Czy aby na pewno jest ok? |
Autor | Wiadomość |
cleaninger Dołączył: 04 Kwi 2014 Posty: 1 Skąd: Mazury | Wysłany: Pią 04 Kwi, 2014 Czy aby na pewno jest ok? |
|
| Cześć!
Przychodzę do Was z pytaniem, czy aby na 100% z moim przyjacielem jest wszystko ok. Mam mały problem ze ściąganiem skóry z napletka. Czy Fredzio odpoczywa, to nie mam z tym najmniejszego problemu, ładnie schodzi i się zatrzymuje tam gdzie musi, zaś gdy zaktywizuję go do wspólnej zabawy i stanie na baczność, to niestety, ale muszę mu pomagać ze ściągnięciem skóry z napletka. Przy wzwodzie napletek sam ładnie się wychyla, lecz tylko nieznacznie, na jakiś centymetr i dalej muszę pomagać mu ręką. Jakby tego było mało, jakoś nie chce mi posłusznie schodzić do samego końca i muszę palcami go tam nieco układać, by zszedł w całości. Gdy już przez to przejdę, to powstaje taki pierścień skóry, który mnie nieznacznie uciska, zaś po chwili skóra jakby z powrotem wracała, by przykryć napletka (choć czasami ładnie zostaje na miejscu). Od dzisiaj zacznę się bawić się w wannie bądź pod prysznicem, by spróbować nieco rozciągnąć to wszystko. A do Was moi mili prośba o to, byście rzucili okiem na fotki i napisali, czy mam się czym martwić.
Dodam tylko, że obecnie postanowiłem ściągnąć skórę i spokojnie mogę siedzieć, gdyż nie cofa się ona.
W spoczynku
przód:
tył:
Na baczność
przód:
(cholera chyba wstydzi się aparatu, bo nie chciał już pozować...)
bok:
tył:
| |
| |
|
fellogen Dołączył: 21 Lis 2016 Posty: 6 Skąd: Warszawa | Wysłany: Pon 21 Lis, 2016 |
|
| Ja bym na wszelki wypadek poszedł do urologa | _________________ Chętny, aktyw, Warszawa, do 22 lat
Moze snap? | |
| |
|
onesa onesa
Wiek: 34 Dołączyła: 02 Sie 2011 Posty: 5460 Skąd: Warszawa | Wysłany: Wto 22 Lis, 2016 |
|
| cleaninger, byłeś u lekarza? | |
| |
|
penis.com.pl | |
|
tcq Dołączył: 08 Sie 2016 Posty: 58 Skąd: Wlkp | Wysłany: Wto 22 Lis, 2016 |
|
| Temat z kwietnia 2014, a użytkownik ostatnio logował się na forum "Pią 04 Kwi, 2014"
Choć swoją drogą ciekawe, czy udało mu się rozciągnąć napletek - choć ilość blizn widocznych szczególnie na zdjęcia "od tyłu" wskazują, że marne szanse tak czy siak - takie zwężenia kwalifikują się idealnie na zabieg plastyki - goi się tydzień i sprawa rozwiązana. Jak na moje to nie warto walczyć z rozciąganiem | |
| |
|
onesa onesa
Wiek: 34 Dołączyła: 02 Sie 2011 Posty: 5460 Skąd: Warszawa | Wysłany: Czw 24 Lis, 2016 |
|
| tcq, zmylił mnie ten fellogen nawet nie zauważyłam daty, nie wiem po co on odkopuje te stare tematy.. ale już załapał 3 ostrzeżenia co równoznaczne jest z MUTE. tak to jest jak wieczorem moderuje się forum.
ps. ta łopata to dla mnie ?:D | |
| |
|
tcq Dołączył: 08 Sie 2016 Posty: 58 Skąd: Wlkp | Wysłany: Czw 24 Lis, 2016 |
|
| onesa, łopata z dedykacją dla fellogen, ale jeśli tylko zechcesz też taką znajdę i do kompletu dodam buzi
Niemniej skoro już temat na moment zmartwychwstał to wyciągnijmy z tego coś dobrego - może komuś się przyda:
na ostatnim zdjęciu na całej szerokości zwężenia napletka widać jasne punkciki - to są blizny, które powstają w skutek zbyt intensywnego rozciągania. Przynosi to efekt odwrotny od zamierzonego - napletek staje się coraz węższy, ponieważ tkanka bliznowata nie jest elastyczna. W tego typu sytuacjach nie ma co się oglądać, tylko kłaść pod skalpel. | |
| |
|
onesa onesa
Wiek: 34 Dołączyła: 02 Sie 2011 Posty: 5460 Skąd: Warszawa | Wysłany: Pią 25 Lis, 2016 |
|
| tcq, dziękuje za obszerną odpowiedź w temacie, może któremuś z użytkowników pomogą takie informacje.
ps. ja do łopaty to mam za delikatne dłonie | |
| |
|
|