Strona głównaStrona główna FAQFAQ SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat  KontaktKONTAKT  SklepSKLEP
     Bear-dziennik treningowy
Autor Wiadomość
pigsty 

Dołączył: 05 Lip 2005
Posty: 13
Skąd: pl
Wysłany: Sob 07 Lip, 2018   

Sorki, nie chcialem sie wcinac;)
Zgadzam sie z Toba w stu procentach, te dwie rzeczy sa wazne.
Poki co nie mialem problemow z wejsciem na wezyk, a gruba krawedz tez daje rade nawet bez uszczelki.
 
 
onesa 
onesa

Wiek: 34
Dołączyła: 02 Sie 2011
Posty: 5445
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 08 Lip, 2018   

bear834, jak nie masz nic przeciwko to ja nie widzę problemu :)
 
 
ffuu 

Wiek: 29
Dołączył: 30 Lip 2011
Posty: 82
Skąd: Polska
Wysłany: Wto 10 Lip, 2018   

Cześć Bear. Piszę tutaj bo nie chcę zaśmiecać  tamtego tematu.
Jakie ćwiczenia z ciężarem własnego ciała polecisz na   rozbudowanie klaty i ramion, czy jest jakaś seria podobna do 6 Weidera tylko na górne partie?

Powiem Ci jak mniej więcej wyglądam. Mam 178cm i wagę 67kg. Mam chude ręce z widocznymi żyłami na przedramionach i  bicepsach. Nie mam szerokich ramion i klaty, mam problem z doborem koszulek. S są dobre na szerokość ale często za krótkie. M wiszą na mnie jak na wieszaku ale na długość są dobre.
Pomimo niskiej wagi pomiędzy linią pępka a gumą z majtek podczas siedzenia zbiera mi się tam mały fałd tłuszczu. To samo pod sutkami co mnie przeokropnie wk.... Dopóki jest zimno i suty są twarde to wyglądam jakbym miał niezłą klatę, ale jak zrobi się cieplej to już to tak fajnie nie wygląda. Możliwe że jest to ginekomastia ale tłuszczu też trochę tam jest. Mam grube uda, które prawie ocierają o siebie podczas chodzenia. Nie ma na nich wogóle tłuszczu, jak zacisnę mięśnie to czuję tylko skórę i twardy mięsień. Czuję że są mocne, myślę że jakbym komuś nakopał do dupy to chyba miałby złamany kręgosłup:) Łydki też mam mocne. Wyglądam tak od dawna, napewno nie jest to atletyczna budowa ciała ale nie przeszkadzało mi to w odnoszeniu sukcesów sportowych. Byłem i jestem bardzo szybki,  mam wiele sukcesów w biegach, i byłem bardzo dobrym napastnikiem, od 1.5 roku nie gram. Ten lekki tłuszcz na brzuchu i pod sutkami towarzyszy mi od zawsze. Pomimo dosyć dużej aktywności fizycznej nie udało mi się tego spalić, ciągle mam go tyle samo, ani mniej ani więcej po zaprzestaniu gry w piłkę.
Od prawie 2 miesięcy codziennie jeżdżę na rowerze 1h dziennie. Robię taki mały test czy faktycznie uda mi się spalić to gówno. Waga faktycznie mi spada bo na wiosnę ważyłem 70kg, ale fałda na brzuchu cały czas taka sama. Robię też właśnie 6 Weidera jestem na 10 dniu ale wczoraj niestety musiałem przerwać. Czuję ból kręgosłupa w okolicy lędźwi i przyczyny mogą byc 3. Albo to te ćwiczenia, albo efekt przebywania w bardzo zimnym pomieszczeniu podczas gdy na zewnątrz było około 30 stopni, albo przesililem kręgosłup podczas wyciągania skrzyni biegów z auta w dość niekomfortowej pozycji. Mam nadzieję że to przejdzie.

Teraz pytanie o dietę. Kiedyś jadłem byle co, byle kiedy i wogóle nie zwracałem na to uwagi.

