Inne problemy - Publiczne toalety i nie tylko
kacperek966 - Sob 26 Maj, 2018 Temat postu: Publiczne toalety i nie tylko Witajcie,
Odkąd pamiętam mam taki problem. Zawsze byłem wstydliwym dzieckiem, więc publiczne toalety były dla mnie męką. Teraz mi to zostało... Jak to się objawia?
-Zanim zacznę sikać w zamkniętej kabinie muszę się kilka razy upewnić, że jest zamknięta + muszę trzymać klamkę - tak dla pewności...
-Pisuar? Ani razu mi się nie udało skorzystać. Mogę stać tam 10 minut, a nic nie puści. Co może dziwne - prawie zawsze w takim przypadku akcja kończy się erekcją.
-inne "toalety" - w życiu - nie wysikam się ani w lesie za krzaczkiem, ani pod prysznicem
Próbowałem z tym walczyć. Co miesiąc jestem w przychodni, gdzie jest zamykana toaleta z pisuarem. Przy takim uda mi się wysikać, lecz też wcześniej dostanę erekcji.
Macie może jakiś pomysł co mogę jeszcze zrobić? Boję się, że kiedyś może mi się coś przez to stać
onesa - Sob 26 Maj, 2018
kacperek966 napisał/a: | może mi się coś przez to stać |
co może tobie się niby stać ? co masz na myśli?
Prze16 - Sob 26 Maj, 2018
Miałem (mam) trochę podobnie, tzn. w kabinach nie miałem szczególnych problemów, ale przy pisuarze bardzo, erekcja także często się pojawia/ła. Najlepiej, gdy naprawdę bardzo chce się sikać, wtedy jakoś mniej się zastanawia, czy ktoś jest obok i mniej analizuje miejsce, w którym się znajduje. Na imprezach po alkoholu także jest znacznie łatwiej. Jedną z moich metod było mówienie sobie w myślach, że przecież nikt nie zwraca na mnie szczególnej uwagi
Natomiast nie sądzę, żeby miało Ci się przez to coś stać, w najgorszym wypadku to jednak trochę utrudnia życie, bo z pisuaru zazwyczaj nie trzeba korzystać, ale już to kilkukrotne upewnianie się, czy kabina jest zamknięta i trzymanie za klamkę może być dość niewygodne...może masz jakieś nieprzyjemne skojarzenia? Może np. ktoś w dzieciństwie (zwłaszcza w szkole) dla żartu otwierał drzwi do kibla gdy siedziałeś w środku? Bo takie głupie zabawy się zdarzają.
zbycho6868 - Sob 26 Maj, 2018
Każdy facet chyba się z tym zmaga przy pisarze bo w kabinie to już chyba raczej nie no chyba że ktoś cię podglądać to wtedy może się to zdarzyć a podglądanie w galeriach to nie nowość
zbychwawawa - Nie 27 Maj, 2018
kacperek966, a byłeś na jakieś terapii ?
onesa - Nie 27 Maj, 2018
Musimy cierpliwie poczekać na odpowiedź autora
raf.jaw - Pon 28 Maj, 2018
kacperek966, ja z pisuarami też mam problem po podglądaniu w szkole, nawet pisałem o tym w jednym temacie. Co prawda nie jest taki uciążliwy, bo kiedy nikogo nie ma w pobliżu, to zwykle mogę zacząć sikać i już nawet kiedy ktoś przyjdzie, to mogę dokończyć. Gorzej jeśli ktoś stoi obok zanim zacznę, wtedy mogę stać i czekać bez efektu, aż w końcu robi mi się głupio i odchodzę... Czasem wtedy właśnie też pojawia się erekcja. Tak jak wspomniał Prze16, kiedy potrzeba jest silna lub po paru piwach zwykle nie mam tego problemu. Jak z tym jest u Ciebie? Większym problemem mogą być kłopoty w kabinie... Jeśli bardzo utrudnia Ci to życie i nie możesz sam sobie poradzić, warto skonsultować się z psychologiem. To może być jakiś rodzaj nerwicy. Pewnie zaproponuje Ci jakieś techniki panowania nad stresem i odwrócenia uwagi od otoczenia.
