Luźne dyskusje o męskich sprawach - sikanie do pisuara

kam1024 - Sob 04 Kwi, 2009
Temat postu: sikanie do pisuara
...
BASF - Sob 04 Kwi, 2009

Jak dorośniesz to Ci minie.
kam1024 - Sob 04 Kwi, 2009

...
Seba081 - Sob 04 Kwi, 2009

No ja w sumie nie potrafię się odlać jak ktoś na mnie patrzy :P
Nie staje wacek ale mam jakaś blokadę i tyle hehe.

3tom - Sob 04 Kwi, 2009

Ja też do pisuaru od razu się nie odleję. Muszę chwilę postać i się przymuszać.
Zazwyczaj robię tak, że siku idę dopiero jak mi się mocno chce. Wtedy prawie od razu mogę sie odlać. :lol:

Seba081 - Wto 07 Kwi, 2009

Gorzej jak już nie idzie wytrzymać a do WC kolejka :P
Kokelok - Sro 08 Kwi, 2009

Ja także mam taką blokadę, trudno mi się sika w miejscach publicznych. Muszę chwilę postać i dopiero po kilku-kilkunastu sekundach mogę się odlać.
Shnitzel - Nie 26 Lip, 2009

Paruresis. Trzeba sie psychicznie nastawić na sikanie.
Kamillo20 - Nie 26 Lip, 2009

a ja nie sikam do pisuarów i nie mam takich problemów jak pan w poscie pierwszym:)
Shnitzel - Nie 26 Lip, 2009

A gdzie? do Kabiny? często kabin jest mniej niż chętnych - czasami tez sie spieszy. Ja tam przy temacie sikania pisuarze poruszam jeszcze jeden prosty aspekt - przy sikaniu łatwo kogoś okraść.
Kamillo20 - Nie 26 Lip, 2009

No jak nawet jest kolejka ty wytrzymam:) Wazne ze nikt sie nie gapi jak sikam..nie podoba mi sie;) Ale chyba jeszcze nie zdarzylo mi się czekac na to by wejsc do kabiny..
randy - Nie 26 Lip, 2009

Shnitzel napisał/a:
przy sikaniu łatwo kogoś okraść.

Możesz rozwinąć ten wątek? Zaintrygowało mnie to. Zawsze myślałem, że kieszonkowcom najłatwiej pracuje się w zaludnionych miejscach. Sztuczny tłok i do dzieła... A jakoś trudno mi sobie wyobrazić grupkę ludzi ocierających się z wszystkich stron o faceta odlewającego się do pisuaru, aby stworzyć dogodne warunki złodziejowi :shock: .

Boss - Nie 26 Lip, 2009

Chyba chodzi o to, że koles odlewający sie nie ma zbytniej wolności ruchów. Zanim schowa wacka minie troche czasu a wtedy złodziej ucieknie. ;p
Shnitzel - Nie 26 Lip, 2009

Cytat:
faceta odlewającego się do pisuaru, aby stworzyć dogodne warunki złodziejowi


Nie wiedzieć czemu wielu facetów nosi portfel w tylnej kieszeni. W każdej chwili może ktoś podejść i wyciągnąć portfel.
To samo tyczy sie komórek czy innych rzeczy na szyi luzem wiszących. Ponieważ facet podczas odlewania sie jest bezbronny to złodziej ma mnóstwo czasu na reakcje i ucieczkę.
Poza tym wracając do czekania do kabiny - idźcie sobie w sobotę do dowolnego CH. Tłum ludzi jak cholera.

sharpe - Nie 26 Lip, 2009

Jeżeli chcę się tylko wysikać, to oczywiście, że korzystam z pisuaru. Czasem jedynie wkurza mnie, gdy staję przed nim i nagle nie mogę załatwić swojej potrzeby i muszę chwilę przy nim postać.
randy - Pon 27 Lip, 2009

Moim zdaniem trochę to takie naciągane z tym złodziejem. Przecież schować penisa w gaciach to ułamek sekundy, a rozporek można zapiąć później. Poza tym można go schować jedną ręką, więc druga jest niemal natychmiast gotowa do reakcji. Z równym powodzeniem można wyciągnąć komuś portfel jak będzie np. wkładał zakupy do bagażnika. Swoją drogą nie słyszałem chyba nigdy, aby kogoś okradziono przy pisuarze. Zna ktoś taki przypadek z autopsji?
Boss - Pon 27 Lip, 2009