-Od około 4 lat piję tylko wodę, zrezygnowałem całkowicie z soków. Od czasu do czasu zdarzy mi się wypić Pepsi lub coś w tym stylu, ale to może raz na miesiąc. Kawy nie piję bo źle robi mi w żołądku, herbatę czasami, alkoholu wogóle.

-Zawsze rano jem owsiankę od około 7 lat, zmieniam tylko dodatki np. Raz orzechy,  migdały,  owoce.

-Od początku tego roku całkowicie zrezygnowałem z jedzenia słodyczy, pizzy i frytek. Słodkie jem tylko owoce.

- na obiad jem ryby - łososia lub pstrąga, mięso z kurczaka lub indyka ( nie panierowane). Do tego najczęściej kasza gryczana lub ćwiartki ziemniaka gotowane a później pieczone w piekarniku. Samych gotowanych nie lubię. Do tego sałatka czy surówka, no i przed tym jakaś zupa ale nie zawsze.

- na kolację jem zazwyczaj jajecznicę, omlet albo jajko gotowane z pieczywem, od czasu do czasu spaghetti z  kawałkami mięsa i sosem.

- jem dużo owoców w różnych porach dnia, poprostu jak czuję głód to biorę owoc.

- strasznie lubię jeść pieczywo, często go podjadam, próbuję to ograniczać ale nie wiem czy dobrze robię?
Gdybym tego nie robił to wiem że jestem w stanie zjeść pół bochenka dużego chleba i dalej będę głodny.

Ogólnie moja dieta jest trochę uboga i mało różnorodna. Co polecisz zmienić, jakie potrawy, produkty. Najlepiej przykłady jakiś dań, bo mi taki tekst "produkty bogate w białko" nic nie mówi. Ja potrzebuję przykład.

Chciałbym poszerzyć ramiona tak żeby ubrać koszulkę M oraz poprawić różnicę pomiędzy obwodem bioder i pasa, a klatą. Tak żebym na dole był węższy niż na górze. Narazie jest na równo.

Tak naprawdę jest to kwestia kosmetyki bo tego tłuszczu naprawdę jest mało, dla wielu ludzi taka sylwetka jest marzeniem, ale ja wymagam od siebie więcej. Tak samo jest z rozmiarem Pena i wieloma innymi sprawami w życiu. Mnie nie zadowala coś co jest ok, mam wyższe wymagania.
 
 
penis.com.pl
tabletki penilarge
bear834 

Wiek: 40
Dołączył: 28 Maj 2015
Posty: 519
Skąd: wawa
Wysłany: Wto 10 Lip, 2018   

siemanko,
fajnie szczegółowo to opisałes, postaram sie pomóc. jesteś mlody masz dobrze rozbujany metabolizm wiec jedzenie moze przelatywac przez ciebie - stad relatywnie niska waga. ale po kolei.
najwazniejsza jest dieta, to klucz do osiagniecia dobrej sylwetki - mozesz trenowac godzinami codziennie ale przy zlym odzywianiu bedziesz wygladal jakbys nie cwiczyl w ogole. podstawa - jesz 5-7razy dziennie. zadne sniadania kolacje itd, tylko 5-7 posiłków mniejszych ale co okreslony czas np co 2-3 godziny. niestety chleb (jesli jest szczegolnie bialy) to nienajlepszy pomysl, to sa weglowodany proste ktore ladnie tucza. a wiec co jesc? bialko: piersi z kurczaka (z grilla, z wody), wołowina(steki), białka jaj, ryby (polecam makrele wedzone). weglowodany: płatki owsiane, ryze, kasze, makarony ciemne. tluszcze: orzechy, oliwa z oliwek.
to tak na początek. dobrze robisz ze unikasz slodyczy i gazowanych napoi. wywal jeszcze ten chleb, mozesz od czasu do czasu jesc pelnoziarnisty. konkretne dania - tu by miejsca nie starcyzlo. moje ulubione to piersi z kurczaka z mieszanka warzyw na patelnie i ryżem. fajne i proste danie. w necie nzjadziesz multum super przepisow bo codziennie tez nie ma co jesc tego samego przez dlugi czas.

