Luźne dyskusje o męskich sprawach - czy jestem gayem?

adamox - Sob 17 Mar, 2007
Temat postu: czy jestem gayem?
prosze pomozcie :( jest ze mna cos nie tak, kiedy jestem najarany (a dzieje sie to bardzo szybko) lubie popatrzec na facetow, myslec o nich, ogladac filmy gejowskie, mysle jak bardzo chcialbym powalic z kolegami. ale kiedy zwale konia, albo najaranie w sposob naturalny przejdzie uwazam, ze gejostwo jest obrzydliwie, mam kilku pedlakowatych kolegow i czasami nawet krytykuje ich za niektore zachowania, no i jak juz nei jestem najarany mysle o dziewczynach itp. czy jestem gejem? a moze tylko bi? albo hetero (naprawde chcialbym byc hetero, a boje sie za cos jest nie tak), wiem ze u mnie w rodzinei homoseksualizm nie bylby zaakceptowany - kiedys mam i siostra jak ogladaly "M jak milosc" (a tam jest g...) mowily ze to jest cos obrzydliwego, nie na pewno nie chcialby miec geja w rodzinie
Fantom17 - Sob 17 Mar, 2007

recepta jest prosta,skoro problem pojawia sie po zapaleniu trawy to nie pal :) (osobiscie pierwszy raz spotykam sie z taka jazda po paleniu no ale kazdy reaguje inaczej)
zola - Sob 17 Mar, 2007

Witam. Tylko nie popełnij tego błędu co ja kiedyś też na jarałem sie, trochę wypiłem i wylądowałem w łóżku z moim przyjacielem
aartii - Sob 17 Mar, 2007

W pewnym okresie dojrzewania podobno często pojawia się etap fascynacji własną płcią. Najczęściej przechodzi. Ale nie zawsze. Jeszcze rok temu miałem dokładnie tak jak Ty. To znaczy podniecało mnie myślenie o facetach, ale po masturbacji te same myśli napełniały mnie obrzydzeniem. Niedawno jednak wszystko się zmieniło i teraz jestem zadowolonym i świadomym gejem. Dlatego nic nie jest przesądzone w Twoim wypadku. Jeśli mogę Ci jeszcze jakoś pomóc lub doradzić, pytaj. Pozdrawiam.
adadverts - Nie 18 Mar, 2007

Nic nadzwyczajnego. Podczas walenia konia różne dziwne rzeczy przychodzą do głowy, a po fakcie aż trudno uwierzyć, że się to mogło podobać :) A czy takie fantazje czynią cię gejem? Trudno powiedzieć. Faktem jest, że większość ludzi w swoim życiu miewa przeróżne doświadczenia seksualne, także homo.

A nawet jeśli będziesz gejem, to co z tego? To twoja sprawa i nie musisz się nią dzielić ze swoją rodziną, skoro uważasz, że cię nie zaakceptuje. Oficjalnie będziesz singlem, a na boku będziesz robił, co ci się podoba. I luz. A innych gejów nie prześladuj, bo będziesz homofobem, a to o wiele gorsze od bycia gejem.

Fantom17 napisał/a:
recepta jest prosta,skoro problem pojawia sie po zapaleniu trawy to nie pal (osobiscie pierwszy raz spotykam sie z taka jazda po paleniu no ale kazdy reaguje inaczej)

Koledze chodziło chyba o podjaranie w sensie "bycia podnieconym" :wink:

doni - Nie 18 Mar, 2007

Dopóki faceci Cie nie kreca jak nie jestes podniecony to nie masz sie czym martwic raczej :P sam kiedys bawilem sie swoim maluszkiem na roznych dzwnych filmach a pozniej sie zastanawialem czy napewno do konca ze mna wszystko ok :D ale juz mi to chyba przeszlo heh :P w kazdym badz razie nie masz sie czym przejmowac bo podczas dojrzewania rozne rzeczy przychodza do glowy jak sie jest podnieconym ;) ale jak w wieku 25 lat widzac jakiegos kolesia, jadac np tramwajem pomyslisz sobie ze fajnie bylo by dac sie takiemu od tylu i zrobic mu laske no to juz jest troche powazniejsza sprawa heh :P chociaz bycie gejem to nic strasznego, przeciez geje to tez normalni ludzie tylko ze troche inne rzeczy ich podniecaja i to wszystko :)

