Luźne sprawy męsko-męskie. - Przeczytaj zanim spróbujesz z facetem

kocurek - Wto 12 Cze, 2007

archee na tym forum musi być miejsce również na takie opnie. może to wydać się dziwne co powiem, bo sam jestem gejem, ale ciesze się, że to napisałeś. zgadzam się z tobą odnośnie konsekwencji swoich czynów. bo kto ma brać za nie odpowiedzialność jak nie my. może rzeczywiście ktoś kto to przeczyta wpierw się zastanowi niż da upust chwilowym emocjom, popędowi itd.
ame - Wto 12 Cze, 2007

szczerze mówiąc jestem pod wrażeniem tego postu...... myślę że było warto i te słowa przemówią do wielu osób. Co więcej gratuluje odwagi, że podzieliłeś sie tym problemem i odwiedziłeś psychologa. Ludzie nadal myślą że idąc do psychologa trzeba być wariatem......
zola - Wto 12 Cze, 2007

archee, podpisuje się pod tym wszystkim co napisałeś,ja osobiście mam podobną sytuacje tylko ja w przeciwieństwie do ciebie nie mogę się jeszcze zdecydować z kim mi jest lepiej...
bigfruit - Czw 14 Cze, 2007

No ale czy większości decyzji nie podejmujemy pod wpływem emocji. Moim zdaniem nie można długo nad tym się zastanawiać czy zrobić to z facetem czy nie bo jeśli nie posmakujesz to się nie dowiesz, a tak to się tylko głowe zaprząta zbędnymi myślami. Spróbujesz i nie będzie Ci odpowiadało to nie zrobisz tego więcej i już takie jest moje zdanie. Sam się gryzę czy powinienem tak zrobić czy inaczej.
zola - Czw 14 Cze, 2007

To ja opowiem swoją historie :)

A mianowicie, wszystko działo sie w październiku 2006r,kolega(mój przyjaciel od gimnazjum) urządził imprezę, na której było bardzo fanje dużo alkoholu,trawki itp itd, o paru godzinach już ledwo się trzymałem na nogach :D ,kiedy już wszyscy wyszli zostałem tylko ja i on, wy[wypiliśmy jeszcze po jednym browarku az nagle on wstał postał chwile przy mnie patrzył mi się w oczy a ja mu, tez wstałem, włożył mi rękę do spodni(dotykał mojego) powiedziałem do niego "co ty robisz" ale po chwili złapałem go za tyłek i zaczęliśmy sie rozbierać, dotykać po całym ciele, w końcu wyjąłem z portfela gumki założyłem i zaczęliśmy się kochać, pierw ja jego potem on mnie, az w końcu film mi się urwał i jemu też, kiedy rano się obudziłem leżeliśmy obaj na podłodze w pokoju wokół nas leżały nasze ubrania, z pierwszej chwili nie wiedzieliśmy co się stało,ale w końcu wszystko nam się przypomniało, zaczęliśmy o tym rozmawiać i doslismy do wniosku ze to wszystko stało się pod wpływem chwili, impulsu, ze byliśmy zajarani.Teraz wiem ze jest mi dobrze z dziewczyną i równie dobrze z facetem i nie żałuje tego co się stało.

lubom - Czw 14 Cze, 2007

Nie żałuję tyle powiem... a fajnie było tylko z jednym :mrgreen: :mrgreen:
adadverts - Pią 15 Cze, 2007

archee RAZ uprawiał oral z chłopakiem i tak mu to zrujnowało psychikę, że teraz potrzebna mu psychoterapia... Litości! :wink:

I jeszcze te kawałki w stylu "co zrobicie jak ktoś to wam po latach wyciągnie?", "a co jak się znajomi dowiedzą?", "jak o tym powiecie przyszłej żonie?"... Jesteś facetem czy rozhisteryzowaną panienką? Takie rzeczy się bierze na klatę - no chyba że faktycznie sobie jaja odstrzeliłeś... 8)

Strikerx - Pią 15 Cze, 2007
Temat postu: odp
a dla mnie to jest śmieszne nie potrafię zrozumieć jak mozna się zastanawiać czy wolę faceta czy kobiete...to jest bezsensu odkad pamiętam od najmłodszych lat myślałem tylko o kobietach myślałem o tym żeby 1 raz jakąś pocałować w usta nigdy mi nie przyszło do głowy żeby zabawiać się z facetem co więcej nie wyobrażam sobie tego.Uważam też że te kawałki były potrzebne "co zrobicie jak ktoś to wam po latach wyciągnie?", "a co jak się znajomi dowiedzą?", bynajmniej mnie by to zniszczyło. Najlepsze jest to że nie znam żadnego geja. Kiedy przyszedłem na to forum chyba nic się tu o tym nie gadało póżniej zwalili się tu jak stado szarańczy i się zaczęło...
bad ziom - Sro 20 Cze, 2007

nie traktuj geji jak jakas plage, przeciez to sa normalni ludzie, zreszta milony razy bylo to waallkowane :/
love508 - Sro 11 Lip, 2007

ja ostatnio liczylem swoje przygody z facetem lezac i wspominajac wiec , wszystko zaczelo sie od wakacji 2006, wtedy wlasnie byl moj 1 raz, teraz liczac od tego razu, przespalem sie z facetem 17 razy, z tego 7-mioma innymi facetami. zonatymi, wiec jesli dhodZi o higiene osob, to przed spotkaniem bylismy pewni, wiec obaw nie bylo ! a sex byl revelka
tomas13 - Sob 14 Lip, 2007

love508 napisał/a:
z tego 7-mioma innymi facetami. zonatymi, wiec jesli dhodZi o higiene osob, to przed spotkaniem bylismy pewni, wiec obaw nie bylo ! a sex byl revelka