trening: w domowych warunkach na rozbudowe gory polecam podciagania na drążku (sam drazek to niewielki wydatek) w nachwycie, podchwycie. zrob 4 serie po 12 podciagnieć. jak dasz rade mozesz z czasem dowieszac obicazenie sobie do pasa.
na klete: pompki. podstawa. rece szeroko i pełne powtórzenia. te dwa cwiczenia super sie sprawdzaja jak nie masz sprzetu.
idealnie byloby isc na silownie - tam juz wiadomo multum sprzetu.
 
 
onesa 
onesa

Wiek: 34
Dołączyła: 02 Sie 2011
Posty: 5445
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 10 Lip, 2018   

ffuu, bez przekleństw
 
 
ffuu 

Wiek: 29
Dołączył: 30 Lip 2011
Posty: 82
Skąd: Polska
Wysłany: Wto 10 Lip, 2018   

Dzięki za odpowiedź. Tak właśnie myślałem że żle robię z tym chlebem. W przeszłości jadłem go jeszcze więcej.
Ze systematycznością i ilością posiłków też mam problem, o ile śniadanie i drugie śniadanie jem o tej samej porze to w późniejszej części dnia często wszystko się sypie. Chociaż ja sam zawsze staram się zaplanować każdą minutę dnia, to za chwilę zadzwoni mi telefon i wszystko mi to psuję. Sytuacja często jest dynamiczna i w tym wszystkim cierpi mój żołądek. Bywają dni że długo nic nie jem bo np. jadę gdzieś dalej, a nie mam nic ze sobą bo wyjazd pojawił się nieoczekiwanie. Próbuję cos kupić w sklepie ale kompletnie nie mam pomysłu co? Jedyne co wydaje mi się ok to butelka wody i jakiś owoc, reszta według mnie jest nic nie warta. Po takiej podróży przyjeżdżam wygłodniały do domu i jem, i jem, i jem i jedzeniu nie ma końca. To napewno nie jest dobre. Muszę to zmienić.

Drążek! Tego mi właśnie trzeba. Dzięki za podpowiedź, długo myślałem co jeszcze oprócz pompek można robić w domu i to jest to.

Mam jeszcze pytania:
1.Co sądzisz o aeorobicznej 6 Weidera, uwidoczni to mięśnie brzucha, zakładając że zrzucę ten mały fałd tłuszczu?
2. Czy godzina jazdy rowerem(dosyć ostrej jazdy) dziennie to wystarczający wysiłek fizyczny w ciągu dnia? Dodam jeszcze że moja praca nie jest siedząca. Jest ruchliwa- dużo chodzenia, dźwigania, chodzenia po drabinie itp.
3. Mam jeszcze pytanie związane z pompką, chodzi mi o to co napisałem w tym sąsiednim temacie kiedy pytałeś mnie czy dobiłem do końca klosza. Jak możesz to popatrz tam i odpisz tu.
Dzięki
 
 
bear834 

Wiek: 40
Dołączył: 28 Maj 2015
Posty: 519
Skąd: wawa
Wysłany: Sro 11 Lip, 2018   

z posiłkami tylko wydaje się to trudne, albo robisz wieczorem dzień przed albo wstajesz rano i szykujesz na cały dzień. kup sobie pojemniki do żywności i...tyle:) gotujesz od razu 2-3 woreczki ryżu (ilości musisz już dobrać do swojej wagi i celów, spokojnie znajdziesz przeliczniki w necie ), piersi z kurczaka (w piekarniku, elektr. grillu, ewentualnie na patelni, do tego kroisz warzywa i wszystko dzielisz na równe porcje. takie pojemniki dość łatwo można zabrać ze soba, i zawsze masz konkretny posiłek. owoce mozesz spróbować lekko ograniczyc - zawieraja fruktoze, cukry proste wiec duze spozycie tez moze byc niekorzystne. zamiast owocow zacznij jesc brokuły, marchew, pomidory, kapuste kiszoną itd.