takze nie martw sie, bedzie dobrze ;)

adamox - Nie 18 Mar, 2007

dzieki :) ja akceptuje gejow w pelni, nie mam do nich nic, tylko chodzi o to, ze sam nie chce nim byc. Kiedys mialem nawet taki dziwny pomysl, zeby za kazda mysl gejowska czy cos z tym zwiazanego karac sie w jakis sposob...
aartii - Pon 19 Mar, 2007

adamox napisał/a:
mialem nawet taki dziwny pomysl, zeby za kazda mysl gejowska czy cos z tym zwiazanego karac sie w jakis sposob...

:lol: . Pomysł ciekawy, choć pamiętaj, że z naturą nie wygrasz ;) .

adadverts - Pon 19 Mar, 2007

adamox napisał/a:
Kiedys mialem nawet taki dziwny pomysl, zeby za kazda mysl gejowska czy cos z tym zwiazanego karac sie w jakis sposob...

Taa... Najlepiej noś zawsze w kieszeni baterię 9 Volt i po każdej takiej myśli przyłóż ją sobie do języka :lol:

kocurek - Wto 20 Mar, 2007

doni napisał/a:
jak w wieku 25 lat widzac jakiegos kolesia, jadac np tramwajem pomyslisz sobie ze fajnie bylo by dac sie takiemu od tylu i zrobic mu laske no to juz jest troche powazniejsza sprawa heh :


male sprostowanko bym dal. juz predzej gdybys pomyslal ze fajnie by bylo zeby on cie pocalowal, przytulil, byl obok. sex to nie wszystko, a prawda jest taka ze wiekszosc hetero jak sypnie sie haslo g... to od razu pada tekst: jak oni moga tak sobie pakowac, albo laske robic. a to nie chodzi tylko o to. [to tez jest mile itd ale nie najwazniejsze] :)

Bruno Pelletier - Sro 21 Mar, 2007

mam serdecznego kolegę, który także nie dopuszczał myśli, że może być gayem z powodów rodzinnych. Nigdy nie zostałby zaakceptowany. Na szczęście znalazł faceta w którym ma oparcie - dzięki temu związkowi odżył :)

w homoseksualiźmie nie ma nic złego. to tylko "inny" sex. człowiek jako taki jest dokładnie taki sam jak hetero.

amen

zola - Czw 22 Mar, 2007

Zgadzam się z tobą Bruno
adamox - Sob 07 Kwi, 2007

dawno tu nie pisalem, ale dzieki ze sie wypowiadacie. te objawy sa coraz bardziej widoczne
Bruno Pelletier - Sob 07 Kwi, 2007

a o jakie konkretnie "objawy" Ci chodzi?

- masz gorączkę?
- cierpisz na bezsenność?
- słyszysz głosy?
- masz niedowład psychoruchowy?

pawcio723 - Czw 31 Maj, 2007

bycie geyem to nic strasznego ja jestem bi i powiem ze jestem z tego zadowolony no rodzina byla niezbyt zadowolona ale coz to moje zycie i nikt mi tego nie zabroni, jesli facet ci sie podoba i stopnio jest to silniejsze a ty mowisz ze lubisz tylko panienki to powinnies odpusic sobie jak ja to zrobilem :D :)
dar862 - Czw 31 Maj, 2007

hmm no wszystko pięknie panowie! tylko zastanawia mnie jedno. Co w sytuacji, gdy chcesz mieć rodzinę, dzieci tego niestety nie da ci zwiazek homoseksualny!!! nie mam nic do homoseksualistów, ale budowanie prawdziwej rodziny(nie mam na myśli zwiazku stricte) jest niemożliwe!! jeśli kotoś jest wstanie pogodzić się z myślą, że nie stworzy prawdziwego domu, a jedyną osoba będzie jego partner/ka to oki!! nie wyobrażam sobie możliwości posiadania dzieci przez homoseksualistów :? to totalny brak odpowiedzialności i skrajny egoizm! tak nie można.
Kto zabierze głos! tylko błagam o przemyślane wypowiedzi na poziomie :wink:

