[ToTheMoon]

Witam, szanownych kolegów. Mam takie pytanie do bardziej doświadczonych. Otóż od jakiegoś czasu przymierzam się do seksu. Jak dotąd moje zbliżenia ograniczały się tylko do moich dwóch rąk... Osoba z którą zamierzam pójść na całość miała dwóch partnerów i nie wie, że to będzie mój pierwszy raz... Chcę jej powiedzieć dopiero po zbliżeniu. Mało tego ona ma mnie za boga seksu chcąc długo i namiętnie... Moje obawy, a właściwie strach budzi czas potrzebny mi do wytrysku. Masturbując się potrafię dojść do wytrysku w 2-3 minuty, a jak zabawiam się szybciej to jeszcze szybciej kończę. Wiadomo chciałbym jak najdłuższego zbliżenia... Nie chcę wyjść na szybkiego Billa. Czy czas potrzebny do wytrysku przekłada się jakoś na długość stosunku? Tak sobie myślę, że przy oglądaniu porno 2-3 minuty, to co to będzie, gdy naga dziewczyna zacznie się zabawiać moim penisem, albo co gorsza (lepsze ) wejdę w nią... Dwa ruchy i będzie game over... To się nie może tak skończyć!. Czy Edging zaradzi coś temu, gdy podczas każdej następnej masturbacji nie będę od razu kończył? Może macie jakieś inne sposoby? Poradźcie coś, bo normalnie zwariuję...

[kadeon]

Jedno słowo mój poradnik w opisie.

A czy to się przełoży na seks z masturbacją to rożnie bywa. I radze jej powiedzieć o tym bo w razie wtopy ona nie zrozumie a tak to będzie przygotowana i powinna to zrozumieć bo z reguły ten pierwszy raz jest nie udany ale jak mówię to nie reguła. W poradniku masz opisane jak na zawsze pozbyć się tego problemu. Taka rada jak będziesz się z nia kochał to pomału spokojnie Ty zajmij się ia a nie ona tobą wycałuj, wypieść zrób jej dobra minetkę czy palcami i dopiero wejdź w nią a jak nawet nie wyjdzie to będzie widzieć że się starałeś i jak jest w porządku dziewczyna to zrozumie i doceni. Reszta w poradniku.

[siferius90]

Zdecydowanie polecam edging. Nie tylko ćwiczysz kontrole nad wytryskiem, ale też taka masturbacja jest o wiele przyjemniejsza niż szybkie spuszczenie się.