Mam jeszcze pytania:
1.Co sądzisz o aeorobicznej 6 Weidera, uwidoczni to mięśnie brzucha, zakładając że zrzucę ten mały fałd tłuszczu?

sam robiłem ten trening kilkukrotnie, wg mnie jest dość dobry ale zbyt mocno obciąża kręgosłup - ostatnie dni to koszmar. wbrew pozorą mięsnie brzucha pracują też przy innych ćwiczeniach, nie trzeba ich jakoś specjalnie trenować - po prostu są one przykryte tłuszczem i ich nie widać. jak kupisz drążek tobedziesz mogl robic podciąganie nog w zwisie. bardzo fajne cwiczenie i buduje duże mięśnie.

2. Czy godzina jazdy rowerem(dosyć ostrej jazdy) dziennie to wystarczający wysiłek fizyczny w ciągu dnia? Dodam jeszcze że moja praca nie jest siedząca. Jest ruchliwa- dużo chodzenia, dźwigania, chodzenia po drabinie itp.

Aby spalic tluszcz idealnie byłoby zrobić taką godzinke jazdy bezpośrednio po obudzeniu się, przed posiłkiem. jak dla mnie to idealny czas -byle by byla to ciągła godzina jazdy a nie rozbite np. 2x30min. z taka praca to bedzie az nadto.

3. Mam jeszcze pytanie związane z pompką, chodzi mi o to co napisałem w tym sąsiednim temacie kiedy pytałeś mnie czy dobiłem do końca klosza. Jak możesz to popatrz tam i odpisz tu.
Dzięki

robisz wszystko ok, powoli na malym podcisnieniu, z czasem zwiekszaj. klosz wymien dopiero jak prawie od razu bedzie dotykal czubkiem;)
 
 
ffuu 

Wiek: 29
Dołączył: 30 Lip 2011
Posty: 82
Skąd: Polska
Wysłany: Czw 12 Lip, 2018   

Postaram się tak robić, aczkolwiek ja nie gotuje, narazie mam od tego ludzi. Pozatym nie wiem jak przy tylu obowiązkach miałbym jeszcze znaleźć na to czas. Nie wiem jak w twoim przypadku ale dla mnie doba musiałaby mieć przynajmniej 34 godziny tak żeby na wszystko starczyło mi czasu. 24h to stanowczo zamało.

Jeśli chodzi o rower to tak jest to pełna godzina jazdy lub trochę wiecej.  W tym czasie przejeżdżam około 20 km na trasach wymagających, z dużą ilością podjazdów. Nie jakaś lajtowa jazda tylko taka żeby czuć było zmęczenie. Rano nie dam rady jeździć, musiałbym chyba wstawać o 3 i spać 3 godziny,  bo jeszcze rano pompuję. Jeżdżę wieczorami.

Z A6W dam sobie spokój, zrobiłem 10 dni pod rząd i mój kręgosłup odmówił posłuszeństwa. Mam coś nie tak w odcinku lędźwiowym od kilku lat. Dzisiaj idę wkońcu to zbadać. Oczywiście ja pesymista wmawiam sobie że to pewnie rak i już długo nie pożyję. Obym się mylił.

Dzięki jeszcze raz za odpowiedź.
 
 
tom-sta664 

Wiek: 68
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 213
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw 12 Lip, 2018   

Ffuu!
Moja prośba do ciebie, abyś podał swoje imię, może być drugie. Wybrałeś ten nick trochę niefortunnie, jest trudny w użyciu.

A teraz do rzeczy.
Nie przejmuj się kręgosłupem. Większość dorosłych (w tym również młodych) ma problemy z odcinkiem lędźwiowym, na skutek mniejszej czy większej przepukliny. Jednak, kręgosłup to taka część ciała, która dobrze się rehabilituje pod wpływem bodźców mechanicznych (gimnastyka) i środków chemicznych (maści, kąpiele, olej żywokostowy i inne). Tylko w skrajnych wypadkach (całkowite wysunięcie krążka) trzeba poddać się operacji. Mam znajomych, którzy przeszli taką operację i żałują, że tak długo zwlekali, obawiając się jej skutków. Po kilku miesiącach od zabiegu, doszli do pełnej sprawności.

