nosicie zsuniety napletek |
Autor | Wiadomość |
jan_kaz Dołączył: 22 Lip 2011 Posty: 141 Skąd: Poland | Wysłany: Pon 20 Maj, 2019 |
|
| Zgadza się, taki zabieg to poważna operacja, zatem nie wyobrażam sobie żeby coś takiego wykonać w domowych warunkach. | _________________ janek | |
| |
|
onesa onesa
Wiek: 34 Dołączyła: 02 Sie 2011 Posty: 5460 Skąd: Warszawa | Wysłany: Wto 21 Maj, 2019 |
|
| Dlatego warto w takich tematach wspomnieć aby tego nie robić w domu. | |
| |
|
jan_kaz Dołączył: 22 Lip 2011 Posty: 141 Skąd: Poland | Wysłany: Sro 22 Maj, 2019 |
|
| Tak, jestem jak najbardziej za | _________________ janek | |
| |
|
penis.com.pl | |
|
onesa onesa
Wiek: 34 Dołączyła: 02 Sie 2011 Posty: 5460 Skąd: Warszawa | Wysłany: Sro 22 Maj, 2019 |
|
| Ok to wracamy do tematu. | |
| |
|
jan_kaz Dołączył: 22 Lip 2011 Posty: 141 Skąd: Poland | Wysłany: Czw 23 Maj, 2019 |
|
| Czekam zatem na jakieś w tej merytorycznej materii wypowiedzi innych.... | _________________ janek | |
| |
|
Semaforek Dołączył: 29 Kwi 2019 Posty: 8 Skąd: Gdynia | Wysłany: Pią 24 Maj, 2019 |
|
| Hej, chociaż życie z obrzezanym członkiem jest niby bardziej higieniczne, to nie wyobrażam sobie życia bez napletka i skórki, w której można schować żołądź.
Myje się codziennie, więc nie ma mowy o zastanym napletku.
Osobiście nie wyobrażam sonie, jak można oddawac mocz bez napletka. Przynajmniej ja tak mam, że przy sikaniu samym grzybkiem strumień jest bardzo silny, przez co wszystko się opryskuje dookoła. Przy sikaniu do pisuaru może się da, ale czasem jest tylko muszla, i co wtedy? Tym bardziej, że przy zwiniętym napletkiem strumień czasami leci jak fontanna na boki.
Poza tym żołądź i sam napletek są strefami erogennymi, pozbywając się napletka pozbywa się najczulszego miejsca, a skórka ochrania delikatnego grzybka, który bez niej robi się mniej czuły, podobno. | |
| |
|
jan_kaz Dołączył: 22 Lip 2011 Posty: 141 Skąd: Poland | Wysłany: Pią 24 Maj, 2019 |
|
| Hej, ja z kolei diś nie wyobrażam sobie życia z napletkiem. Ja na tle nieprzyjemnego zapachu byłem uczulenie, wydawało mi się, że za mną ciągnie się jak za przysłowiowym .... wojskiem. Doszło do tego, że każdorazowo po oddaniu moczu musiałem członka umyć. Mycia raz dziennie ja z kolei nie wyobrażam sobie. Myłem go rano i wieczorem, a gdy tylko miałem możliwość w ciągu dnia - to też. Napletek miałem dość długi, więc bakterii i pozostałości moczu (a czasem śluzu) było co niemiara.
Co do oddawania moczu bez napletka - tak, tu masz rację, sik jest zupełnie inny, silny, niczym nie hamowany, trzeba uważać. Ja się do tego przyzwyczaiłem i jest ok. Na początku fakt, jak podwijałem napletek, też z tym miałem problem, żeby nie obsikać wszystkiego dookoła. Ale opanowałem to i jest ok. Teraz po obrzezaniu nie mam z tym problemu.
Trzeci wąek - strefa erogenna - mnie najbardziej podnieca dotykanie dziurki (wylot cewki moczowej), więc brak napletka w niczym nie umniejszył wrażliwości członka. Nie wydaje mi się, żeby stał się m niej wrażliwy, a od obrzezania minęło już 10 lat | _________________ janek | |
| |
|
janusz86 Dołączył: 24 Maj 2019 Posty: 2 Skąd: Poznań | Wysłany: Pią 24 Maj, 2019 |
|
| Też mnie zaciekawiło chodzenie z zsuniętym napletkiem. Jak do tej pory dwa tygodnie z krótkimi przerwami. Fajnie wrażenie. Początkowo było trudno, a teraz mogę nawet biegać w takim stanie. Zobaczę kiedy żołądź całkowicie się uodporni. Ma ktoś doświadczenie czy można kiedyś wrócić do chłodzenia z naciągniętym napletkiem? | |
| |
|
Semaforek Dołączył: 29 Kwi 2019 Posty: 8 Skąd: Gdynia | Wysłany: Pią 24 Maj, 2019 |
|
| Hej, to mnie teraz zdziwiliscie. Co to znaczy, że żołądź się zmienia?