A jak jesteś w trakcie? Ja bym nie mógł zatrzymać. ;p
randy - Pon 27 Lip, 2009

W trakcie, to jak pisałem, trzymasz małego jedną ręką, a druga w tym czasie już próbuje przytrzymać typa, albo przestawia mu nos. Ewentualnie można się po prostu odwrócić, a że ktoś przy okazji trochę zamoknie - :roll: chyba nie będziesz go żałował :twisted: . Tylko nagłówki w gazetach będą po takiej akcji krzykliwe...
xselix - Sro 28 Kwi, 2010

Nie wiem dlaczego, ale mnie podnieca jak ktoś zobaczy mojego penisa. Jak jest pisuar, to zawsze z niego korzystam. Odsłaniam całego penisa z jajkami.
Boski89 - Pią 30 Kwi, 2010

xselix napisał/a:
Nie wiem dlaczego, ale mnie podnieca jak ktoś zobaczy mojego penisa. Jak jest pisuar, to zawsze z niego korzystam. Odsłaniam całego penisa z jajkami.


Mam to samo :lol: :lol: :) :P .

noemalny09 - Nie 02 Maj, 2010

widzę że mam podobnie bo mi też się podoba jak ktoś zobaczy mojego penisa. Jak jest możliwość to tez korzystam z pisuaru.chociaz powiem ze niedawno miałem jeszcze pewną barierę przed oddaniem moczu przed pisuarem ale przeszlo mi
zwirek0074 - Pon 03 Maj, 2010

A ja mam tzw. "nieśmiały pęcherz" i mimo że mi nie zależy czy ktoś widzi mojego penisa czy nie nie mogę się odpryskać. Jak mogę to korzystam żeby się pozbyć tej wady :cry: .
Boski89 - Wto 04 Maj, 2010

Mam pytanie. Czy sikacie z obciągniętym penisem? I czy sikacie, kiedy wam "stoi"?
Malvolio - Wto 04 Maj, 2010

Boski89 napisał/a:
Mam pytanie. Czy sikacie z obciągniętym penisem?


Ja tak. Uważam, że tak jest higieniczniej. Resztki moczu nie gromadzą się pod napletkiem (a przy pisuarze nie ma jak ich wytrzeć).

Boski89 napisał/a:
I czy sikacie, kiedy wam "stoi"?


Chyba nie daje się sikać przy pełnym wzwodzie!... :shock:

andrzejgadarr - Wto 04 Maj, 2010

Cytat:
Boski89 napisał/a:
I czy sikacie, kiedy wam "stoi"?


Chyba nie daje się sikać przy pełnym wzwodzie!... :shock:

Nigdy nie sikałeś z porannym stojakiem?
Joe Monster napisał/a:
8 sposobów na porannego drąga

Jeśli jesteś posiadaczem penisa, to ten poranny dramat nie jest ci obcy. Budzisz się rano, desperacko gnasz do toalety, żeby się załatwić, ale na przeszkodzi stoi ona. Poranna erekcja, która sprawia, że czynność tak banalna jak trafienie do muszli staje się niewykonalna, a w niebezpieczeństwie są ściany. Jak sobie z tym poradzić?


#1. Silnoręki
To jest metoda brutalna - przytrzymujesz swojego aligatora siłowo nie pozwalając mu się wyrwać i zaatakować strumieniem ścian. Wadą tej metody jest to, że czasem faktycznie może wymagać tak wielkiej siły, która grozi złamaniem.



#2. Wykrok
Jeśli twój aligator naturalnie wygina się lekko w dół, możesz uznać się za szczęśliwca. Wszystko to czego potrzebujesz to wykrok do przodu, tak aby strumień moczu trafił bezpośrednio do toalety. To zapobiegnie "przestrzeleniu" muszli. Kończąc poranny sik, kiedy strumień słabnie, kontynuuj pochylanie się do przodu, tak aby uniknąć rozlewania go po podłodze.



