Strona głównaStrona główna FAQFAQ SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat  KontaktKONTAKT  SklepSKLEP
     Syndrom "hard flaccid"
Autor Wiadomość
Nunak 

Dołączył: 28 Sie 2016
Posty: 154
Skąd: Polska
Wysłany: Wto 23 Maj, 2017   

Czytałem zagraniczne fora i Ci, którzy konsultowali się z lekarzami, niczego się nie dowiedzieli. Ja byłem u dwóch, dowiedziałem się, że wszystko jest w porządku (USG, badania).

Kaloryfer1995, jeśli nie byłeś u lekarza, to wybierz się. Może akurat u Ciebie na coś trafią, a jeżeli nic nie znajdą, to może głowa Ci się odblokuje i będzie jakaś poprawa.
 
 
Kaloryfer1995 

Dołączył: 01 Cze 2015
Posty: 94
Skąd: z forum
Wysłany: Wto 23 Maj, 2017   

To nic nie da że tam pójdę, czytałem polskie jak i zagraniczne tematy i lekarze zawsze twierdzą że wszystko jest w porządku
 
 
saneman 

Dołączył: 13 Lut 2017
Posty: 7
Skąd: polska
Wysłany: Nie 28 Maj, 2017   

Panowie,

Nie załamujcie się, a co najważniejsze nie poddawajcie bo odetniecie sobie szansę na to, żeby coś zmieniło się w pozytywnym kierunku.

Dotychczas osobiście spotkałem się z 3 takimi przypadkami i wszystkim udało się wrócić do normalnego stanu. Nie będę pisać elaboratu na temat mechanizmu problemu bo jest to nadal kwestia dyskusyjna. Po prostu wymienię i opiszę co u nich zostało zastosowane.

- relaksacja - zdaje się być kluczowym czynnikiem w walce z HF z 2 względów. Po pierwsze "odblokowuje" fizyczne napięcia, a po drugie wzmacnia psychikę.

Niektórzy mogą nazywać to medytacją i przypisywać przeżycia transcendentne i nic nie stoi na przeszkodzie aby tak robili ale w rzeczywistości nie jest to żadna magia tylko praktyka stosowana od lat, badana i coraz lepiej rozumiana od strony fizjologicznej przez środowiska naukowe. Leżąc na plecach najpierw dążymy do tego aby rozluźnić wszystkie mięśnie nad, którymi mamy świadomą kontrolę. Można to nazwać totalnym poddaniem się sile grawitacji. Jeżeli ktoś chciałby zostać poprowadzony przez ten początkowy proces polecam trening autogenny Schultza lub trening Jacobsona. Osoby wspomniane na początku posta po prostu skupiały się na oddychaniu nosem i wrażeniu czuciowym leżącego ciała (jego ciężkość, temperatura skóry, dotyk odzieży itp.).

Codzienna 20 min. sesja takiego relaksu w dłuższej perspektywie wyraźnie niweluje akumulowany codziennie stres. Zalety takiej praktyki zostały szeroko opisane w wielu badaniach naukowych łatwych do odnalezienia online więc nie będę ich tu przywoływać i skupię się na tym co interesuje nas w kontekście poruszanego tu tematu. Najważniejsze, że dzięki temu o wiele łatwiej będzie przestać przejmować się problemem. Nie "dotyka" on w takim stopniu jak dotychczas. To kluczowe dla przerwania napędzającej się spirali zmartwień związanych z HF.

Relaksacja w przypadku omawianego problemu kładzie znaczną uwagę także na mięśnie dna miednicy. Do wspomnianego wyżej schematu relaksacji (skupiania się na uczuciu ciężkości itd.) dodać należy szczególną uwagę w kierunku rozluźnienia dna miednicy. Zdaje się, że nie jest to nic odkrywczego w stosunku do tego co już w temacie dotychczas zostało napisane ale różnica jest znacząca. Będąc w stanie głębokiego relaksu związanego z wspomnianą wcześniej praktyką relaksacyjną o wiele skuteczniej możemy rozluźnić mięśnie dna miednicy co w efekcie skuteczniej niweluje HF.