Możesz rozwinąć tę myśl. Jest dość dziwna i enigmatyczna.

morfeuses - Sro 18 Lip, 2007

Cytat:
ja ostatnio liczylem swoje przygody z facetem lezac i wspominajac wiec , wszystko zaczelo sie od wakacji 2006, wtedy wlasnie byl moj 1 raz, teraz liczac od tego razu, przespalem sie z facetem 17 razy, z tego 7-mioma innymi facetami. zonatymi, wiec jesli dhodZi o higiene osob, to przed spotkaniem bylismy pewni, wiec obaw nie bylo ! a sex byl revelka

Heh, ja również mam popędy homoseksualne (ale i hetero również, więc uważam siebie za bi), ale nie wyobrażam sobie, bym mógł uprawiać seks z 7 róznymi facetami w ciagu ostatniego roku. Naprawdę, nie wiem jak ty ich poznajesz, poprzez jakies biuro matrymonialne czy co? Seks z facetem jest ok, lecz ja uznaje zasade, że nie uprawiam seksu z dopiero co poznaną osoba. To samo jakby się uprawiało seks z 7 roznymi kobietamy w ciagu roku, po pierwszej radnce. Wiem, że teraz tak to się dzieje, ale ja ciągle to nazywam... kur**eniem się. Nie lepiej jest zwiącać się z jedna osobą? No, chyba że w gre wchodzi tylko przyjemność z seksu to rozumiem, ale ciagle uważam, że lepiej załatwić sobie FUCK BUDY, aniżeli co drugi raz brać innego faceta. Oczywiście możesz powiedzieć, że seks z inna osobą to w swoim rodzaju nowe doświadczenie, zupełnie coś nowego. Tylko takie tłumaczenie widze. Ogólnie mowiac: dla mnie jest to nie moralne (sam seks z męzczyzna jest ogólnie nie moralny), aby uprawiać seks z 7 róznymi męzczyznami w ciagu roku, lecz jest to na porządku dziennym (m/m jak i m/k).

Bruno Pelletier - Czw 19 Lip, 2007

morfeuses, sex z facetem jest niemoralny?

chyba moherek masz za ciasny...

Milosz_K - Pią 20 Lip, 2007

Cytat:
morfeuses, sex z facetem jest niemoralny?

Jak dla mnie nie jest to moralne, ale to zalęzy od poglądów każdego z nas. Widocznie ty uważasz, że seks z męzczyzną to w 100% normalna rzecz, ja niestety w 100% tego powiedzieć nie moge. Byłem wychowany (i ciągle jestem) w katolickiej rodzinie, gdzie seks był tematem tabu (z tego powodu jestem w pewnym stopniu pokrzywdzony, ale takie są uroki życia w małym mieście), ale wpajano mi (zabrzmi to nieco po LPRowsku), że rodzina to kobieta i męzczyzna + owoc ich miłości. Ja narazie nie wiem jaka jest moja orientacja, mam 17 lat i pociagaja mnie i dziewczyny i chłopacy, ale uważam to za coś normalnego, gdyż nie mam bujnego życia seksualnego... Nie mówię, że ty jako g... nie jestes katolikiem, że zostałes wychowany w niekatolickiej rodzinie, ale każdy ma swój poglad. Zgodzę się z morfeuses, że seks z męzczyzna jest niemoralny; taki jest mój pogląd. I co do reszty też się zgodze.

Bruno Pelletier czytałem sporo Twoich postów, starasz się jak możesz, aby udowodnić, że będąc gejem nie jestes groszy od nortmalnych ludzi, ale przez większość czasu zniżasz się do poziomu tych wszystkich homofobów, 'wyzywając ich' (nie tylko ty TBH). Oh, naprzykład ten tekst o moherowym berecie. Jeżeli chcesz udowodnić, że homofoby w tym serwisie się mylą, rób to w nieco bardziej elokwętny sposób. Ot, taka mała notka ode mnie ^^

Bruno Pelletier - Sob 21 Lip, 2007

elokwENtny - to po pierwsze

a po drugie - nie uważam, aby moje posty świadczyły o braku elokwencji... Może o braku szacunku do głupoty....

Milosz_K - Nie 29 Lip, 2007

Bruno Pelletier napisał/a:
a po drugie - nie uważam, aby moje posty świadczyły o braku elokwencji... Może o braku szacunku do głupoty....