kocurek - Pią 01 Cze, 2007

to jest kwestia wyboru. to od danej osoby zależy czy chce żyć z kimś kogo kocha, czy chce mieć dzieci i żyć z kimś kogo,.. kocha trochę inaczej [bo to nigdy nie będzie ta sama miłość]. ale tego nie trzeba rozpatrywać tylko na przykładzie par homoseksualnych. są pary heteroseksualne, które nawet wezmą ślub ale nie planują mieć dzieci, tworzą rodzinę składającą się z dwóch osób. to jest naprawdę prywatny wybór danej osoby.
dar862 - Pią 01 Cze, 2007

no dobrze! zgadzam się z tym co napisałeś, ale nie odpowiedziałes na problem zawarty w moim pytaniu!! Co zrobić, gdy godzisz się ze swoją seksualnością, jesteś w zwiazku homoseksualnym i wciaż chcsz mieć dzieci :?: ja mówię nie z perspektywy, która jest zgoła daleka od homoseksualnej! a jakie jest Wasze zdanie! adopcja?? czy można uznać to za patologię, czy jak na przykłądzie Hiszpanii podejść do tego w sposób BARDZO liberalny i pozwolić na adopcje dzieci przez zwiazki homoseksualne!!?
kocurek - Pią 01 Cze, 2007

z przykrością muszę stwierdzić, że nie odpowiem an to pytanie. jest to bardzo poważna kwestia i nie można się do niej ustosunkować w 30s. obecnie mam myśli zaprzątnięte czymś innym.
dar862 - Pią 01 Cze, 2007

dla mnie odp jest jednoznaczna!! absolutnie NIE!! to może podasz mi jakiekolwiek argumenty za!! ja nie widzę, żadnych :!: :!: :?
adadverts - Pią 01 Cze, 2007

A ja się z przyjemnością na powyższe pytanie wypowiem. Homoseksualistą wprawdzie nie jestem, ale liberałem jak najbardziej.

Moim zdaniem, adopcja przez pary homoseksualne to generalnie dobry pomysł. Pytanie tylko, czy można go już teraz wdrożyć w naszym kraju? Wydaje mi się, że w chwili obecnej nie. Homofobia przybiera u nas póki co zatrważające rozmiary. Rówieśnicy dzieci wychowywanych przez homoseksualistów, biorąc przykład ze swoich homofobicznych rodziców, niszczyliby ich na każdym kroku. Także teraz tego typu adopcja jest raczej wykluczona, ale przez 10-15 lat wiele może się zmienić. Tylko trzeba społeczeństwo edukować, edukować i jeszcze raz edukować.

dar862 nazwał adopcję dzieci przez homoseksualistów brakiem odpowiedzialności i skrajnym egoizmem - nie zgadzam się z tym. Uważam, że to świetny pomysł na zapewnienie kochającego domu gnijącym w ośrodkach opiekuńczych dzieciom. Nawet jeśli uznać, że lepsza dla dzieci byłaby adopcja przez parę heteroseksualną (choć ja się z tak postawioną tezą nie zgadzam), to brutalna prawda jest taka, że owe święte rodziny (toczące pianę z ust, gdy tylko pojawia się temat adopcji przez pary jednopłciowe) jakoś wcale się do adopcji nie palą. Pary hetero, które nie mogą, a chcą mieć dzieciaka, adoptują tylko i wyłącznie małe dzieci (poniżej 2 lat), żeby można im było wmówić, że są ich własnymi dziećmi. Starszych dzieci nikt nie chce! Gniją w domach dziecka aż do 18 roku życia! Tak więc warto zadać pytanie - co jest dla tych dzieci lepsze: dom dziecka czy rodzina (nawet jeśli pod jakimś względem "ułomna")? Taka jest właśnie realna alternatywa.

Jakieś 2 lata temu w "Forum" (tygodnik wydawany przez redakcję "Polityki", drukujący przetłumaczone na polski felietony z prasy zagranicznej) przeczytałem ciekawy artykuł nt. doświadczeń adopcyjnych w Holandii, gdzie adopcja dziecka przez homoseksualistów jest już od kilkunastu lat dozwolona. Okazuje się, że pomysł ten odniósł tam nadspodziewanie dobre rezultaty. Domy dziecka praktycznie opustoszały, jako że pary homoseksualne chętnie brały do siebie właśnie dzieci starsze (zarówno chłopców jak i dziewczynki), często dwoje na raz. Okazało się także, że naśladowczy model zachowań seksualnych głoszony przez przeróżnych katolickich "psychologów" nie ma odzwierciedlenia w faktach - dzieci wychowywane przez homoseksualistów były homoseksualne dokładnie w takim samym procencie jak dzieci wychowywane przez pary hetero (co także niejako potwierdza genową teorię pochodzenia homoseksualizmu).

