Masturbacja - Detoks

Szymon- - Pon 21 Maj, 2007
Temat postu: Detoks
Orgazm - poniedzialek, 21.00 (+/-)

Postaram sie jak najdluzej nie masturbowac, ciekawe ile wytrzymam. Chce sprawdzic swoja sile woli

Zachecam Was tez do takich detoksow - opiszcie, ile wytrzymaliscie bez seksu/onanizmu, tudziez orgazmow.

Kiedy nie wytrzymam - zmienie swoj post i napisze, ile udalo mi sie wy3mac :D Wy tez piszcie post ostatniego orgazmu, a potem zmiencie i uskutecznijcie, ile wytrzymaliscie bez...

PS.: Nie chodzi o zaden wyscig. Tak po prostu...


Wytrzymalem niecaly tydzien. Nie warto robic takiej przerwy, bo nieraz nie idzie skupic sie na normalnych sprawach, takie napiecie :D

kgdynia - Wto 22 Maj, 2007

Szymon- napisał/a:
detoksow
co to jest za słowo ???
lubom - Wto 22 Maj, 2007

nawet 2 tygodnie :mrgreen:
dar862 - Wto 22 Maj, 2007

ja od dawna próbuję sprawdzić ile wytrzymam!! z miernym skutkiem :| kompletny brak silnej woli :P
Szymon- - Wto 22 Maj, 2007

kgdynia napisał/a:
Szymon- napisał/a:
detoksow
co to jest za słowo ???


Gdy czlowiek jest uzalezniony od narkotykow - wtedy idzie do placowki i stosuje sie mu detoks.

Metaforycznie odnioslem to slowo do masturbacji.

paulinka - Wto 22 Maj, 2007

i bez masturbacji i bez sexu? max 3 dni :P prubowalam kilka razy dłużej sie nie da
BASF - Pią 25 Maj, 2007

Detoks - to inaczej odtruwanie organizmu.

Ja nie mam najmniejszego zamiaru rezygnowac z przyjemności i napewno nie będę mieć dłuższej przerwy niż 24h.
Nie rozumiem po co?? To jest tak jak uwielbiałbyś grac w tenisa i powstrzymywałbyś się od tego. Wiem zaraz napiszesz, ze porównuję tenis z onanizmem. Nie... Ja porwównuję wolę przyjemności.

grand1984 - Sob 26 Maj, 2007

Hej:)
A widziales film "40 dni i 40 nocy"? No to wiesz, co sie dzieje z facetem, jak na sile chce powstrzymac sie od uprawiania sexu, wliczajac w to masturbacje. :lol:

ja najdluzej wytrzymalem chyba okolo tygodnia, ale dluzej nie dalo rady. Dosc regularnie cwicze i ... poziom testosteronu nie pozwolil mi na dluzsze zycie w celibacie. A poza tym, ... szkoda odmawiac sobie przyjemnosci:):):)

malapalka - Sob 26 Maj, 2007

ja tam jade 3 razy dziennie i nie widze powodu dla ktorego mialbym se robic przerwy :)
daniel - Pon 28 Maj, 2007

Ja chyba dłużej niż tydzień nie wytrzymam... :)
dar862 - Pon 28 Maj, 2007

ja nie wytrzymam dnia!! masakra, musze isc na odwyk!! :?
mario999 - Wto 29 Maj, 2007

Ja właśnie od wczoraj próbuję się nieco opanować z masturbacją. Zobaczę teraz ile wytrzymam...
bartezzz - Sro 30 Maj, 2007

Walcze z tym gownem drugi miesiac. Dzisiaj 10. dzien i nie mam ochoty, z czasem jestem coraz silniejszy :) Mam nadzieje ze wyjde z tego nalogu.
pozdrawiam

BASF - Sro 30 Maj, 2007

bartezzz napisał/a:
Walcze z tym gownem drugi miesiac. Dzisiaj 10. dzien i nie mam ochoty, z czasem jestem coraz silniejszy :) Mam nadzieje ze wyjde z tego nalogu.
pozdrawiam



Hahaha kolejna osoba, która twierdzi, że onanizm jest nałogiem. Piszesz, że walczysz z tym "gównem" ale pomyśl dlaczego to gówno robisz????