Nie powiedziałem, że Twoje posty świadczą o braku elokwencji, w całości. Ale brak tej właśnie elokwencji wobec, jak to nazwałeś, głupoty. Człowiek jak ty, który jest aktywny na tym forum i w sumie ikona homoseksualistów na tym forum, czego zaprzeczyć nie możesz, mógłby zachować się własnie w bardziej elkokwENtny sposób... Sorry, czytając niektóre Twoje posty, w których obrażasz osoby, które wypowiedziały/napisały co myślą. Rozumiem tych homofobów, którzy nie potrafią się pogodzić, że w śród nich żyją ludzie innej orientacji seksualnej, którzy wyzywaja gejów od przeróżnych rzeczy, ale czy warto odpowiadać ogniem na ogień? Nie lepiej skropić ten ogień wodą? Ciągle się trzymam z kumplami i zawsze jak ktoś wyzwie mojego kolegę bądź koleżanke to zawsze mówię, aby nie zniżała się do poziomu tej osoby, gdyż pobiła by go/ją doświadczeniem. Mimo co mam do ciebie szacunek, taki internetowy, gdyż nie wiem czy byś bronił swojej orientacji w codziennym życiu.

Bruno Pelletier - Sro 01 Sie, 2007

Dziękuję za szacunek - z wzajemnością...

Ale powinieneś - zanim użyjesz jakiegoś słowa - zastanowić się nad jego znaczeniem. Elokwencja - to umiejętność wysławiania się...

byby - Sob 04 Sie, 2007

Bruno, chłopak dobrze gada, a ty dalej swoje :/
buble-buble - Nie 05 Sie, 2007

o jaaa, a ze mną to jest tak, że ja uwielkbiam patrzeć na męskię ciało :D w sensie na ładne ciało a nie na byle jakie :P i męskie ciało mnie podnieca. Ale jeśli myślę o seksie (zaznaczam że jeszcze tego nigdy nie robiłem) i mam jakieś tam fantazje to zawsze z dziewczyną :P nie wyobrażam sobie seksu z facetem mimo że jego ciało mnie jara :twisted: mocne nie? nie wiem czemu tak jest ale ja bym się baaaaardzo poważnie zastanowił zanim bym się odważył na coś takiego :)
aha i to nie dlatego że mi wpojono takie zasady w rodzienie bo ja jestem niewierzący i nigdy nie uważałem że homoseksualiści są gorsi od innych :P

Michał1234567890 - Czw 20 Wrz, 2007

Ja nigdy bym tego nie zrobił z chłopakiem, dla mnie jest to odrażające, ale nie mam nic przeciwko homoseksualistom. Jeżeli wolą owłosioną kupę mięśni od delikatnego ciała to oki. Każdy ma inne potrzeby.
zola - Pią 21 Wrz, 2007

widać po moim przykładzie ze idzie z tym skończyć tylko trzeba znaleźć sobie odpowiednią dziewczynę/partnerke
tomas13 - Wto 30 Paź, 2007

zola napisał/a:
widać po moim przykładzie ze idzie z tym skończyć tylko trzeba znaleźć sobie odpowiednią dziewczynę/partnerke

Nie opowiadaj bzdur, bo z tego co piszesz wynika, że Twoja wiedza jest większa od tego, co wiedzą mądrzejsi od Ciebie, w dodatku specjaliści. Poleć jeszcze atrakcje w stylu ks. Oko lub Stowarzyszenia Odwaga, a wypowiedź będzie "pełną" Jedną swoja wypowiedzią możesz zaszkodzić wielu ludziom, którzy potem na siłę będą się żenili wmawiając sobie, że przecież to kwestia "idealnej partnerki". Dziwne, że ktoś w Twoim wieku jest przekonany o swojej racji i tak pewny swego. Zpominasz jednak przy tym, że taki post na forum może przełożyć się na czyjąś tragedię. Najwyraźniej nie znasz żadnych małżeństw, które się rozpadły tylko dlatego, że ktoś myślał, "że mu przejdzie". Orientacji się nie wybiera i nic nikomu nie przchodzi. Jak ktoś jest gejem może jedynie stłumić swoje prawdziwe pragnienia, ale nigdy nie będzie szczęśliwy. Być może jesteś, biseksulany (jak większość ludzi), albo Twoje zachowania seksualne były podyktowane ciekawością okresu dorastania. Swoją drogą, nie wierzę w to, żebyś zgodnie ze skalą Kinseya był 100% hetero, bo takie osoby nigdy w życiu nie zgodziłby się na seks z innym mężczyzną w żadnej postaci, co Tobie przychodziło bardzo łatwo (wystarczy poczytać posty). Jesteś obecnie szczęśliwy - i dobrze - ale może warto czasami pisząc coś pomyśleć o innych, a nie od razu przenosić własne doświadczenia na ogól w dodatku traktując je jako dogmaty niemalże. Wszystkim mającym wątpliwości co do swojej orientacji proponowałbym sięgnięcie do fachowej literatury naukowej, a nie kształtowanie sobie opinii na podstawie forum, gdzie w roli 'ekspertów' występują osoby niepełnoletnie, lub wizytę u seksuologa, albo psychiatry. Na pewno jest to lepsze rozwiązanie.
To może mały cytat:

"Rozmowa z Wiesławem Czernikiewiczem, seksuologiem
z Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego

Homoseksualistą się jest czy się zostaje?

Nie można zostać homoseksualistą. Nie nabywamy homoseksualizmu w procesie socjalizacji, nikt nie staje się homoseksualistą, dlatego że został uwiedziony. To nie choroba, nie można się zarazić. Homoseksualizm jest wrodzony i nie do zmiany.

