Realni - Jak wspominacie swój pierwszy raz?
onesa - Sro 17 Cze, 2015 Temat postu: Jak wspominacie swój pierwszy raz? Pierwszy raz jest chyba bardzo stresujący, ale też i ekscytujący. Jeśli chcecie, to opiszcie, jak go wspominacie i ile mieliście wtedy lat. Czy nadal to dobrze pamiętacie i czy rzeczywiście to taka ważna sprawa?
men1995 - Czw 18 Cze, 2015
Miałem 16 lat i akurat nie był to pierwszy raz z moją dziewczyną tylko z koleżanką którą znałem już sporo czasu i przyjechała do mnie na wakacje.
Wypiliśmy kilka piw i leżymy sobie grzecznie w łóżku nagle temat zszedł na temat seksu itp, mój twardziel niemal rozerwał slipy gadamy gadamy i gadamy i nagle mówi, że chciałaby zobaczyć co facet trzyma w gaciach alkohol sprawił, że slipy do dołu i ptaszysko na wolności
Ona go w ręke, odwdzięczyłem się masażem jej ciasnego otworu (pierwszy raz dotykałem ciasnej i w dodatku dziewiczej cipki ) odczucia super.
Propozycja seksu wyszła w sumie z obu stron, stres był ale faja stała wszystko wyszło bardzo nieplanowanie i szybko.
Położyłem się na Nią, byka przystawiłem i trochę pomasowałem żołędzią "wejście" żeby oczywiście dziewczyna miała przyjemność zamiast bólu czy dyskomfortu i powoli go "przecisnąłem" 20 minut i ładnie wchodził po same jaja (oczywiście w gumce i dodatkowym lubrykantem)
Czuly91 - Pon 10 Wrz, 2018
Mój pierwszy raz był chyba taki... wymarzony, dla mnie jak i dla mojej partnerki. Byliśmy parą, bardzo się kochaliśmy, po kilku spotkaniach i jakichś zabawach postanowiliśmy spróbować, miałem 22 lata, ona 18, jako iż bardzo mi na niej zależało, jak i jej na mnie, wszystko odbyło się w bardzo zmysłowy, delikatny i romantyczny sposób, trwało jedynie chwilę, ale zupełnie wtedy nie myślałem o tym, żeby osiągnąć orgazm a jedyne na czym się skupiałem, to to, żeby jej nie sprawić bólu
onesa - Pon 10 Wrz, 2018
Czuly91, Nadal z Nią jesteś? czy jednak coś się zmieniło?
Czuly91 - Wto 11 Wrz, 2018
onesa napisał/a: | Czuly91, Nadal z Nią jesteś? czy jednak coś się zmieniło? |
Nie, już z nią nie jestem, nasze drogi się rozeszły z racji sporej odległości. Z seksualnego punktu widzenia nie żałuję, uczuciowo na tą chwilę także
onesa - Sro 12 Wrz, 2018
Bywa i tak, czasami drogi się rozchodzą.
Czuly91 - Czw 13 Wrz, 2018
onesa napisał/a: | Bywa i tak, czasami drogi się rozchodzą. |
Dzięki temu że z nią nie jestem, nauczyłem się uprawiać seks. Ona była kilka lat młodsza ode mnie i to wszystko było bardzo mechaniczne... Kilka miesięcy po niej zacząłem się spotykać z 35 latką, która pokazała mi rzeczy o których nie śniłem 😁
zbychwawawa - Sob 22 Wrz, 2018
Czuly91, pewnie byłeś jej pierwszym facetem to czego może nauczyć ciebie 18 latka ?
onesa - Nie 23 Wrz, 2018
Jedni wspominają dobrze swój pierwszy raz inni wolą o nim zapomnieć. A jak to było u innych ?
zbychwawawa - Czw 27 Wrz, 2018
Szybki krótko i zwięźle i na temat hehhe
Czuly91 - Wto 02 Paź, 2018
zbychwawawa napisał/a: | Czuly91, pewnie byłeś jej pierwszym facetem to czego może nauczyć ciebie 18 latka ? |
nawet nie chodziło o naukę... po prostu brak było zaangażowania. Mimo uczucia jakim się darzyliśmy nie było jakiejś takiej... zmysłowości...
onesa - Sro 03 Paź, 2018
Czuly91, widocznie jeszcze tej zmysłowości nie odkryła/odkryliście
zbychwawawa - Wto 23 Paź, 2018
Czuly91, widocznie nie trafiłeś na tą właściwą
Truwonder92 - Pią 02 Lis, 2018 Temat postu: Mój pierwszy raz... ... był z dziewczyną. Chodziliśmy już razem od kilku miesięcy, ale jedynie się zabawialiśmy ręcznie i oralnie. Kiedyś byliśmy sami w domu, współlokatorzy w kinie. Oglądaliśmy coś na laptopie w salonie, po czym zaczęliśmy gadać o przyjemności, że dobrze nam ze sobą. Zaczęliśmy się dotykać, ubrania z nas szybko zleciały. Robiła mi loda na sofie, potem ja jej minetkę. Popatrzyliśmy się na siebie i stwierdziliśmy, że idziemy do mojego pokoju (mieszkaliśmy w osobnych, chociaż w jednym mieszkaniu.
Jak byliśmy już u mnie chwilę się masowaliśmy tu i ówdzie. Potem zapytałem, czy na pewno tego chce. Odpowiedź była twierdząca. Dlatego położyłem się na niej i powoli zacząłem wsuwać penia, który nie mógł chyba już być twardszy
Bardzo ją bolało na początku, choć penetracja była płytka. Powoli poruszałem się w niej - bez pośpiechu, delikatnymi ruchami. Kiedy czułem, że na dole robi się luźniej, pozwalałem sobie na więcej. Ona czasem dawała znać dotykiem, że mogę głębiej. I tak wszedłem cały. Masowałem jej cipkę od wewnątrz twardym drągiem. Wszystko odbywało się powolnymi ruchami. Całowaliśmy się, dotykaliśmy.
Nie trwało to długo, ale było romantyczne. Doszedłem w nią, położyliśmy się obok siebie i przytuliliśmy. Co ciekawe, zgodnie stwierdziliśmy, że fajerwerków nie ma, że to o to tyle szumu A zarazem chcieliśmy spróbować jeszcze raz. Więc zabraliśmy się za to znowu, i było duużo lepiej. I tak kilka razy w następnych dniach, aż nasz seks był naprawdę petardą
zbychwawawa - Sob 10 Lis, 2018
Truwonder92 napisał/a: | Co ciekawe, zgodnie stwierdziliśmy, że fajerwerków nie ma, że to o to tyle szumu |
To chyba norma bo się dopiero poznajecie w tej sferze potem nie ma takich hamulców
CEDRIK - Nie 13 Lut, 2022
Nikogo nie było u niej w domu, pocałunki, namiętne, rozbieranie, potem gumka, zwykły sex, do wytrysku, zawsze w pamięci, zawsze podniecające
|
|