[fajny22]

Czy rozmawialiście z Tatą o dojrzewaniu i innych męskich sprawach?
Co myślicie na temat nagości pomiędzy synem a ojcem, "oswajaniem" z nagością?
Co myślicie o wspólnej masturbacji z tatą ? a nawet zrobieniu loda ?

Jestem dorastającym nastolatkiem i kręcą mnie takie tematy i rozmowy, gdyż moi koledzy odbyli takie rozmowy ze swoim tatą jako przyjaciele i najlepsi kumple a nawet widzieli wielokrotnie penisy swoich ojców i wspólnie walili konia. U dwóch moich kolegów widziałem na basenie jak wspólnie z tatą się przebierali i pokazywali penisy.

Myślę że każdy chłopcy/młodzi mężczyźni mają ten temat w głowie nie mówcie że nie bo tak naprawdę jest i z kim bym się nie zgadzam i nie rozmawiał to każdy kolega o tym mówi.

Luźny temat jestem ciekaw waszych rozmów z waszymi ojcami i prawdziwych rozmów nie zmyślonych historii.

[Dekarion]

U mnie wyglądało to jakby przyszedł parobek boży aka Jan Ł bo RODO i tłumaczył:
- Tu tego, de besta, ogółem całe te, jak to się mówi

[dkbb]

Nic poza tym, aby stosować zabezpieczenie w postaci gumek.

[Oleg_1981]

[Ancymon]

[Czerwikss]

Nic się nie dowiedziałem, chociaż Ojciec jak był nawalony to mnie uświadamiał: " skąd się biorą Dzieci." Tylko, że ja to już wiedziałem.

[toton]

U mnie też 0.

[sikora92]

U mnie takich rozmów też raczej nie było

[adriano19]

Nie miałem takiej rozmowy z tatą. Moją edukacją seksualną zajęli się kuzyni i koledzy...

Co do nagości, to w naszej rodzinie nie jest ona tematem tabu. Obaj często paradujemy po domu nago, ale nie ma to podtekstu seksualnego. Kiedyś chodziliśmy razem na basen i tam też nie mieliśmy problemu z nagością.

Nie mam żadnych fantazji związanych z tatą.

[onesa]

Jakoś nie mogę sobie wyobrazić takich intymnych sytuacji z rodzicem. Może po prostu takie odebrałam wychowanie.

[adriano19]

Podejście do nagości i seksualności zależy od wychowania.

Ja nie mam problemu z rozbieraniem się przy kimś albo byciem nago w czyjejś obecności.

[Kamil_ke96]

[toton]

Pewnie gazetki erotyczne.

[Devasta]

Hmmm pamiętam coś że ojciec mnie zawołał na pogadankę i wspierał się gazetką. Wiadomo, rok coś koło 97? To nie było internetow, a gazetki były praktycznie w każdym kiosku.

[one_hour]

Nigdy nie miałem takiej rozmowy. Do wszystkiego dochodziłem sam, lub z kolegami.