#3. Cyrkowy
Jeśli erekcja sprawia, że celujesz w sufit to masz pecha. Najlepszym rozwiązaniem byłoby zainstalowanie trapezu cyrkowego nad muszlą, tak że kiedy zawiśniesz nad nią, grawitacja zrobi swoje. Uwaga! Użycie zasłony prysznicowej zamiast trapezu grozi poważnymi uszkodzeniami głowy!



#4. Pochylony pies

Ta pozycja zadziała dla każdego, ale jest dość trudna, dodatkowo jeśli ktoś przypadkiem wejdzie, to będzie bardzo zawstydzająca. Stań w rozkroku nad toaletą ze stopami po obu stronach zbiornika z wodą, pochyl się do przodu i oprzyj ręce o podłogę lub ścianę (zależnie od rozkładu twojej łazienki). Przymierz dobrze przed rozpoczęciem!

UWAGA: Ta pozycja skłoni cię do większego skupienia uwagi, gdyż wystarczy jeden nieprzemyślany ruch a oblejesz sam siebie.


WSKAZÓWKA: Jeśli jednak zostaniesz przyłapany, powiedz, że po prostu ćwiczysz poranną asanę jogi.

#5. Deska
Kolejny pomysł dla facetów, których aligatory celują poziomo lub lekko w dół. Stań 30-50 cm od toalety i wychyl się do przodu opierając ciężar ciała na ścianie nad muszlą. Przyceluj i usztywnij ciało.

UWAGA: Ta pozycja także wzmacnia twoje mięśnie ramion i brzucha!



#6. Na dziewczynkę
Czasem po prostu musisz to wydusić z siebie na siedząco. Siądź z rozszerzonymi nogami i nachyl się do przodu, tak, żeby twój aligator mierzył do muszli. Możesz lekko go docisnąć, żeby przypadkiem nie nasikał na przednią cześć klozetu. Nie, nie czyni cię to mniej męskim, szczególnie jeśli są okoliczności łagodzące. No chyba, że aligator ci zanurkuje w wodospadzie...



#7. Z nogą w górze
Nie jest aż taką rzadkością posiadanie aligatora, który jest lekko zakręcony. Jeśli dotyczy to też ciebie, musisz to właściwie skompensować. Użyj ścian łazienki, żeby podeprzeć się kiedy będziesz łapał równowagę na jednej nodze jednocześnie celując do muszli. Możesz też zastanowić się nad zamontowanie w łazience odpowiedniego uchwytu.



#8. Superman
Skoro rano jesteś facetem ze stali, to równie dobrze możesz być superbohaterem. Owiń prześcieradło na desce sedesowej i ułóż się na niej jakbyś leciał. Ulga dla pechęrza będzie miała porównywalną moc z działką Kryptonitu dla Supermana.



Master1989 - Sro 05 Maj, 2010

@Boski 89

Takie samo pytanie właśnie chciałem dziś tutaj zadać, ale mnie ubiegłeś he he. Ja też odciagam napletek jest znacznie lepiej i przede wszystkim higieniczniej:)

Boski89 - Sro 05 Maj, 2010

Ja zawsze jak sobie obciągnę, to zaraz mi staje... :mrgreen: :lol:
Master1989 - Czw 06 Maj, 2010

he he no zobacz, w sumie to nawet dobrze bo zawsze jesteś gotów do akcji :lol:
Boski89 - Czw 06 Maj, 2010

Master1989 napisał/a:
he he no zobacz, w sumie to nawet dobrze bo zawsze jesteś gotów do akcji :lol:


Ja cale życie mam pól-wzwód. To znaczy, nigdy nie przybiera tej "najmniejszej" postaci. No chyba, że co dopiero zwaliłem i jest zimno jakoś bardzo... Ale też mi kondycja słabnie, bo kiedyś to spokojnie moglem 3 razy pod rząd sobie zwalić, a teraz to dwa razy a i namęczyć się już "trochę" muszę. Będę musiał nad tym popracować, ale jak... ?

Master1989 - Czw 06 Maj, 2010

ciężko mi powiedziec, gdyż ja nigdy tak nie miałem ale wydaje mi się, że najlepszym sposobem będzie wstrzemięźliwość na kilka dni:)
Malvolio - Pon 10 Maj, 2010

andrzejgadarr napisał/a:
Cytat:
Boski89 napisał/a:
I czy sikacie, kiedy wam "stoi"?