dar862 - Sro 30 Maj, 2007

kolego onaniz uzależnia psychicznie porozmawiaj z madrzejszą osobą od siebie, która ma wykształcenie w tym zakresie to może pojmiesz, że częste onanizowanie się możę prowadzić do uzależnienia!! ile ty masz, lat?? piszesz jakbyś miał z 15 :? osoba starsza i trochę obyta z tym światem zrozumie o czym tu napisałem :!: :!:
BASF - Sro 30 Maj, 2007

Od mojego pierwszego onanizmu minęło ok 17 lat. Nie robię tego bardzo czesto ale robię. Kiedy mam ochote to zrobię kiedy nie mam to nie. Nigdy kosztem sexu, kogoś, bądź też innych ważnych życiowych spraw. Mimo, że sie onanizuję tyle lat to mam wykształcenie, pracę i rodzinę. Czy cos więcej mi trzeba. Mi wydaje się, że nie. Nie skrzywiło mnie to w żadnym stopniu. Nie patrze na dzieci z chęcia inicjacji sexualnej. Nikt nie cierpi z tego powodu, że to robię. Onanizm jest dla ludzi. A czy to ktoś robi raz na miesiąc czy 3 razy dziennie to już jego indywidualna sprawa. Ty też jeśli już tego nei robisz to napewno się kiedyś onanizowałeś i nie wierzę że wpłynęło to na Twoją psychikę i dzisiejsze życie.
dar862 - Sro 30 Maj, 2007

ja nie piszę, że się nie onanizuje!! bo to robie :P chodzi o to, żebyś zrozumiał, że to jak i wiele rzeczy w naszym życiu: zakupy, solarium, papierosy, alkohol może uzależnic, bo nasz mózg kojarzy jakąś czynność z przyjemnościa i releaksem, co koniec koncem wpływa na częstotliwość robienia tej czynności i zaburzać pewne zachowania!! nie będę się tu rozwodził jakie!! chodzi mi tylko o to, żebyś zrozumiał, że można się uzależnić tak jak od picia kawy!! pytanie, czy w konsekwencji bedzie rodziło to u konkretnej osoby nieprawidłowe zachowania, zachwieje jego życiem od strony emocjonalnej!! to zależy, różnie się objawia u poszczególnych osób! ale problem istnieje, może nie dotyczy Twojej osoby, ale nie podchodz do tego w tak trywialny sposób!!
pozdro

ankylosaurus - Sro 30 Maj, 2007

Jest coś takiego, jak kac moralny... Po zrobieniu jakiejś rzeczy, od której nie mogliśmy się powstrzymać, mimo wiedzy, że nie powinnniśmy dla swojego samopoczucia jej robić czujemy się źle i zadajemy sobie pytanie: "po co znowu to zrobiłem?"... Przykładem może być alkohol. Ludzie lubią pić, bo lepiej się bawią... po życie jest barwniejsze przynajmniej przez chwilę... tak samo może być z onanizmem. Chwila przyjemności i możliwy uraz na psychice... większy, mniejszy... zawsze uraz. Różni ludzie różnie znoszą pewne czynności. Dziwię się BASF, że nie rozumiesz.
BASF - Sro 30 Maj, 2007

Jestem jednego pewnien. Mi onanizm nie przeszkadza ani nie utrudnia w życiu. Przynosi chwilowe odprężenie. Zgadza się. Sex również. A czy od sexu można się uzależnić???? Wszystko w życiu jest chwilowe. Każda przyjemnośc, każdy moment.
ankylosaurus - Sro 30 Maj, 2007

A można, jasne, że można :D "SEKSOHOLIK" - napewno słyszałeś.
Tobie sprawia przyjemność i odprężenie, mi też - i ja jestem tego pewien. Ale znam przypadki, gdzie powoduje spadek samooceny... przykre, ale prawdziwe.

dar862 - Sro 30 Maj, 2007

ankylosaurus napisał/a:
Chwila przyjemności i możliwy uraz na psychice... większy, mniejszy... zawsze uraz. Różni ludzie różnie znoszą pewne czynności.

a teraz ja tego nie rozumiem!! nie popadajmy w skrajności!! nie każdy ma wyrzuty sumienia!! bo niby czemu, dopiero, gdy jesteś uzależniony i zdajesz sobie z tego sprawę i zaczyna ci to przeszkadzać można mówić o czymś takim!! wysnuwasz nazbyt daleko idące wnioski, bądź nie potrafisz się precyzyjnie wypowiedzieć, a to duży problem :|