Będąc już głęboko zrelaksowanym należy zwrócić uwagę na obszar między moszną i odbytem starając się totalnie go zrelaksować. Zaczynając od tego miejsca przechodzimy na całą dolną część miednicy. Bardzo istotnym elementem ważnym dla powodzenia całego procesu i niejako odróżniającym go od zwykłego Reverse Kegel jest też rozluźnienie mięśni zwieraczy. Możesz być zaskoczony kiedy będąc przekonanym, że jesteś rozluźniony zwrócisz swoją uwagę na mięśnie odbytu i zdasz sobie sprawę jak bardzo były napięte. Do pełnej relaksacji całego obszaru te mięśnie również powinny zostać “odblokowane”. Aby ułatwić sobie zadanie spróbuj niejako “położyć” odbyt na podłożu. Na początku możesz być nieco zaskoczony tak dużym rozluźnieniem i utrzymanie takiego stanu może wydawać się trudne. Daj sobie czas, warto.

- stanie/ruch - siedzący tryb życia również ma znaczący wpływ. Jeżeli przez większą część dnia siedzisz na tyłku to zmiana trybu życia może szczególnie szybko przynieść pozytywne efekty. Pamiętaj, że nie pomoże tu “nadrobienie” 8 godzin siedzenia w pracy 1-ną godziną biegania. Jeżeli musisz pracować przy komputerze to zorganizuj sobie regulowane biurko i przynajmniej połowę czasu pracuj na stojąco. Polecam też zaopatrzyć się w krokomierz (o ile nie masz dostępnego w zegarku czy telefonie) i codziennie pokonywać około 10tys. kroków.

Jeżeli chodzi o abstynencję seksualną to też była zalecana ale dochowana jedynie przez pierwsze 2 tygodnie programu - jeden z chłopaków poczuł się już na tyle pewny siebie, że chciał się sprawdzić i się udało.

Polecam spróbować. Można jedynie zyskać.
 
 
penis.com.pl
masturbator
twain7 

Dołączył: 30 Gru 2016
Posty: 8
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 30 Lip, 2017   

Obiecałem sobie, że będę się dzielił rozwojem sytuacji u mnie - nadrabiam to z dużym opóźnieniem za co wszystkich przepraszam.

Od mojego ostatniego postu - był okres, kiedy objawy "hard flaccid" mocno się cofnęły. Ale - tak jak zawsze - był to tylko pewien okres czasu (może z dwa, trzy tygodnie) a następnie choroba wróciła.

WIZYTA U UROLOGA

Nie pozostało mi nic innego jak tylko kolejny raz odwiedzić kolejnego urologa.

Tym razem urolog natychmiast wyczuł, że coś jest nie tak. W momencie kiedy - dotykając mnie - dostrzegł dolegliwość - natychmiast postanowił zbadać moje nerki przez USG. Powiedział mi, że tego rodzaju objawy mogą być np. związane z guzem na nerkach. Podejrzewam, że wiedział o czym mówi ponieważ przystąpił do badania bardzo szybko - tak jakby kiedyś - spotkał się z czymś takim.
Kosztowało mnie to dużo nerwów ale na szczęście nerki czyste.

Rozmowa z urologiem była dość długa, starałem się wszystko zapamiętać tak więc opisze Wam w skrócie

- lekarz wykluczył chorobę Peyroniego (co akurat nie jest czymś trudnym ponieważ tej chorobie towarzyszy pojawienie się pod skórą charakterystycznych blaszek)
- lekarzy wykluczył również obydwa typy priapizmu
- lekarz - w moim przypadku - powiedział aby nie przejmować się tym, że np. ciało gąbczaste w czasie erekcji nie jest widoczne
- w wyniku pomiaru testosteronu wolnego (zaznaczam, że to inne badania niż testosteron, chodzi o testosteron wolny) - zostało mi przepisane lekarstwo, które będę brał przez 30 dni (począwszy od dzisiaj)
- lekarz uspokoił mnie, że nie grozi mi martwica (co mnie bardzo niepokoiło)
- lekarz zaapelował do mnie aby poddał się tomografii jamy brzusznej ukierunkowanej na sprawdzenie, czy nie ma zmian uniemożliwiających odpływ krwi.

