można to wyeliminować ? | |
| |
|
penis.com.pl | |
|
basta Dołączył: 02 Sty 2006 Posty: 1 | Wysłany: Pon 02 Sty, 2006 |
|
| sory, ze odkopuje temat ale dodaje sie do pytania kowala i kolesia500 ... mam ten sam problem | |
| |
|
koleś500 Dołączył: 06 Gru 2005 Posty: 2 | Wysłany: Pon 02 Sty, 2006 |
|
| ludziskaaa!!!! juz jest lepiej ale jeszcze nie to co chcialem.... poprostu na żądanie mi nie dryga:D a jak juz jestem w trakcie to moge nawet 2 - 3 razy (wiecej nie probowalem). Nie wiem czym jest to spowodowane ze takie cos sie z moim dzieje.... | |
| |
|
|