Tak więc - jestem zdecydowanie za :!:

dar862 - Pią 01 Cze, 2007

uznaje Twoje argumenty! ale się nie zgadzam!
Nie twierdzę, że zachowania homoseksualne są wynikiem wychowania (choć w minimalnym stopniu mogą być). Jedna jeśli chodzi o legalizację związków homoseksualnych jestem zdecydowanym zwolennikiem! Ale tylko w formie cywilnoprawnej.
Zdecydowane nie dla adopcji! to nie ma nic wspólnego z biologicznym i społecznym podłożem prekreacji i wychowania! Wydaje mi się to sztuczne, nazbyt dalece odbiegające od pewnych norm, które mam nadzieję nigdy nie zostaną zmienione! Bo jeśli się mylę to GDZIE JEST GRANICA :?: :!: :?: :!:

adadverts - Pią 01 Cze, 2007

A czy wychowywanie dzieci w ośrodkach opiekuńczych jest twoim zdaniem zgodne z "biologicznym i społecznym podłożem prokreacji i wychowania"? Bo mnie się wydaje, że wychowanie w rodzinie homo jest jednak normie cokolwiek bliższe.

Co się zaś tyczy pytania o granicę - granicy nie ma, z czasem każda granica ulega przesunięciu. Niespełna dwa wieki temu w USA kobiety, Murzyni i Indianie nie mieli praktycznie żadnych praw. Wtedy także wszelkiej maści konserwatyści pieprzyli o naturalnym porządku świata, woli Bożej, biologicznej wyższości białych mężczyzn itp. Dziś aż trudno nam uwierzyć, że ktoś kiedyś mógł pleść takie banialuki. Za 200 lat zapewne tak samo na nasze dzisiejsze problemy spojrzą nasi potomkowie :wink:

dar862 - Pią 01 Cze, 2007

mam nadzieję, że Twoje słowa nie spełnia się w pełnym wymiarze, za te 200 lat!!
rozwój, postęp i walka z ciasnotą umysłową są ważne. Tylko na litośc boska dokąd to zmierza! Spójrzmy na kraje zachodnie, które są w kwestii liberalizacji poglądów kilkadziesiąt lat przed nami!! Ja częściowo znam to z autopsji, a czy Ty widziałeś tych młodych ludzi, którzy byli wychowani w iście liberalnym stylu, a moralność to jakiś frazes...!! Pokolenie, które ich wychowało samo zastanawia się jak to zmienić, ustanowić granice,wprowadzić namiastke moralności!!! i co powiesz na to??!! pewne konwencje i normy jak świat światem istniały i będą istnieć bo człowiek nie może żyć w totalnym chaosie, bez warości i zasad. To stanowi o naszym człowieczeństwie. Inaczej niczym nie różnilibyśmy się od zwierząt!!! :| Nie uważam się za osobe ultakonserwatywna :wink: [/center]

adadverts - Pią 01 Cze, 2007

dar862 napisał/a:
Spójrzmy na kraje zachodnie, które są w kwestii liberalizacji poglądów kilkadziesiąt lat przed nami!! Ja częściowo znam to z autopsji, a czy Ty widziałeś tych młodych ludzi, którzy byli wychowani w iście liberalnym stylu, a moralność to jakiś frazes...!! Pokolenie, które ich wychowało samo zastanawia się jak to zmienić, ustanowić granice,wprowadzić namiastke moralności!!!