Jak często rodzą się homoseksualiści?

Jest ich od 4 do 6 procent w każdej populacji.

Czy wiadomo skąd się bierze u człowieka taka a nie inna orientacja seksualna?

Wiadomo. Nasza orientacja seksualna formuje się w okresie prenatalnym i zależy od wypływu hormonów na kształtujący się układ nerwowy. Na początku każdy płód czy to męski czy żeński rozwija się w identyczny sposób. Potem, żeby wyróżnicował się mózg i narządy płciowe mężczyzny musi zadziałać testosteron. Jeśli zadziała on na płód męski w innym czasie niż zwykle lub też będzie w niskim stężeniu wykształci się orientacja homoseksualna, bądź też ta orientacja nie będzie zdefiniowana i wtedy mówimy orientacji biseksualnej. Jeśli natomiast testosteron zadziała na płód żeński większym niż zwykle, u kobiety wykształci się orientacja homoseksualna. U kobiet jednak orientacja seksualna jest bardziej płynna niż u mężczyzn. O kobiecym homoseksualizmie wiadomo jednak zdecydowanie mniej niż o męskim.

Czy orientacja seksualna naprawdę jest nie do zmiany? Przecież co jakiś czas pojawiają się w mediach informacje, że komuś udało się "wyleczyć" homoseksualistów.

Orientacja seksualna oznacza preferowaną płeć partnera seksualnego. Jest to program wpisany w ośrodkowy układ nerwowy. Póki co, nie ma żadnych metod, żeby ten program zmienić. Człowiek rodzi się albo heteroseksualny, albo homoseksualny, albo biseksualny. Zdarzają się oczywiście homoseksualiści egodystoniczni, czyli tacy, którzy nie akceptują swojego homoseksualizmu. Wśród tej grupy można z powodzeniem wzmocnić ów brak akceptacji. Można wytrenować człowieka żeby żył niezgodnie ze swoją orientacją seksualną. My w Polsce bez takiej terapii mamy przykłady życie niezgodnego ze swoją orientacją seksualną: geje żenią się, a lesbijki wychodzą za mąż. Nie znaczy to, że są "wyleczeni", ani że zmieniła im się orientacja seksualna. Kilkanaście lat temu była już informacja o tym, że można w toku terapii zmienić orientację seksualną. Potem po kilku latach zbadano ponownie rzekomo wyleczonych: część z nich wróciła do praktyk homoseksualnych, a część znalazła się pod opieką psychiatrów, wielu z nich popełniło samobójstwo. Wszystkie doniesienia o możliwości zmiany orientacji seksualnej u człowieka, o których czytałem, to fałszerstwa. Jedyną metodą sprawdzenia tego czy możliwa jest zmiana orientacji jest zrobienie badania reakcji genitalnej przed terapią i reakcji genitalnej po terapii. Jeśli reakcja genitalna wykaże, że g... zaczął reagować na kobiety, mógłbym uznać, że dokonano cudu i zmieniono orientację seksualną."

zola - Wto 30 Paź, 2007

tomas13, się rozpisałeś, ja nie mowie ze z tym mozna zerwac od tak, ale chodzi mi o to ze jesli ktos był Bi tak jak ja i znajedzie sobie odpowiednią partnerke to moze wrocic do heteroseksualizmu i byc spowrotem normalnym facetem ale to wszystko zalezy od bardzo wielu rzeczy, mi sie udalo z tym zerwac i nie pociągają mnie teraz facecij

A po drugie gdzie przeczytałeś ze jestem gejem, nigdy tak o sobie nie napisalem, byłem bi czyli mialem dziewczyne(nie tą co teraz) i od czasu do czasu byłem z facetem. Jesli bys poczytał kilka moich postów to bys zrozumial o co chodzi.

tomas13 - Pią 09 Lis, 2007

Nigdzie nie napisałem, że jesteś gejem. Wg mnie jesteś biseksualny, co w żaden sposób nie stoi w sprzeczności z tym, żebyś mógł wieść udane życie w związku z kobietą. Moje uwagi odnosiły się do mylnego sugerowania wszystkim - w tym osobą homoseksualnym - że orientację można zmienić. Otóż nie można! I nie jest to kwestia odpowiedniego partnera/-ki. Orientacji się nie wybiera, tylko ma. Znam wiele osób, które próbowały na siłę stać się kimś innym. Zawsze bez powodzenia. Własne przekonanie, ani wizyty u specjalistów nic tutaj nie zmienią. Takie są fakty. Wszytskich wątpiących odsyłam do specjalistycznej literatury, na spotkania ze specjalistami, konferencje etc. Oczywiście osoby biseksualne mogą mieć udane, wieloletnie związki zarówno z kobietą jak i mężczyzną. Tutaj faktycznie wiele zależy od tego, na kogo się trafi i dopasowania osób w tworzącym się związku. Niestety nie ma takiej możliwości w sytuacjach, gdy ktoś jest 100% homo. Tutaj na udany, szczęsliwy i trwały związek z osobą odmiennej płci nie ma nawet co liczyć. Dlatego zgłosiłem swoje obiekcje do Twojej wypowiedzi, która wyraźnie sugeruje, że można zmienić sobie orientację. Otóż, powtórzę, nie można! Dziękuję za odpowiedź i życze powodzenia na nowej drodze życia :)
zola - Sob 10 Lis, 2007

tomas13 napisał/a:
Wg mnie jesteś biseksualny


Tak własnie było czułem sie ze jestem BI ale teraz to wszystko sie zmienilo iteraz nie wyobrazam sobie seksu z facetem.