To właśnie lekarz (podobno ceniony) stwierdził - jest problem z odpływem krwi ale nie jest to priapizm.

Jaki jest mój obecny stan
- po krótkim okresie kiedy było dobrze (erekcje, obwód penisa taki jak kiedyś) - wszystko wróciło do "hard flaccid"
- brak porannych erekcji
- brak jakichkolwiek myśli o seksie
- odczuwalny ból członka
- członek zmniejszył się, obwód jest widocznie mniejszy
- w momencie dotyku czuć, że wszystko jest w środku jakby "ubite" - nie ma tego uczucia
(przed chorobą) gdy ściskając członka był on sprężysty
- BARDZO WAŻNE - czasami widoczny jest kształt "klepsydry", to znaczy na środku członka widoczne jest zwężenie

Plany leczenia

Teraz opiszę jakie są moje plany. Może udałoby się aby któryś z Was niektóre moje postanowienia również zastosował wobec siebie - moglibyśmy porównać ich skuteczność

1. wracam do terapii witaminą E (codziennie jedna kapsułka) - która według mnie zwykle pomagała. Niestety teraz jest gorzej, bo kończy mi się opakowanie a to znaczy, że prowadzę ją już 3. tydzień i brak efektów. Na tą metodę zwrócił mi uwagę poprzedni urolog i rok temu okazała się skuteczna

2. przez 30 dni poddaję sie kuracji hormonalnej mającej doprowadzić do wzrostu poziomu testosteronu wolnego

3. zamierzam poddać się tomografii jamy brzusznej - zgodnie z zaleceniami lekarza

Przed wykonaniem tomografii - będę rozmawiał jeszcze z radiologiem czy przypadkiem nie lepiej wykonać rezonansu miednicy z opisem przepływu krwi i naczyń tak jak zostało to zaproponowane w tym poście:

https://www.forummedyczne...-40.html#p39272

Zauważcie, że zarówno mój urolog jak również lekarz forowicza Blasterm92 poszli w tym samym kierunku.

4. ponieważ przy przeglądaniu tematyki na zagranicznych forach - często pojawia się termin "pelvic floor" a więc problemów z dnem miednicy - zamierzam skontaktować się i porozmawiać o tym z fizjoteraputką, która zajmuje się tylko tym. Usłyszałem o niej przez przypadek i w przyszłym tygodniu do niej dzwonie.

5. zamierzam (chyba jako ostatnia deska ratunku) - jeśli wszystko zawiedzie - poddać się terapii RENOVA. Niestety na ten moment nie mogę bo klinika mieści się w Warszawie ale z pewnością bym spróbował natychmiast gdybym mógł. Może ktoś z Was chciałby się takiej terapii poddać?

Czym jest ta choroba
Nie wiem. Po tylu latach walczenia z nią - nie wiem. Mam tylko nadzieję, że nie jest
to tzw. zwłóknienie ciał jamistych


Kilka informacji dodatkowych:


- w odróżnieniu od wielu przypadków opisywanych na amerykańskich stronach - źródłem moich
problemów nie są żadne eksperymenty (np. ćwiczenia, które mają przedłużyć penisa) albo ekstremalne
"zabawy"
- jedynym swoim grzechem jest palenie papierosów oraz kawa
- wydolność organizmu w miarę dobra (10km w ok. 55 minut, dzisiaj przebiegłem 15 km)
- za każdym razem gdy choroba powraca - z punktu widzenia psychologicznego - wydawało mi się, że gorzej być nie może - a jednak choroba mogła się cofnąć. To daje mi nadzieję.

Tym razem postaram się regularnie odpisywać i informować o ewentualnych postępach.