Ja sam, dwadzieścia lat temu, też cierpiałem na bóle w lędźwiach i w kręgach szyjnych.
Lekarze wróżyli mi wózek inwalidzki. Zlekceważyłem ich zalecenia i zabrałem się za ćwiczenia. Na noc smarowałem kręgosłup olejem żywokostowym. Później nabyłem masażer Shiatsu. Po roku wróciłem do sprawności. Niestety, w tym czasie dopadła mnie depresja. Ta, jak wiadomo nasila wszelkie, nawet niewielkie dolegliwości. Dopiero kiedy wyzbyłem się depresji, przestałem odczuwać kręgosłup.
Obecnie, kiedy czasem się sforsuję (np. na siłowni) korzystam z kąpieli w siarczanie magnezu. Czasem też używam masażera.

Tak więc, bez paniki, mój drogi. Rak w tej części ciała, to bardzo rzadki wypadek, szczególnie w twoim wieku.
Oczywiście, może to być jakaś nieprawidłowość w budowie kręgosłupa. Dlatego diagnoza jest konieczna.
Tylko rezonans magnetyczny jest w stanie wychwycić wszystkie usterki (chociaż zwykłą przepuklinę widać na zdjęciu rentgenowskim).


Jeśli Bear pozwoli wtrącę teraz swoje trzy grosze w temacie walki o płaski brzuszek.
Zanim zaczniemy treningi dobrze jest najpierw zrzucić sadełko ograniczając pożywienie. Moja metoda (nie tylko moja), to okresowy post. To znaczy, śniadanie około południa, kolacja jak najwcześniej. Rano, na czczo, mamy najwyższy poziom testosteronu, który spala tłuszcz. Ponadto, jeden dzień całkowitego postu w tygodniu czyni cuda. Następnego dnia brzuszek znika, a hormony szaleją. Przepraszam, zapomniałem, że nie masz sposobności, aby to wykorzystać.
Jeśli zaczniesz od ćwiczeń, to tylko zamaskujesz oponkę. Oczywiście, mocne mięśnie pozwolą ci na lepszą postawę (wciągnięcie brzucha do środka), ale sadła nie zrzucisz. Może, dopiero po dłuższym czasie.
Moja metoda działa błyskawicznie. Efekt jest widoczny już po tygodniu. Jasne, że każdy z nas reaguje inaczej. To co sprawdziło się w moim przypadku, niekoniecznie będzie działać u ciebie.
Jednak warto się tym zainteresować. Zerknij w wolnej chwili na portal, pod tym linkiem https://samiec.pl/blog/.
Dopiero kiedy zrzucisz nadmiary, możesz przystąpić do treningu wg wskazówek Beara.
Aha! Ćwicząc na drążku, stosuj również ćwiczenia na obniżenie ramion. Nie śpij na brzuchu, bo zgniatasz klatkę piersiową. Pamiętaj o prawidłowym oddychaniu.
Owoce, niestety, tuczą. Zimne, surowe pożywienie osłabia wątrobę, która reaguje natychmiast produkcją tłuszczu. A więc, chłodzone piwo i lody odpadają na starcie.
Myślę, że będziemy na bieżąco się konsultować, śledząc twoje sukcesy.

Ffuu! Dobrze, że pojawiłeś się na forum. Inspirujesz swoich kolegów do wysiłku i zarażasz optymizmem.
Rozumiem doskonale twoją frustrację w sferze erotycznej.
Ja, w twoim wieku już byłem żonaty, ale wcześniej też trudno było wytrzymać napięcie seksualne.
Rozładowywałem je na siłowni i treningach karate.
W Księdze Rodzaju czytamy „Nie jest dobrze, aby mężczyzna był sam”. Natura, ciągnie nas ku płci pięknej, do pełnego zjednoczenia ciał i dusz.
Nie ma nic lepszego w tym życiu jak seks z ukochaną kobietą.
Wiem, że dzisiaj jest problemem znaleźć porządną dziewczynę.
Jednak wierzę, że wcześniej czy później coś upolujesz i nie będziesz żałował.
Taki poukładany chłopak jak ty, zasługuje na super kobietę i na pewno taka się trafi.
 