Chyba nie daje się sikać przy pełnym wzwodzie!... :shock:

Nigdy nie sikałeś z porannym stojakiem?


A żebyś wiedział, że nie! :P W każdym razie nie z pełnym wzwodem. W pół-wzwodzie to owszem zdarzało się.

noemalny09 napisał/a:
widzę że mam podobnie bo mi też się podoba jak ktoś zobaczy mojego penisa. Jak jest możliwość to tez korzystam z pisuaru.chociaz powiem ze niedawno miałem jeszcze pewną barierę przed oddaniem moczu przed pisuarem ale przeszlo mi


Ja może nie powiedziałbym, że mnie to jakoś wyjątkowo podnieca, ale nie czuję żadnego skrępowania faktem, że ktoś patrzy na mojego penisa. I nawet sprawia mi przyjemność jeśłi wzbudza czyjeś zainteresowanie.
Ale nie zawsze tak było. W podstawówce miałem taki okres kiedy wstydziłem się wyciągać go przy innych. Nie dlatego żebym maiał poczucie, że "to jest be", miałem tylko trochę kompleksów. Kiedyś z najlepszym kolegą a potem z kuzynem porównywaliśmy swoje siusiaki i z nas trzech ja miałem najmniejszego. Po prawdzie to kolega był specjalnie dobrze rozwinięty a kuzyn nieco starszy ale mimo tego było mi trochę wstyd, że mam mniejszego niż oni. No i jako się rzekło unikałem chwalenia się swoim ptaszkiem :oops: Wszystko zmieniło się przez przypadek. W mojej klasie kumple lubili robić sobie jaja przed WF i tak dla zgrywy robili "polewaczkę" przy krzakach na boisku. Patrząc z perspektywy czasu widzę, że było w tym z ich strony też trochę chęci pochwalenia się sprzętem przed innymi. Ja początkowo unikałem - z przyczyn o których wyżej - uczestnictwa w tej zgrywie chociaż ciekaw trochę byłem jakim dysponują sprzętem...

Ale pewnego dnia zapomniałem pójść przed WF do ustępu i strasznie chciało mi się sikać. Wiedziałem, że nie dam rady biegać po boisku z pełnym pęcherzem więc powiedziałem sobie "raz kozie śmierć" i dołączyłem do grupy. Kiedy wszyscy wysupłaliśmy nasze klejnoty ze spodenek gimnastycznych stwierdziłem z ulgą, że nie jest tak źle - mój mały odrobił przez kilka miesięcy sporo zaległości i nie odstawał specjalnie in minus od sprzętu kolegów. Co więcej okazało się, że mam chyba najpojemniejszy pęcherz bo udało mi się sikać duuuużo dłużej niż kolegom. "O kurcze, ty to masz zbiornik!" usłyszałem pełen uznania komentarz. I tak moje kompleksy skończyły się jak nożem uciął. :lol:

andrzejgadarr - Pon 10 Maj, 2010

Cytat:
"O kurcze, ty to masz zbiornik!"

Oryginalny komplement :)

Boss - Pon 10 Maj, 2010

Co to jest polewaczka?
Boski89 - Wto 11 Maj, 2010

Boss napisał/a:
Co to jest polewaczka?

To:
http://stary.znak.com.pl/graph/polewaczka.jpg
:mrgreen:

Boss - Wto 11 Maj, 2010

Czyli że zwykłe oblewanie się woda? ;>
andrzejgadarr - Sro 12 Maj, 2010

Chyba szczali po sobie :)
Boss - Pią 14 Maj, 2010

nie wiem już sam;p Ja nie bawiłem się w ten sposób ;p
Malvolio - Pią 14 Maj, 2010

Boss napisał/a:
Co to jest polewaczka?


Coś co znane jest jako "pissing contest".

O coś takiego jak to: http://www.metacafe.com/w...issing_contest/

ale nasz był (niestety? :wink: ) bez dziewczyn...

