[zbychwawawa]

onesa, chyba co niektórzy nie wyczuwają twojej ironii..

[DTTPO]

Ale jeżeli wątek jest ciekawy a wcześniej się nie było na tym forum, to czemu by nie pisać? Za zakladanie nowego dostanie się po nosie i zamkniecie wątku. W ogóle ostatnio trudno na tym forum nowa rozmowę zacząć, albo kontynuować starą, bo sporo ciekawych ( nie mowie o spamie i duplikatach) zostaje zamykane. Np. Watek o problemie z polucja nocną...

Wracając do tematu, to w małżeństwie, gdy się ma dzieci, to za mało czasu i siły w nocy zostaje by się kochać tyle ile się chce, a rano wstać trzeba. Nieraz nam się udaje z 3 wieczory z rzędu się kochać, ale wtedy w pracy to już marzę o łóżku bez seksu. Czas... Podobny problem, bo myy lubimy długo, ja lubie długo. Polgodziny to dla nas ekspresowy numerek i malo razy udało nam się szybciej usunąć, godzinka to chyba standard. A z 2 to jak mamy dużo czasu i sil. Jak nie mieliśmy dzieci, to z dawało rade się pol dnia kochać i spać na zmianę ech, to były czasy.... Teraz tez już mi szybciej opada po orgazmiee i nie tak szybko wstaje spowrotem. A co do częstotliwości to średnio z 1-2 razy w tygodniu, ale oboje chcielibyśmy więcej, ale wieczorem nieraz to siły się ruszyć nie mamy.

Watek ciekawy, jeszcze dobrze by było swoj wiek podawać, bo trudno porownychac 20latka do 40 latka. Ja mam 33 lata.
Dobrze poznać jak to u innych wygląda.

[zbychwawawa]

DTTPO, ale wiesz czas "bzykania" to nie tylko zależy od wieku