 
ffuu 

Wiek: 29
Dołączył: 30 Lip 2011
Posty: 82
Skąd: Polska
Wysłany: Pią 13 Lip, 2018   

Tom. Wiem że mój nick nie jest trafiony. Zakładałem to konto 7 lat temu, nie wiem co wtedy miałem na myśli. Wybacz ale nie podam tutaj swojego imienia, a drugiego nie posiadam. Napisałem już tutaj bardzo dużo szczegółów mojego życia i nie chce żeby ktoś z moich znajomych, którzy również mogą czytać te tematy doszedł do tego kim jestem.

Dziękuję za wszystkie wskazówki dotyczące diety i ćwiczeń, będę to powoli wdrażał w życie. Dzięki również za miłe słowa na koniec, chociaż nie musiałeś tego pisać że już byłeś żonaty w moim wieku. To mnie akurat nie pocieszyło. Czy napewno miałeś na myśli że zarażam optymistycznie? Raczej w moich postach przeważa pesymizm, chyba że chodziło Ci o to że jestem przykładem że w życiu można mieć większe problemy niż mały penis.?

Będę się odzywał tutaj częściej w miarę możliwości jak będę miał coś ciekawego do powiedzenia. Ja konto mam od 2011 roku, które nie pamiętam po co zakładałem. Później na długo kompletnie zapomniałem o tym forum i wogóle się nie interesowałem kwestią penisa, aż do tego roku.
 
 
onesa 
onesa

Wiek: 34
Dołączyła: 02 Sie 2011
Posty: 5445
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 13 Lip, 2018   

ffuu, mogę tobie zmienić nick jak chcesz ale to już pisz wiadomość prywatną.
 
 
bear834 

Wiek: 40
Dołączył: 28 Maj 2015
Posty: 519
Skąd: wawa
Wysłany: Czw 09 Sie, 2018   

niestety musialem podjac ostateczna decyzje - rezygnuje calkowicei z treningow. niestety przecholowalem z pompka, chcialem zbyt duzo w zbyt krotkim czasie. mimo wielu lat praktyki i ogromnego doswiadczenia popelnilem blad ktory doprowadzil do trwalej impotencji. niestety palka nie staje, mimo mega silnych bodzcow. do tego jak juz stanie to tak uszkodzilem "nasade" ze teraz moge pionowo w dol wyginac, wczesniej mialem tak mocne erekcje ze odgiac moglem jedynie do poziomu (pen stal prawie do brzucha).

erek. schodzi bardzo szybko, po chwili staje sie miekki i opada. frustracja siega zenitu i jest klapa na calego. jestem zalamany - ponad 10lat poszlo na marne. u mnie jest tak ze jak nie cwicze to parametry bardzo szybko wracaly do stanu poczatkowego, juz teraz po calkowitym zaprzestaniu widze ten efekt. ale wczesniej wracala twardosc, teraz juz nie.

co tu duzo pisac - gra nie warta byla swieczki, to moj posttatni post na forum, pozdrawiam stara ekipe i radze rozwage z pompkami.

pozdro
 
 
redman32 


Dołączył: 08 Lis 2014
Posty: 691
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 09 Sie, 2018   

a co się stało?
 
 
 
penis.com.pl
tabletki penilarge
ffuu 

Wiek: 29
Dołączył: 30 Lip 2011
Posty: 82
Skąd: Polska
Wysłany: Czw 09 Sie, 2018   

Za długi czas w pompce czy za duże ciśnienie? Napisz coś więcej może inni unikną tego co Ty.
 
 
bear834 

Wiek: 40
Dołączył: 28 Maj 2015
Posty: 519
Skąd: wawa
Wysłany: Pią 10 Sie, 2018   

jedno i drugie, zbyt duze cisnienie (ciezko powiedziec ile bylo bo zepsul sie manometr ale dosc duzo, raczej poza kilkoma osobami ktore znam nikt nie wchodzi na takie wysokie podcisnienia. oraz zbyt dlugi czas laczny.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group