Luźne dyskusje o męskich sprawach - Przedwczesny wytrysk

nixon - Czw 27 Kwi, 2006
Temat postu: Przedwczesny wytrysk
Witam,
interesuje mnie to właśnie zagadnienie, niestety od jakiegos czasu z nim musze walczyc - czy mieliście podobny problem i wyszliscie z nego ? jesli tak to jakimi sposobami ?

nixon - Czw 27 Kwi, 2006
Temat postu: j.w.
dodam jeszcze ze sprzedawany wszedzie Ograsmus stoper jest do banki i szkoda na niego kasy, za to po wyzycie u lekarza dostalem krem Emla (na recepte) i on faktycznie działa. Jednak problem pozostaje a nie mozna przeciez (maqm nadzieje) stosowac wiecznie kremów.

W necie pełno jest porad i ćwiczeń na PC pomagają ale nie az tak - moze trzeba czasu :(

con brio - Nie 30 Kwi, 2006

Z mojego doświadczenia mogę Ci powiedzieć że to mimie z czasem.
Regularne stosunki z ta sama partnerką zniwelują ten problem.
Gdy mam pierwszy stounek z nowa partnerką to prawie na 100% "polecę" przed czasem, ale następne są już OK. Nie jest to powód do kłopotów. Gorsza przypadłość, to jak niemożna się spuśćić. To jest dopiero obciach i powód to zmartwienia. Na szczęście nie miałem jeszcze takiego przypadku ale byłem świadkiem takiego zdarzenia gdy z kumplem scholowaliśmy sobie dwie laski i biedak prawie by ducha z wycięczenia wyzionął bo nie mógł się spuśćić.

nixon - Nie 30 Kwi, 2006

ile teraz masz lat ? i jak dlugo walczysz z tym problemem ? i czy oprocz czasu stosowales jakies metody ktore ci pomogly ? to cenne informacje.
con brio - Pon 01 Maj, 2006

Nie stosowałem żadnych środków. Masturbując sie dążyłem do jak najszybszego finału a teraz współżyjąc z dziewczynami staram się to maksymalnie wydłużyć. Aby to osiągnąć nie trzeba żadnch środków lecz silnej woli aby przed zbliżającym się wytryskiem przerwać na krótki czas stosunek (bez wyjmowania) i gdy podniecenie troche opadnie zacząć prawie od nowa. Dziewczyna musi ci w tym pomagać i w czasie twej przerwy nie powinna wykonywać żadnych ruchów. Początkowo to trudno współzgrać ale wysiłek się opłaca bo po tym masz wytrysk niesamowicie odlotowy i obfity. Niestety, jakoś ta metoda nie działa u mnie gdy mam nową partnerkę. Jestem wtedy tak podniecony że po dwóch ruchach mam wytrysk, ale nastempne numerki są już OK. :oops:
nixon - Pon 01 Maj, 2006

coz ja poki co mam problem z tym nastepnym numerkiem bo po chwili wcale nie chce sie malemu wstac, a z kolei jak za dlugo odpoczne to drugi raz jest taki sam jak poprzednie czyli po kilku-kilkunastu ruchach :( . Meczy mnie to bo nowa partnerka liczy ze bedzi efajnie a ja juz wiem co pojdzie nie tak i dodatkowo sie stresuje.
con brio - Pon 01 Maj, 2006

Nie będę w stanie Ci pomóc. Może ktoś mądrzejszy się wypowie na ten temat, ponieważ Twój problem jest bardziej złożony. Myślałem że masz tak jak ja, czyli po przedwczesnym wytrysku nie opada mi i jestem gotów prawie odrazu do następnego aktu. Może tylko poradziłbym Ci abyś z góry nie zakładał że będzie żle. Stres nie służy seksowi. Nie koncentruj się nad tym co może się stać ale rozkoszuj się chwilą która trwa. Może dla wyluzowania się "przed" wypilibyś lampkę dobrego wina albo wziął jakis łagodny środek uspokajający. Napewno nie zaszkodzi (jeżeli nie będzie w nadmiarze) a może pomóc. Myślę że po jakim czasie powinno to ustąpić samo bo moim zdaniam ma to podłoże psychiczne a nie fizyczne. Czy palisz? Bo ja jak opale się papierosów to twardość członka jest odczuwalnie mniejsza.
Powodzenia

nixon - Wto 02 Maj, 2006

Mysle ze czas czas czas, choc wiadomo ze im szybciej to nastapi tym lepiej ? A czy na formum jest ktos z podobnymi dośw. niech sie wypowie
flinstone - Czw 04 Maj, 2006

Nie tylko ty masz taki problem.Czeste stosunki zniweluja ten problem.
Lepiej miec przedwczesne wytryski niz problem ze wzwodem.

Dziewczyna niech sie cieszy ze tak cie podnieca.Slowa krytyki z jej strony w niczym nie pomoga

con brio - Czw 04 Maj, 2006

Moim zdanie przedwczesne wytryski w 95% są kosztem ktory ponosimy za nadmierne onanizowanie się.
nixon - Pią 05 Maj, 2006

jesli chodzi o onanizowanie sie to sklaniam sie do takiej refleksji jak twoja, choc niby ze wszad sie mowi ze nie szkodzi. Widac raz tak raz nie o psychice nigdy sie nei wspominalo - teraz musze z nią walczyc.
con brio - Pią 05 Maj, 2006

Masturbacja napewno nikomu jeszcze nie zaszkodziła. Ale masturbacja w nadmiarze, taka bez opamiętania się, bicie rekordów w wytryskach to szkodzi, i za to potem płaci się przedwczesnymi wytryskami. Ale jest to proces odwracalny. Są środki wydłużające stosunek ale ich nie polecam bo po co uzależniać się od środków chemicznych.
W poprzednim moim wcieleniu na tym forum opisałem swój przypadek, oraz to do czego doprowadziły różnego rodzaju eksperymenty w nadmiernym onanizowaniu i ciągłym wyszukiwaniu nowych wrażeń oraz stosowani różnego rodzaju stucznych pochw. Wyszłem z tego bez pomocy lekarza i jakichkolwiek środków. Czas, czas i duża tolerancja partnerki poczyniły cuda.
Nie znaczy to że tak sporządniałem że niemam już swoich fantazji i marzeń seksualnych, ale napewno wiecej nie powtórzę tego błędu aby to robić w nadmiarze.
Powodzenia.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group