tomas13 napisał/a:
życze powodzenia na nowej drodze życia :)



Dzięki

MESSENGER - Nie 30 Mar, 2008

Ja nie wyobrazam sobie sexu z facetem i uwazam to za cos chorego (bez obrazy)
Wiem jak to jest po bace i alko szczegolnie gdy sie to zmiesza w jeden wieczor
ale nawet bedac w stanie w ktorym mam trudnosci ze zlapaniem rownowagi
nie zrobilbym czegos takiego..
Homosexualizm to dla mnie choroba.. psychiczna .. nie mowie ze ten ktos musi byc glupi od razu.. ale ma cos nie tak z ta sfera mozgowa ktora odpowiada za uczucia.. gust i nie wiem co jeszcze..
Nie po to mamy wacki kobiety pochwy zeby wacek z wackiem to robil.. pochwa z pochwa chociaz podobaja mi sie niektore akcje w wykonaniu less ;DD
no ale wacek z wackiem .. to juz jest porazka..
Pozwolcie ze przeprowadze proste obliczenia
wacek+pochwa= normalny stan rzeczy
wacek+wacek= ????? błąd w obliczeniach .
No nie wyobrazam sobie nie moge przebolec i ubolwam nad tym..
Nie slucham radia maryja nie jestem religijny ale to jest CHORE!!
HETERO Z CALEGO SWIATA LACZCIE SIE..
GEJE.. LECZCIE SIE
To Tyle
Dzieki za uwage

zola - Wto 01 Kwi, 2008

A TY MESSENGER, nie wypowiadaj sie w tematach/działach ktorych nie masz nic ciekawego do powiedzenia, ten dział został stworzony dla osob homoseksualnych i dla ich problemów a nie zebys wyglaszał swoje głupie teorie
nevernyj - Pon 07 Lip, 2008

byby napisał/a:
Bruno, chłopak dobrze gada, a ty dalej swoje :/


a ja tu poprę BRUNA bo uważam, że chłopak wymyśla. Mówi, że bycie z chłopakiem jest niemoralne a sam się przyznaje do tego że podobają mu się także faceci.

Po prostu to albo błędy w wychowaniu albo totalne niedouczenie z Twojej strony.

Niemoralne może się to wydawać tylko dlatego, że wielu uważa, że to złe... a czy to złe ? nie

Bóg stworzył gejów. Jeśli nie chciał by tu byli to by ich tu nei było. Totalny bez sens to księża nawołujący z ambony że homoseksualizm jest wspomagany ręką diabła. <lol2>
Po prostu ludzie nie sa nauczeni szacunku wobec siebie i do akceptacji odmienności.
Woleliby by każdy tak samo wyglądał, tak samo się zachowywał. Tak się nie da.

Nie robię nagonki na Ciebie, ale zastanów się cow ogóle piszesz.

kapcius - Sro 09 Lip, 2008

nevernyj napisał/a:
Bóg stworzył gejów.
odważna teoria, ja bym raczej takiej nie wysuwał ;]
nevernyj napisał/a:
Jeśli nie chciał by tu byli to by ich tu nei było.
przypominam, że Bóg stworzył człowieka i dał mu wolną wolę, a to, że ktoś się spedalił to akurat nie jest wina Boga i z pewnością jemu się to nie podoba, kimkolwiek jest i gdziekolwiek jest.

/Co w ogole napisal koles w 1 poscie bo to d skasowal i nie wiem o czym ten watek w ogole i gdzie to słowa pouczajace zwiazane z tematem XD

ruski - Czw 17 Lip, 2008

Człowieku! Gdyby Bóg chciał żeby na Świecie nie było homoseksualistów to by ich nie tworzył i nie dawał człowiekowi możliwości 'stania się' homoseksualistą.

Skoro istnieje homoseksualizm, to znaczy że Bóg ma w tym jakiś wyższy cel, którego nie jesteśmy w stanie pojąć swoimi ograniczonymi umysłami.

Swego czasu czytałem, że homoseksualizm jest zaprogramowany celowo przez Matkę Naturę, żeby nie było przeludnienia na Ziemi. W ten sposób Natura kontroluje ilość narodzin, bo g... z gejem czy lesbijka z lesbijką nie mogą mieć dzieci. Dzięki temu nie ma nadmiaru ludzi.