Prze16 - Pon 28 Maj, 2018
raf.jaw, ja nie miałem żadnej takiej nieprzyjemnej sytuacji z podglądaniem przy pisuarze, współczuję, to mega niefajne...ale jak chodzi o obecne odczucia to żółwik tzn. jak się zacznie, to się skończy i jest spoko, a jak się nie zacznie i obok stoją inni to na jakieś 80% nic nie poleci, za to penis zdecydowanie się powiększy ale zauważyłem, że wielu facetów staje przy pisuarach i dość długo sobie stoją, więc może to bardziej powszechna kwestia niż by się wydawało
zbycho6868 - Pon 28 Maj, 2018
Prze16 napisał/a: | raf.jaw, ja nie miałem żadnej takiej nieprzyjemnej sytuacji z podglądaniem przy pisuarze, współczuję, to mega niefajne...ale jak chodzi o obecne odczucia to żółwik tzn. jak się zacznie, to się skończy i jest spoko, a jak się nie zacznie i obok stoją inni to na jakieś 80% nic nie poleci, za to penis zdecydowanie się powiększy ale zauważyłem, że wielu facetów staje przy pisuarach i dość długo sobie stoją, więc może to bardziej powszechna kwestia niż by się wydawało |
jesli nie podgladaj wtedy - co czesto mozna zauwazyc w publicznych wc. ale najczesciej to dotycy wiekszosci facetów
DTTPO - Wto 05 Cze, 2018
To się chyba płochliwy pęcherz nazywa. Do pewnego stopnia też miałem. Bardzo dużo się polepszyło gdy byłem już po inicjacji seksualnej i tak bardziej zaczalemm się z dumą prezentować przyrodzenie niż ze wstydem. Nie mówię tu, że przy sikaniu się nim chwałę, tylko, że w pewnym sensie jestem z niego na tyle dumny, że bym mógł.
Nie wiem jakie są metody leczenia płochliwego pęcherza, ale pod tym hasłem można szukać.
Powodzenia.
piotr.99 - Sob 21 Lip, 2018
tez miałem kiedys tak samo, potem zaczałem o tym czytac i probowac chodzic siku jak gdzies byly publiczne wc. przeszlo mi troch ze nawet moge sie odlac do pisuaru bo kiedys nic oprocz erekcji
onesa - Nie 22 Lip, 2018
DTTPO napisał/a: | metody leczenia płochliwego pęcherza |
w google nic nie znajduje na ten temat
czternasty - Pią 09 Paź, 2020
Mnie nigdy jakoś to specjalnie nie dotyczyło, choć nigdy nie lubiłem korzystać z toalet w podstawówce czy liceum, nie było tam najlepiej ze sprzątaniem i często przesiadywali palacze. Ale już w galeriach, bibliotekach, na basenie, w pubach czy na uczelni to nie mam problemu, momencik czasem policzyć do trzech i sobie coś tam leci. Nigdy mi też w takich miejscach nie staje, raczej nigdy. Bardziej przy pisuarze zajmuje mnie żeby nie siknąć sobie po spodniach, no i oczywiście żeby lać tylko ze ściągniętym napletkiem, strumień moczu jest bardziej pewny, i nie muszę być tak blisko samego pisuaru. Nie wyobrażam sobie żeby lać przez napletek, żołądź musi być odsłonięta, bo jest bardziej higienicznie, lepiej można wytrzepać i później bokserki/majtki nie są mokre od tych ostatnich kropelek moczu. Są tacy którzy nie ściągają napletka gdy leją, ale to zazwyczaj jakieś flejtuchy lub stulejarze.
|
|