Pozdrawiam Was wszystkich,
Powodzenia
 
 
Kaloryfer1995 

Dołączył: 01 Cze 2015
Posty: 94
Skąd: z forum
Wysłany: Pon 31 Lip, 2017   

U mnie jest to problem z mięśniem opuszkowo gąbczastym.Czuję w nim napięcie, jest on ściśnięty i blokuje krew jednocześnie nie pozwala mi dojść.Mogę go porozluźniać i jakby w 40% procentach wraca erekcja ale niech tylko spróbuję go użyć i hard flaccid znowu się pojawia.Może po prostu ten mięsień jest zbyt silny i jedynym wyjściem byłoby przeczekać aż się skurczy? Coś jak z bicepsem

Widać w tym miejscu wypukłość i napięcie może później zrobię zdjęcie i wstawię

Prawie każdy pisze że odczuwa jakiś ból w obrębie członka i dna miednicy a u mnie nic takiego nie występowało

Jeszcze jedna rzecz w jaki sposób zaciskacie kegla żeby szybciej dojść? Ja już się kompletnie pogubiłem z tym, nawet nie pamiętam jak się masturbować w prawidłowy sposób :?
 
 
twain7 

Dołączył: 30 Gru 2016
Posty: 8
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 31 Lip, 2017   

Skąd wiesz, że to mięsień mięsień opuszkowo-gąbczasty? Może mógłbyś to lepiej opisać, żebyśmy porównali swoje przypadki? Patrzę na wikipedię, ale nie potrafię zidentyfikować, która to jest część członka (sam początek przy mosznie?)
 
 
Nunak 

Dołączył: 28 Sie 2016
Posty: 154
Skąd: Polska
Wysłany: Wto 01 Sie, 2017   

Kaloryfer1995, wątpie, że się zmniejszył (osłabił) sam z siebie. Coś jest nie tak i Twój organizm utrzymuje w nim napięcie, może coś innego nie działa. U mnie przy zaciśnięciu mięśni penis nieco się powiększa, a główka pompuje na maksa.

twain7, myślę, że wizyta u fizjoterapeuty to świetny pomysł.
Ale raczej nie zgodzę się, że coś blokuje odpływ krwi, bo zatrzymanie krwi w penisie to erekcja, ewentualnie priapizm. A tutaj mamy doczynienia z przeciwną sytuacją. Penis jest nieco mniejszy i traci na grubości, tak jakby coś zamknęło DOPŁYW krwi.
Mięsień opuszkowo-gąbczasty rozciąga się od środka ścięgnistego (jakieś 2 cm od odbytu) prawie do miejsca, w którym penis wychodzi z ciała. Ja odczuwam jakby coś było spięte po prawej stronie, u mnie może to więc być mięsień kulszowo-jamisty.

U mnie poranne erekcje występują, libido w miarę. Erekcje też znośne. Zostało silne cofanie przy wysiłku fiz (podobno to normalne) i hard flaccid. Nie bardzo już się tym przejmuję.
 
 
Kaloryfer1995 

Dołączył: 01 Cze 2015
Posty: 94
Skąd: z forum
Wysłany: Sro 02 Sie, 2017   

"Skąd wiesz, że to mięsień mięsień opuszkowo-gąbczasty? "
Bo czuję napięcie w miejscu pod moszną, zaraz gdzie penis jest schowany pod ciałem, nie mogę dojść przez to i czuję jak sam się zaciska.Chyba kupię jakiś środek podobny do viagry i sprawdzę czy on wymusi pełny wzwód jednocześnie regulując mięśnie za nie odpowiedzialne do normalnego stanu
 
 
twain7 

Dołączył: 30 Gru 2016
Posty: 8
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 07 Sie, 2017   

Nunak

To czy jest problem z dopływem czy z odpływem jest dość dyskusyjne.
Są dla mnie argumenty zarówno, że problem jest z dopływem jak i że problem jest z odpływem.

Ale chyba z jednym można się zgodzić - problem jest z pewnością z transportem krwi.