Omega20 - Sro 07 Sty, 2009

Heh...nie wiem...jestem Bi, i od 4 miesięcy mam partnera, co prawda nie uprawialismy takiego konkretnego seksu, ale już pare doświadczeń jest za nami i powiem szczerze że nie żałuje.Jedyne co mnie boli to brak tolerancji w śród ludzi hetero.Dla kogoś orientacji Biseksualnej bardziej wydaje mi się że liczy sie uczucie niż to w kim jest pokrywane, a sprawy seksualne/natury fizycznej są raczej dodatkiem żeby czasem skoczyć "w bok" .Nie komentuje...ale ludzie w polsce to : ograniczone, konserwatywne i troche cofnięte społeczeństwo=/ więc jeszcze poczekamy zanim będziemy mogli wyjść spokojnie na ulice nie mając obaw że ktoś będzie na nas sie krzywo patrzał lub wyjebie z jakimś zalosnym tekstem nie pojmując sytuacji w jakiej jesteśmy:)

pozdrox

[ Dodano: Sro 07 Sty, 2009 ]
dodaje że jest to mój pierwszy PARTNER :P

hitklift - Czw 22 Sty, 2009

Niestety takie mamy spoleczeństwo i jeszcze dużo czasu uplynie zanim zanim się to zmieni. Co innego mówimy bo tak wypada a co innego myślimy aby nie narazić się na wyśmianie bądż kpiny.
apollo88 - Czw 22 Sty, 2009

Trzeba siać, siać, siać, żeby wyrosło... Jak to mówi "jeden z największych polaków"...

Usłyszałem kiedyś zarzut, że związki homo są mniej trwałe niż hetero. Mam swoją koncepcję na ten temat, ale ciekawi mnie co inni o tym myślą...?

zola - Czw 22 Sty, 2009

Trudno powiedzieć, czy są mniej trwałem niż związki hetero, ale jednak chyba sa ;)
Omega20 - Czw 22 Sty, 2009

Ja uważam że są raczej bardziej trwałe ze względu na to że są rzadsze niż normalne...w końcu łatwiej jest sobie znaleźć dziewczyne niż chłopaka co wiem po sobie=/
I w związkach homoseksualnych jest wyróżnione to że kłotnie są brane innaczej pod uwage...xP więc **czasem** jest łatwiej żyć w takim związku:)

krakowiaczek,ja - Czw 22 Sty, 2009
Temat postu: nadpobudliwy małolat ???
zola napisał/a:
A TY MESSENGER, nie wypowiadaj sie w tematach/działach ktorych nie masz nic ciekawego do powiedzenia, ten dział został stworzony dla osob homoseksualnych i dla ich problemów a nie zebys wyglaszał swoje głupie teorie


ty zawsze sie czepiasz innych ludzi ??? co nieczytam to ty pouczasz karcisz słownie wymądrzasz sie... czy te forum ci w głowie czasem nienarobiło syfu ? wiesz same kutas... ciagle i moze cos ci dolega ...
zacznij sie zachowywac kulturalnie i uprzejmie .
pewnie teraz wyjedziesz namnie ale .... mam na to wyj...

Omega20 - Czw 22 Sty, 2009

ahahaaha...do kogo to było??
apollo88 - Czw 22 Sty, 2009

Wśród moich znajomych homo najdłuższy związek trwał około 2 lat... Mój zakończył się po miesiącu, stąd taki wniosek...
Omega20 - Czw 22 Sty, 2009

Aha...no rozumiem.Ja z moim partnerem jestem od 4 miesięcy i powiem ci że już nieraz były takie sytuacje że nasz związek wisiał na włosku;/ ale zawsze jakoś z tego wychodzimy:) i mam nadzieje że ten związek długo przetrwa:) a moge wiedzieć ile miałeś lat jak miałeś pierwszego chłopaka?
zola - Czw 22 Sty, 2009
Temat postu: Re: nadpobudliwy małolat ???
krakowiaczek,ja napisał/a:
zola napisał/a:
A TY MESSENGER, nie wypowiadaj sie w tematach/działach ktorych nie masz nic ciekawego do powiedzenia, ten dział został stworzony dla osob homoseksualnych i dla ich problemów a nie zebys wyglaszał swoje głupie teorie


ty zawsze sie czepiasz innych ludzi ??? co nieczytam to ty pouczasz karcisz słownie wymądrzasz sie... czy te forum ci w głowie czasem nienarobiło syfu ? wiesz same kutas... ciagle i moze cos ci dolega ...
zacznij sie zachowywac kulturalnie i uprzejmie .
pewnie teraz wyjedziesz namnie ale .... mam na to wyj...


nie czepiam się, tylko nie lubię jak koles wszędzie dodaje swoje trzy grosze nie związane z tematem i na dodatek obraza innych. Ale widze ze tobie to przeszkadza, jeśli nie masz nic ciekawego do powiedzenia na temat trwałości związku, to...mysle ze będziesz wiedział co masz zrobić.

Omega20 - Czw 22 Sty, 2009

no ja tu nie qmam co kto i do kogo XP
heh

apollo88 - Czw 22 Sty, 2009

Omega20 napisał/a:
a moge wiedzieć ile miałeś lat jak miałeś pierwszego chłopaka?

19, on 16. Można powiedzić, że było krótko, ale intensywnie :mrgreen: :mrgreen:
No i tylko za nim trochę czasem tęsknię...