Boss - Sob 15 Maj, 2010

hahaxD Czyli kto dalej siku zrobi? xD
adamekk6 - Sob 15 Maj, 2010

haha dobry ten film xD :mrgreen:
piotras23 - Nie 16 Maj, 2010

ja zawsze sikam do pisuaru, jeśli jest wolny. Nigdy się nie zasłaniam, jak jakiś facet zobaczy mojego kutasa, to przecież nic się nie stanie. czasem widzę jak ktoś inny się leje i tyle. chyba po to są pisaury i męskie toalety, żeby czuć się swobodnie.
Malvolio - Pon 24 Maj, 2010

Boss napisał/a:
hahaxD Czyli kto dalej siku zrobi? xD


Dokładnie! Chodziło o to kto dalej albo kto potrafi sikać dłużej. Nie robiliśmy jednak jakiś specjalnych "pomiarów". Raczej chodziło o fason: pokazać, że się to robi "po dorosłemu" - długo, daleko i mocnym strumieniem :mrgreen:

No i że się już ma porządną "sikawkę"! :P

Byliśmy wtedy mali gówniarze a chcieliśmy przed kumplami pokazać, że potrafimy lać jak duzi faceci. :lol:

Boss - Pon 24 Maj, 2010

A jak to się robi po dorosłemu? xD
andrzejgadarr - Wto 25 Maj, 2010

Na stojąco...
Boss - Sro 26 Maj, 2010

Ja sikam na stojąco odkąd pamiętam więc od zawsze jestem dorsły? xD

Dobra wiem o co Ci chodzi;p

Malvolio - Pon 28 Cze, 2010

Boss napisał/a:
A jak to się robi po dorosłemu? xD


No przecież napisałem: "długo, daleko i mocnym strumieniem"... :lol:

Facet powinien - przynajmniej w naszym ówczesnym szczeniackim rozumieniu - lać a nie robić siku. "Obciachowe" (mówiąc dzisiejszym językiem) było dla nas mówić "siku mi się chce" albo "idę zrobić siku". Mówiliśmy "chce mi się lać" i "idę się odlać". Może to śmieszne ale tak było...

Do tego "lania" trzeba jednak było mieć porządną, "dorosłą" sikawkę. :P

Wiecie, tak naprawdę to po prostu baaardzo chcieliśmy mieć już takie "sikawki". A ci co zaczęli wcześniej dojrzewać i już je mieli chcieli się (trochę podświadomie, tak mi się dziś wydaje) nimi pochwalić. Spotykane dziś czasem zabawy typu osławione "ciacho" ze wspólnym waleniem konika też przecież służą tak naprawdę pochwaleniu się przed kumplami swoim sprzętem i swoimi możliwościami (typu "O! Patrzcie jak tryskam!"). Nam w klasie aż takie pomysły nie przychodziły wtedy do głowy (może i szkoda :P ). Zamiast tego robiliśmy ową "polewaczkę". To była trochę prowokacja, trochę zgrywa a trochę właśnie próba pochwalenia się sprzętem bez budzenia podejrzeń, że się jest ten tego... (parady równości nie były jeszcze modne :wink: ).

Pamiętam jak doszło do pierwszej takiej "polewaczki". Był u nas w klasie taki kolo, straszny zgrywus, skory do psot i żartów. To on właśnie kiedyś przed W-F gdy już byliśmy na boisku przebrani w spodenki gimnastyczne, zaczął nagle mówić jak mu się strasznie lać chce. Wszyscy myśleliśmy rzecz jasna, że jak zwykle sobie jaja robi, a on jak gdyby nigdy nic wyciągnął wacka i zaczął sikać (staliśmy akurat przy krzakach okalających boisko). Tak przy nas, bez obciachu! :shock: W pierwszej chwili wybuchły śmiechy i posypały się żarty i docinki, ale dla niego to było właśnie to czego chciał - skupił na sobie całą uwagę. Robił przy tym śmieszne miny - niby jaką to mu sprawiło ulgę a potem, że niby dziwi się ile tego z niego leci. Możecie sobie łatwo wyobrazić jak to musiało wyglądać. :lol: A że zgrywa jest bardzo zaraźliwa to zaraz jeszcze dwóch kolegów stwierdziło że im też się strasznie chce... No i tak to się zaczęło. 8)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group