W tej chwili biorę leki podwyższające testosteron wolny. Nie obiecuję sobie po tym zbyt dużo ale z pewnością wskaźnik testosteronu wolnego jest dla mnie zbyt niski i postanowiłem go poprawić aby wyeliminować wszystkie niewiadome.

Moja terapia potrwa do końca września - później jestem umówiony z fizjoterapeutą, który nauczy mnie ćwiczeń związanych z dnem miednicy.

Jeżeli nie będzie poprawy po zajęciach z fizjoterapeutą - zdecyduję się na tomograf.
Zdecydowałbym się już wcześniej ale tomograf - w przeciwieństwie do rezonansu - wymusza podanie silniejszego kontrastu co nie jest neutralne dla nerek.

Jeszcze jedno pytanie do Was - czy macie jakieś nałogi? Nikotyna, nadmierne ilości kawy. Albo inne czynniki ryzyka - np. jak siedzący tryb życia? Czy macie nadciśnienie?
 
 
Nunak 

Dołączył: 28 Sie 2016
Posty: 154
Skąd: Polska
Wysłany: Pon 07 Sie, 2017   

twain7, a co przemawia za problemami z odpływem krwi?
Chętnie poznałbym te ćwiczenia, jeśli będziesz chciał się podzielić.

Nałogów raczej nie mam i nie miałem. Kiedyś dużo czasu spędzałem siedząc.

Życzę Ci powodzenia.
 
 
Kaloryfer1995 

Dołączył: 01 Cze 2015
Posty: 94
Skąd: z forum
Wysłany: Pon 07 Sie, 2017   

Siedząc spędzam sporo czasu i palę nałogowo od kilku lat
 
 
bear834 

Wiek: 40
Dołączył: 28 Maj 2015
Posty: 519
Skąd: wawa
Wysłany: Wto 08 Sie, 2017   

straszna przypadlosc - wyobrazam sobie co moze czuc autor watku, szczegolnie gdy ma dojsc do sexu z kobieta.
a moze spróbować całkowicie zmienić tryb zycia? diametralnie - od pracy (na tak gdzie bedziesz mial wiecej ruchu), diete - ulozona konkretną, wyeliminowanie wszystkich uzywek, pelna suplementacja. po ssport- silownie, bieganie itd.

zaszkodzic na pewno nie zaszkodzi - moze choc na troche pozwoli zapomniec?
 
 
goscB 

Wiek: 37
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 1
Skąd: Polska
Wysłany: Pon 25 Wrz, 2017   C.D tematu

Witam, podłączam się do tematu, u mnie objawy wystąpiły po intensywnym stosunku, podczas kończenia penis był bardzo mocno ściskany i szarpany, nie sprawiało mi to bólu, wręcz przeciwnie. Jednak po dojściu i powróceniu do stanu spoczynku zauważyłem opuchliznę, jakby pod skórą zebrała się woda, później lekkie zasinienie. Po pewnym czasie penis znacznie się skurczył zrobił twardy, węższy, w czasie zwodu również jest węższy, nie ma tej grubości żołądź nie jest już tak samo wypełniony, penis robi się często bardzo twardy jak kamień nie mając pełnego zwodu, znacznie obniżyła się elastyczność, praktycznie jej brak, odczucia bólowe przy naciskaniu się pojawiły, podczas stania robi się bardzo twardy czasami wrażenie jakby się wydłóżał. Jeżeli jest gorzej to skóra robi się bardzo blada, . Wiele bardzo podobnych objawów czytałem na forach i na razie nie znalazłem żadnego konkretnego kierunku leczenia :( . Jeżeli ktoś by miał jakieś wskazówiki, każda się przyda aby chociaż mieć jakiś kierunek leczenia badania itp. Z góry dzieki.
 
 
penis.com.pl
viamax
Kaloryfer1995 

Dołączył: 01 Cze 2015
Posty: 94
Skąd: z forum
Wysłany: Nie 01 Paź, 2017   

Od dawna to masz? Najlepiej zostaw go w spokoju na jakiś czas aż się zregeneruje
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group