Bartuśśś - Pią 23 Sty, 2009

Ta teoria seksuologa z wpływem testosteronu na orientacje ludzi cytowana przez kogoś wydaje się bym przekonywująca. Jeszcze niedawno z przerażeniem patrzyłem jak homoseksualiści urządzają parady (podczas których często swoim wizerunkiem i zachowaniem wzbudzały we mnie niesmak) domagając się praw. Myślałem, że jeśli w ślad za Holandią pójdą inne kraje to będzie jakaś globalna katastrofa.
Obecnie sam uważam, że otrzymałem trochę za mało tego testosteronu by określić się jako hetero. Choć nie miałem żadnego partnera (jak już ktoś wspominał trudniej go znaleźć), ale nawet jeśli bym tworzył taki związek traktowałbym to raczej jako przygodę, która chciałbym przeżyć. Podobnie podchodzę do swoich związków z dziewczynami, to przygody które kończą się po paru miesiącach. W ogóle wizja stworzenia związku stałego, na całe życie jest dla mnie jak na razie kosmiczna.
Nadal uważam że homoseksualiści nie powinni domagać się praw, po co komuś ślub! Po prostu ludzie muszą nauczyć się szanować. A to będzie możliwe w naszym społeczeństwie za pare pokoleń. Dziś mogę powiedzieć, że nie patrzę krzywo na homoseksualistów a nawet ich rozumiem i zapewne było by im łatwiej żyć gdyby ludzie ich rozumieli. W końcu to tylko 4-6% populacji, więc wymarcie nam raczej nie grozi. Nie trzeba żadnych ustaw tylko czasu, by zaszła wymiana pokoleń. Byłem pozytywnie zaskoczony jak na religii podczas rozmów w toku jakieś 80% klasy wyraziło swoja tolerancję dla homoseksualistów (bardzo po chrześcijańsku xD ).

Omega20 - Pią 23 Sty, 2009

hah...popieram kolege powyżej :P
jak już wspomniałem...: Polska to ograniczone, konserwatywne i troche cofnięte społeczeństwo :) jak by to powiedział jeden z iluzjonistów: "świat nam ucieka a my chcemy go dogonić furmanką" xP
tak dodając; jest ktoś z was kto powiedział o swojej innej orientacji w rodzinie? bo to zdaje sie jest najtrudniejsze...;/

pozdrox

zola - Pią 23 Sty, 2009

Omega20 napisał/a:
tak dodając; jest ktoś z was kto powiedział o swojej innej orientacji w rodzinie? bo to zdaje sie jest najtrudniejsze...;/


tak, moi rodzice wiedza o wszystkim.

Omega20 - Pią 23 Sty, 2009

I jak na to zareagowali?
apollo88 - Pią 23 Sty, 2009

Omega20 napisał/a:
tak dodając; jest ktoś z was kto powiedział o swojej innej orientacji w rodzinie? bo to zdaje sie jest najtrudniejsze...;/

Myślę, że rodzice zawsze wiedzą... Przynajmniej matka... Ze swoimi nigdy o tym nie rozmawiałem, ale raczej się domyślają..
Bartuśśś napisał/a:
Nadal uważam że homoseksualiści nie powinni domagać się praw, po co komuś ślub!

Nie zgodzę się. Skoro obowiązki mam takie same, jak "zwykli" ludzie, to chyba zasługuję na te same prawa... A czy z nich skorzystam, czy nie, to już mój wybór...

Omega20 - Pią 23 Sty, 2009

apollo88>>> ale jednak chociaż się domyślają to nie pytają o to... mnie zastanawia to dlaczego od 4 miesięcy jak mój chłopak śpi u mnie praktycznie co sobote i dość często przyjeżdza w tygodniu, jeszcze nikt nie zapytał mnie o to...i co dziwne* zanim go poznałem bez przesadyzmu ale co miesiąc przez mój pokój przewijała się inna dziewczyna...wiem że to może brzmi troche głupio, ale tak było, jakoś trudno mi sie bylo zdecydować na tą właściwą ;) a teraz jest innaczej chociaż dość często się kłócimy;/ tylko co na to rodzina...? to jest pytanie...;/ Ja jak narazie nie zamierzam o tym mówić bo wydaje mi się że nie czas na takie tematy(;/) , ale już nie raz miałem zamiar wyjechać z takim tekstem..ale zawsze coś mnie powstrzymało.A jeżeli napisałeś że WIEDZĄ...to pytanie jest SKĄD?...normalnie rodzice raczej..niestety w większości przypadków nie chcieli by usłyszeć od swojego dziecka :"MAMO...jestem BIIII...mam chłopaka..." ...=/ raczej nie tędy droga..No ale czas pokaże....:)
zola - Pią 23 Sty, 2009

Omega20, bardzo dobrze Cię rozumiem, moi rodzice zareagowali hymm..., ciężko powiedziec, ale na pewno byli w szoku, ale tego dnia co sie dowiedzieli, rozpocząłem dorosłe życie i w 100% odpowiedzialne, to była moja decyzja nie ich.
Omega20 - Pią 23 Sty, 2009