Jakie zmiany zauważyliście? Co to znaczy, że nie wiesz czy powróci do dawnego stanu? Ja rozumiem, chodzenie bez napletka, w taki sposób, że odkrywasz żołądź i z nią tak chodzisz. No i wówczas rozumiem, że zawsze możesz skórkę z powrotem naciągnąć? | |
| |
|
janusz86 Dołączył: 24 Maj 2019 Posty: 2 Skąd: Poznań | Wysłany: Pią 24 Maj, 2019 |
|
| Tak i nie. Możesz napletek z powrotem naciągnąć, ale podobno się zdarza że nie będzie chciał już tam pozostać. Druga sprawa to utrata wrażliwości spowodowana ucieraniem się żołędzia o bieliznę. Generalnie zmienia się skóra na żołędziu jak u obrzezanych. | |
| |
|
jan_kaz Dołączył: 22 Lip 2011 Posty: 141 Skąd: Poland | Wysłany: Sob 25 Maj, 2019 |
|
| Ja nie zauważyłem żadnej zmiany na skórze śledzi. Jest nadal gladziutka i delikatna; i co najważniejsze, bardzo wrażliwa. Jak kiedyś ubrałem spodnie bez majtek, to podczas chodzenia ścieranie o materiał było szalenie podniecajace. Mając zsuniety napiętej chyba właśnie o to chodzi. Przynajmniej mnie to sprawiało przyjemność (I nadal sprawia)
[ Dodano: Sob 25 Maj, 2019 ]
Zołędzi | _________________ janek | |
| |
|
zbychwawawa Dołączył: 10 Lip 2014 Posty: 999 Skąd: wawa | Wysłany: Nie 26 Maj, 2019 |
|
| Semaforek napisał/a: | Co to znaczy, że żołądź się zmienia? |
chodziło im hyba o to że staje się suchszy ? | |
| |
|
jan_kaz Dołączył: 22 Lip 2011 Posty: 141 Skąd: Poland | Wysłany: Pon 27 Maj, 2019 |
|
| Możliwe, ale chyba miedzy innymi o to chodzi. Przecież podczas sikania poprzez napletek, zawsze trochę moczu zostaje na żołędzi i wewnętrznych ściankach napletka. I w takim stanie chowamy małego do spodenek. Ciepło, miło, bakterie się rozwijają. Chodzenie z zsuniętym napletkiem (lub usuniętym) i sikanie bez niego powoduje, że mocz nie pozostaje na żołędzi i tym samym ognisk dla rozwoju bakterii jest dużo mniej. Dlatego żołądź w tych przypadkach jest sucha. Mie wiem, czy o to chodziło, ale możliwe. | _________________ janek | |
| |
|
penis.com.pl | |
|
onesa onesa
Wiek: 34 Dołączyła: 02 Sie 2011 Posty: 5460 Skąd: Warszawa | Wysłany: Pon 27 Maj, 2019 |
|
| To jeszcze oprócz higieny, można dodać względny "wizualne" członka, tak przynajmniej zauważyłam po niektórych wpisach. | |
| |
|
Tomcio555444 Dołączył: 30 Sty 2017 Posty: 24 Skąd: Zgierz | Wysłany: Pon 27 Maj, 2019 |
|
| Witam, mam 19 lat, od kilku dni chodzę ze ściągniętym napletkiem.Uznałem że niesie to ze sobą wiele korzyśći. Po kilku godzinach takiego chodzenia, kiedy naciągne skórę na żołądź napletek wydaje się jakby supchniety, skóry jest jakby więcej. po kilku godzinach to ustaje, ale kiedy znów pochodzę ze ściągniętym jest to samo. Dodam że od ok. roku nie masturbuje się/ nie wspólzyje, jeśli ma to jakieś znaczenie. Co o tym myślicie? | |
| |
|
|