Strona głównaStrona główna FAQFAQ SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat  KontaktKONTAKT  SklepSKLEP
     Opowiadanie
Autor Wiadomość
Kakadu181 

Wiek: 30
Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 78
Skąd: z kątowni
Wysłany: Nie 12 Kwi, 2009   Opowiadanie

Nie dawo odkopałem parę moich opowiadań... oto jedno z nich:

-No jesteś wreszcie! Myślałem, że już nie przyjdziesz - wykrzyknąłem zadowolony na widok Marcina.
Autobus na kolonie właśnie miał odjeżdżać i byłem zmartwiony, że mój najlepszy kumpel nie pojedzie.
- Heh no co ty... Przecież 14 lat ma się tylko raz, to najlepszy czas na wyjazdy, nie przegapię żadnego, a tym bardziej takiego, na który będzie jechał mój przyjaciel - odparł zdyszany Marcin.
Drrrr...gry,gry..gry... - Autobus ruszył.
Maciek, ach ten maciek... świetny ubiór, wszystko świetne, budowa, głos, był chyba najdojrzalszy z nas wszystkich. Nie wszystkim się podobał, ze względu na włosy - rude.
Ale mi to nie przeszkadzało.
-Ej widziałeś Martyne? - zapytał Maciek.
-no... usiadła z tyłu - odparłem. Nikt nie wiedział co tak właściwie dzieje się z Marcinem i Martyną, niby znajomi z zespołu, ale chyba jednak coś więcej... Podobno po ostatnim koncercie ich zespołu całowali się, ale ja mam nadzieję, że to tylko plotki.
-Csssss... - Autobus nagle się zatrzymał przy lesie, a drzwi otworzyły się.
- Macie całe 30 minut postoju, bo pan kierowca musi coś naprawić przy silniku - odparł opiekun wycieczki.
- Kamil! Daj na chwilę komę. - zawołał do mnie Marcin, po czym wyszliśmy z autobusu.
- Oo... Porno... - Powiedział Marcin wpatrując się w wyświetlacz komórki.
,,O nie! Przecież tam jest też jeden gejowski pornos!" Pomyślałem i już miałem wyrwać Maćkowi komórkę, kiedy nagle ten odparł:
-Ok trzymaj ją, ja muszę sobie zwalić. Idziesz? - po czym oddał mi komórkę i odszedł trochę dalej w głąb lasu. Wahałem się. Z jednej strony, to było jedno z moich marzeń - Chociaż popatrzeć na kutasa Marcina.
-Ok! - odparłem po krótkiej chwili i pobiegłem za Marcinem. Zatrzymaliśmy się koło większego dębu, stanęliśmy za nim, był tak szeroki, że osłaniał nas obydwu, chociaż to nie było potrzebne, bo większość albo siedziała w autobusie, albo gadała ze sobą gdzieś daleko od nas.
-No to ściągamy porty i jazda! - Marcin był w tych sprawach dosyć otwarty, potrafił rozebrać się do naga przy byle kim, chociaż ja nigdy nie miałem okazji patrzeć na jego goliznę .
Obydwoje ściągnęliśmy spodnie i wyjęliśmy nasze ptaki. Ja oczywiście trochę wolniej.
-Ooo... Masz całkiem dużego! - odparł Marcin patrząc na mojego kutasa.
-Heh ale jest mniejszy od twojego. - odparłem speszony.
-Zwal mi. - Powiedział Marcin.
To było spełnienie moich marzeń! choć chwilę się wahałem, to jednak uklęknąłem przed nim i zacząłem powoli ściągać jego napletek. Najpierw umiarkowanie, włożyłem sobie go do ust, to było niesamowite uczucie, ach... co za smak, przepyszny! Marcin złapał za moje włosy i wskazywał mi rytm w jakim mam mu dogadzać, po chwili poczułem jak jego sperma wypełnia moje usta... Ach co za smak... ambrozja! Niesamowite uczucie. Połknąłem ją, lecz nie przestawałem mu dogadzać.
-Teraz ja.- powiedział Marcin, podniósł mnie i nastąpiło De-ja-vu. Jedynie role się odwróciły. W głowie wciąż miałem jego ciało:
Piękny rudy, muskularny chłopak, z blond zarostem na twarzy i na klatce, na klatce schodząc w dół włosy ciemniały, aż do rudego owłosienia łonowego, lekko zgolonego.
Marcin nagle wstał i kazał mi się wypiąć. bezwładnie go posłuchałem. Ten ukucną za mną i zaczął lizać mój odbyt, najpierw delikatnie wsunął mi w odbyt język, i drażnił mnie nim leciutko. Boskie uczucie! Następnie powoli włożył mi swój palec. Było to wciąż niesamowite uczucie. Jednakże kiedy włożył dwa palce zabolało mnie to. Marcin nie zważając na nic włożył kolejne dwa. Ból narastał... Zaczą ,,powiększać" moją dziurkę, jednakże moje mięśnie były silniejsze i nie pozwalały mu na to. Marcin chyba się lekko zdenerwował i bez ostrzeżenia wsunął mi swojego potężnego kutasa...
-Auuuuuuuuuuu...... Wrzasnąłem tak samo niemiłosiernie, jak niemiłosierny był ból.
-Co się dzieje? - dobiegł nas krzyk opiekuna.
- Wygłupiamy się tylko! - odkrzyknął Marcin
- Bez wygłupów- odpowiedział opiekun.
Marcin nie przestawał mnie rżnąć. Rżnął po prostu jak świnię.
Łzy zaczęły mi lecieć z oczu. Ból był nie do zniesienia.
-Przepraszam cię! Poniosło mnie - odpowiedział zatrzymując się Marcin.
-Spoko. - Odpowiedziałem przez łzy.
- Po boli i przestanie, Obiecuję, że będę delikatniejszy. - Odpowiedział Marcin
Teraz już ból był mniejszy i zamieniał się w przyjemność. Marcin wchodził we mnie spokojnie, postękiwałem z rozkoszy. Marcin wciąż mnie posuwając schylił się i objął mocno, całując przy tym. Ach rozkosz była tak wielka, ze niemal w tym samym momencie wytrysnęliśmy. Poczułem jak jego sperma wypełnia mnie od środka, ale on nie przestawał mnie posuwać.
- Kocham Cię, zawsze kochałem i zawsze będę - powiedział Marcin
- A co tu się dzieje? - Usłyszeliśmy głos opiekuna
- Co wy najlepszego wyrabiacie? - Opiekun stał tuż obok nas.
Byliśmy sparaliżowani. Marcin wciąż we mnie, nadzy, a obok nas opiekun wycieczki.
-Ubierać się i żeby mi się to nie powtórzyło! - krzyknął opiekun, choć wyraźnie rozbawiony tą sytuacją...
 
 
 
adamekk6 

Wiek: 36
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 122
Skąd: Polska
Wysłany: Pią 17 Kwi, 2009   

gdybym to ja miał taką sytuację z opiekunem to nie wiem co bym zrobił...
ale historje fajne 8)
 
 
joker81 


Wiek: 43
Dołączył: 30 Mar 2009
Posty: 44
Skąd: Holandia
Wysłany: Pią 17 Kwi, 2009   

:D oj :mrgreen:
 
 
 
penis.com.pl
masturbator
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group