[ Dodano: Sro 30 Maj, 2007 ]
ankylosaurus napisał/a:
A można, jasne, że można :D "SEKSOHOLIK" - napewno słyszałeś.
Tobie sprawia przyjemność i odprężenie, mi też - i ja jestem tego pewien. Ale znam przypadki, gdzie powoduje spadek samooceny... przykre, ale prawdziwe.

dziecko to się fachowo nazywa NIMFOMANIA :!: postaraj przyswoić sobie tę nazwę :?

ankylosaurus - Czw 31 Maj, 2007

BASF napisał/a:
bartezzz napisał/a:
Walcze z tym gownem drugi miesiac. Dzisiaj 10. dzien i nie mam ochoty, z czasem jestem coraz silniejszy :) Mam nadzieje ze wyjde z tego nalogu.
pozdrawiam



Hahaha kolejna osoba, która twierdzi, że onanizm jest nałogiem. Piszesz, że walczysz z tym "gównem" ale pomyśl dlaczego to gówno robisz????


Dyskutując z BASFem odnosiłem się do jego odpowiedzi wyżej zamieszczonej. Skoro koleś nazywa masturbację "gównem", z którym chce zerwać... więc moje posty o urazie odnosiły się do jego osoby... BASF jakoś zrozumiał, Ty widocznie nie. Więc nie wcinaj się z łaski w dyskusje jeżeli nie rozumiesz o kim piszę, bo nie odnosiłem się do wszystkich - nie musisz od razu się rzucać.

Poza tym ja fachowcem nie jestem... nigdzie tak nie napisałem. Więc jeżeli chcę, będę używać nieprofesjonalnej nazwy... SEKSOHOLIK! ;] Aż tak przeszkadza?

dar862 - Czw 31 Maj, 2007

chyba w moim poście co innego cię zabolało... 8)
ankylosaurus - Czw 31 Maj, 2007

Zabolało? Hmmm... bolał mnie brzuch, ale to z przejedzienia - już wszystko w porządku. ;]
bartezzz - Nie 03 Cze, 2007

Od onanizmu bardzo latwo mozna sie uzaleznic, poniewaz poped seksualny lezy gleboko w fizjologii czlowieka, a sam akt masturbacji nic nie kosztuje, a jeszcze przynosi przyjemnosc. Lecz organizm ma wlasne procesy regulacji popedu. Onanizm od wiekow byl potępiany, choć wiele zarzutów było bzdurnych. Onanizm potrafi zniszczyć całe życie, ale tylko zdecydowanej mniejszosci. Wiele ludzi masturbuje sie nie czujac wplywu na psychike.
Jampol19 - Sro 25 Lip, 2007

ja parę lat temu wytrzymałem 28 dni :]... i myślę, że mógłbym wytrzymać wicej - to kwestia woli i tego, czym nasyca się umysł...
roojek - Nie 16 Wrz, 2007

2 lata. Ale to po tym, jak mi się totalnie odechciało. Teraz max 4 miesiące
tomas13 - Pon 26 Lis, 2007


eeernest - Wto 27 Lis, 2007

Jak nie ma mojej dziewczyny to rączka codziennie niestety...
Jak jest - seks raz na dwa, trzy dni, czasem częściej, zależy od okoliczności- rączki na kołderce i nie potrzebuję ich w ogóle ;)

Pozdrawiam :mrgreen:

Luxor - Sob 21 Mar, 2009

Popieram BASF a ty się dar862 nie odzywaj bo tu BASF jest bossem i on tu wszystko wie w większości tematów się udziela i słucham większości jego słów.
DamienO - Sob 21 Mar, 2009

Ja raz dziennie potrzebuję, a najdłużej bez wytrzymałem 5 dni z tego co pamiętam.
P.S.
Nie zamierzam przestać. :D

siferius90 - Czw 26 Sie, 2021

"Detoks"? A niby co takiego złego się zbiera w organizmie, żeby usuwać toksyny? Dziwne określenie.

Tak, każdy może się powstrzymać od onanizmu, tylko po co? To jest jedna z największych przyjemności w życiu. Nie lepiej się tym cieszyć?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group