Ci, którzy poruszają się gościńcem, zawsze obrzucają kamieniami tych, którzy wytyczają nowe szlaki :wink: Prawda stara jak świat.
Bardzo często bywam w krajach Zachodu, i żadnej rażącej degrengolady moralnej tam nie zauważyłem. Może podrzucisz jakieś przykłady?

dar862 - Pią 01 Cze, 2007

a wiesz co to są łańcuszki miłości:> no to już masz jeden przykład!! rozpowszechniony w UK!! zaraz przeczytam, że takie zachowania są naturalne w wieku 13-15 lat!! ciąża u dziewcząt w wieku 15-16 lat, to pewnie też nie powód do zastanowienia się nad zmina liberalnych sposobów wychwania :| ??
adadverts - Pią 01 Cze, 2007

dar862 napisał/a:
a wiesz co to są łańcuszki miłości

Chodzi o daisy chains? Znam jeszcze rainbow party :wink:

Ciąże czy sex wśród nastolatków to naprawdę nic nowego. Występowało to w każdej epoce i pewnie zawsze z podobnym nasileniem. Człowiek ma popęd seksualny zapisany w genach i żadne wołanie o pomstę do nieba tego nie zmieni :)

dar862 - Pią 01 Cze, 2007

zgadza się jak świat światem tak wszytkie te zachowania istniały!! w kwestii sexu niczego nowego nei wymyślono, bo wszysko odkryli Rzymianie :P tylko chodzi o skalę zjawiska... skrajna liberalizacja niczego nie zmieni na lepsze :!:
tomazzzo17 - Sro 26 Gru, 2007

adamox - mam to samo
mirek18 - Czw 27 Gru, 2007

powiem tak strikto do gejow nic nie mam ale nie shyly sie przy takim po mydlo :) a ty mlody si enie przejmuj .... ja te zjak ogladalm porno powiedzmy to podziwiam i fascynuje mnie fakt jak penis wchodzi w pochwe i nei zwracam uwagi na vagine ... naprawde ale z wiekiem to przechodzi musisz poznac pierwsz akobiete swego zycia zasmakowac orgazmu z nie swojej reki :) a kolezbnaki lub dziewczyny i takei tam zobaczysz wiem co mowie :) pozdrawiam
kapcius - Pią 28 Gru, 2007

jak mozecie pisac, ze bycie gejem to nic takiego :|

to narażenie na choroby, problemy w rodzinie i tysiąc innych. Bez sensu jest byc gejem ^^

BASF - Pią 28 Gru, 2007

kapcius napisał/a:
jak mozecie pisac, ze bycie gejem to nic takiego :|

to narażenie na choroby, problemy w rodzinie i tysiąc innych. Bez sensu jest byc gejem ^^

Masz doświadczenie w homosexuliźmie, czy tylko opierasz się o "suche" teorie.
Wysunąłeś wniesek, że:
Cytat:
Bez sensu jest byc gejem

lecz argumentacji już zero.
Homosexualista to człowiek taki sam jak Ty. A jak nie dopuszczasz takiej informacji do siebie to życzę Ci aby pewnego dnia jak się już dorobisz syna takiej sytuacji:
"Tato, mam chłopaka, jestem gejem"
Szybko odszczekałbyś to co napisałeś powyżej.

mirek18 - Pon 14 Sty, 2008

widze ze ktos to jest rasista ... zgadzam sie z BASF przytocze dowcip
przychdozi puzno w nocy syn do domu po imprezie mocno zalewanej do domu przy drzwiach stoi wneriwony ojciec i zmostu opiernicza syna za to w jakim stanie wrucil do domu syn nato "tato ale wiesz no troche sie polalo zjaralo zielonego i wiesz no dzis mialem swoj pierwszy raz" ojciec sie denerwuje jeszcze bardziej co do uzywek ale wziol syna pod ramie i zaprowadizl do kuchni wycignol paczek fajek dwa kieliszki flaszke i mowi "siadaj synu pogadamy jak merzczyzni przy fajce i flaszce syn odpowiada ojcu "palic juz dawno przestalem na alkochol juz patzrec nie moge a co do siedzenia to dziekuje ale postoje d.... mnie boli" w takiej sytuacji bys osiwial w 1 sekundzi ejak i na glowie tak i na wacku pros boga z ejak bedzies zmial syna zeby nie byl gejem bo rozpoczniesz wojne domowa jak masz takie podejscie a po co to wsyztsko ? bycie rasista nie poplaca w zaden sposub :)

rutland - Sob 19 Sty, 2008

Nie czytałem całego wątku ale pomyliłeś pojęcia... homofobia to nie rasizm...
pablo115 - Wto 22 Sty, 2008

Homofiobia to strach przed tym że można w sobie odkryć cechy homoseksualne . . .

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group