Sprawa się innaczej przedstawia gdy nie masz pełnej rodziny;/ w sęsie np. sam ojciec albo matka....wtedy jest raczej innaczej.Niestety u mnie tak jest właśnie, że ojca nie mam. I może dlatego wole bardziej nie dobijać...no ale nie wiem.Już tyle wtop miałem z moim partnerem że myśle że za jakiś czas w domu sami zaczną *delikatnie* pytać o to co mnie z nim łączy.Heh, nie mam tu na myśli wtop na tle seksualnym w jakimś wielkim znaczeniu, ale często bywało że sekunda dzieliła nas od ciężkiej rozmowy na temat tego co się działo/ co robiliśmy. Nie wiem poprostu co mam robić, nie chce tego ukrywać, ale boje się reakcji...bo w końcu z najbliższymi przebywam co dzień. I tu jest ten właśnie trójkąt który się zamyka.O wyprowadzce nie ma mowy, aczkolwiek jeszcze nie teraz...zobacze jak się przedstawia sytuacja odnośnie tolerancji seksualnej u mnie w domu ogólnie najpierw...to chyba będzie najlepszym *pierwszym* krokiem.
Sort że sie tak rozpisuje , ale po co mam pisać 50 wiadomości skoro moge większy kawałek ująć w jednej? XP
pozdro

Bartuśśś - Pią 23 Sty, 2009

Mimo że jest to krępujące i niezręczne wydaje mi się że lepiej nic nie mówić rodzicom dopóki się z nimi mieszka pod jednym dachem, chyba że ma się naprawdę "nowoczesnych" staruszków co jest wątpliwe. Mało prawdopodobne by przyjęli to spokojnie i może jeszcze pozwolili razem mieszkać. Jeśli już o tym mówić to tylko w przypadku kiedy jest się już od nich niezależnym tzn. ma się prace, mieszkanie. No cóż ryzykujemy niedzielnymi obiadkami u mamusi, ale mamy czyste sumienie i wiarę, że te relacje w przyszłości się odbudją.
Tak mi się wydaje...

Omega20 - Pią 23 Sty, 2009

Heh...przykra ale prawda. Reakcje ludzi na info w tym temacie są bardzo zróżnicowane więc chyba jednak trzeba będzie poczekać aż przyjdzie na to odpowiedni moment 8)
apollo88 - Sob 24 Sty, 2009

Omega20 napisał/a:
mnie zastanawia to dlaczego od 4 miesięcy jak mój chłopak śpi u mnie praktycznie co sobote i dość często przyjeżdza w tygodniu

Myślę, że tym bardziej się tego domyślają, ale nie chcą się z tym pogodzić, albo nie wiedzą jak zareagować, i dlatego nie robią nic...
Swoją drogą to dość krępujące, kiedy wiesz, że ktoś jest za ściną :P
Całe szczęście że mój obecy partner tego ode mnie nie wymaga.. Nie przeszkadza mu nawet, że mieszka w garażu :P Żeby wynagrodzić mu ten dyskomfort spędzam z nim (czytaj "pod nim") dużo czasu :mrgreen: :P

Omega20 - Sob 24 Sty, 2009

Heh...ale jak to...w garażu? heh
No właśnie niestety nie mogą się z tym pogodzić zazwyczaj, ale nie wezną tego pod uwage że to nie nasza wina że tacy jesteśmy.A dodając,moge wiedzieć ile Twój partner ma lat?
Ja niestety z moim jeszcze nie współżyje w konkretny sposób;/ I nie wiem co zrobić, bo on bezprzerwy ma jakieś opry czy h**j wie co:(
Jak co to odezwij się na gadu 12561263
pozdrx

apollo88 - Sob 24 Sty, 2009

Omega20 napisał/a:
że to nie nasza wina że tacy jesteśmy

Ja bym tego nie oceniał w kategoriach "winy"...
Omega20 napisał/a:
Ja niestety z moim jeszcze nie współżyje w konkretny sposób;/

Może chodzi właśnie o tego "kogoś" za ścianą... Sam na sam, przy nastrojowej muzyce i świeczkach zawsze działa :mrgreen: :P
Z drugiej strony on może jeszcze nie być na to gotowy... Cierpliwości :)

teida - Nie 25 Sty, 2009

Ja myślę że każdy ma swój rozum i wie czego chce, jedni to tego dochodzą szybko inni potrzebują czasu, żeby się zdecydować. Mi to zajęło trochę ale nie żałuje od ponad 2 lat jestem z moim facetem i jest nam dobrze. Mamy mały plus bo nie mieszkamy w Polsce wiec tu nie każdy wnika, kto z kim mieszka i co robi.
Mówić niekiedy nie trzeba, bo jednak ja myślę że matki i tak się domyślają, moi wiedzą że do 2 lat mieszkamy razem i że nie maiłem nigdy dziewczyny wiec to już daje samo odpowiedź, to jest dla niektórych rodziców temat tabu i to o czym się nie mówi nie istnieje i nie ma tego w ich życiu mimo tego wiedzą doskonale co jest grane. Tematy nie omawiane w domu nie tyczą się ich samych, u mnie tylko siostra wie i jej reakcja była zajeb... bo powiedziała że to moje życie i robię to co uważam za słuszne, po prostu przyjęła to na miękko. Inni też może się domyślają ale nikt o nic nie pyta a ja myślę że niech każdy mnie ocena po tym jakim mnie znał,pon tym to co w życiu osiągnąłem, a nie po tym z kim sypiam i żyję. Nie kreujemy się na gwiazdy i osobniki z syndromem złamanego nadgarstka ,,a la Jacyków", poprostu niektórzy nie wiedzą ilu wśród nich jest gejów, wyglądamy jak inni, jak hetero.

marcinlp7 - Wto 03 Lut, 2009

ja nigdy niedan dupy nikomu

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group