Inne problemy - problem z sikaniem
brekus - Pią 03 Wrz, 2010 Temat postu: problem z sikaniem witam mam problem z moim narządem
Gdy sikam to mocz nie wydala się do końca, przez to mam plame na majtkach bo mocz cały nie schodzi, jaki jest tego problem ?
Dodam że żadnych buli penisa nie mam
aaa68 - Pią 03 Wrz, 2010
bo trzeba uzywac papieru toaletowego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
andrzejgadarr - Sob 04 Wrz, 2010
Trzeba porządnie strzepnąć! I ostatnią kropelkę wytrzeć papierem.
brekus - Sob 04 Wrz, 2010
no ale tak nie powinno być, od czego to się dzieje , jakiś stan zapalny ?
aaa68 - Sob 04 Wrz, 2010
a skad sie wyrwałes, czego sadzisz ze tak nie powinno byc, tak jak poprzednic porzadnie strzepnąć i wytrzec papierem przeciez od tego papier tez jest
brekus - Sob 04 Wrz, 2010
porządne strzepnięcie nie pomaga, mocz zostaje
Boski89 - Sob 04 Wrz, 2010
Skoro temat z sikaniem związany, to i ja się wypowiem. A raczej się spytam. A mianowicie:
Niemal zawsze, kiedy sikam, to ciśnienie w fujarze jest małe. Jeżeli chce, żeby było większe, to muszę mocno "przeć". Często mam tak, że czuje, że jak kończę, to jeszcze mi się wydaje że "trochę jeszcze mam" do wysikania, ale nie leci. Prawdziwy Meksyk, to jest dopiero, jak idę spać. Bo tak - idę do klopa zrobić siku. Wracam i kładę się do łóżka. I czuje, że jeszcze się nie wysikałem do końca. I wracam do kibla i mocno "pre" i zawsze jeszcze trochę poleci. Generalnie, to ciśnienie mam słabe, ale... Nawet jak się dużo napije i nawet jak muszę przytrzymać przez długi czas, to potem jak sikam, to te ciśnienie i tak nie jest za duże.
Zawsze jak mój stary idzie się odlać do kibla, to słychać, jak leje - długo i z "bardzo mocnym ciśnieniem". Czemu ja mam inaczej?
alan - Sob 04 Wrz, 2010
He, he ja delikatnie drapię sie po posladkach i leję z mocą wodospadu.
vissour - Nie 05 Wrz, 2010
Boski89 napisał/a: | Skoro temat z sikaniem związany, to i ja się wypowiem. A raczej się spytam. A mianowicie:
Niemal zawsze, kiedy sikam, to ciśnienie w fujarze jest małe. Jeżeli chce, żeby było większe, to muszę mocno "przeć". Często mam tak, że czuje, że jak kończę, to jeszcze mi się wydaje że "trochę jeszcze mam" do wysikania, ale nie leci. Prawdziwy Meksyk, to jest dopiero, jak idę spać. Bo tak - idę do klopa zrobić siku. Wracam i kładę się do łóżka. I czuje, że jeszcze się nie wysikałem do końca. I wracam do kibla i mocno "pre" i zawsze jeszcze trochę poleci. Generalnie, to ciśnienie mam słabe, ale... Nawet jak się dużo napije i nawet jak muszę przytrzymać przez długi czas, to potem jak sikam, to te ciśnienie i tak nie jest za duże.
Zawsze jak mój stary idzie się odlać do kibla, to słychać, jak leje - długo i z "bardzo mocnym ciśnieniem". Czemu ja mam inaczej? |
Ciśnienie to sprawa indywidualna, zależy też od szerokości cewki i jej ujścia, nie widzę w tym niczego niepokojącego. Natomiast "niedosikiwanie" do końca to już może być jakieś zaburzenie związane z psychiką. Oglądałeś "Dzień świra"? Bohater miał podobny problem...
brekus - Nie 05 Wrz, 2010
jak może być z psychiką ;p
mi poprostu chodzi oto ze gdy sikam, no dobrza strzepie resztki zakładam majtki i mocz został, i na majtkach robi sie plamka od moczu bo mocz został w penisie
aaa68 - Nie 05 Wrz, 2010
mówiłem papier toaletowy istnieje tez słuzy do wycierania instrumentu
brekus - Nie 05 Wrz, 2010
nie zawsze ma się ten papier
ale chyba to nie jest normalne
tez tak macie że gdy sikanie to na żołędż jest mokry od sików
aaa68 - Nie 05 Wrz, 2010
trzeba dobrze strzepnąć i kilka razy zsunac napletek i wytrzec papierem
Boski89 - Pon 06 Wrz, 2010
vissour napisał/a: | Boski89 napisał/a: | Skoro temat z sikaniem związany, to i ja się wypowiem. A raczej się spytam. A mianowicie:
Niemal zawsze, kiedy sikam, to ciśnienie w fujarze jest małe. Jeżeli chce, żeby było większe, to muszę mocno "przeć". Często mam tak, że czuje, że jak kończę, to jeszcze mi się wydaje że "trochę jeszcze mam" do wysikania, ale nie leci. Prawdziwy Meksyk, to jest dopiero, jak idę spać. Bo tak - idę do klopa zrobić siku. Wracam i kładę się do łóżka. I czuje, że jeszcze się nie wysikałem do końca. I wracam do kibla i mocno "pre" i zawsze jeszcze trochę poleci. Generalnie, to ciśnienie mam słabe, ale... Nawet jak się dużo napije i nawet jak muszę przytrzymać przez długi czas, to potem jak sikam, to te ciśnienie i tak nie jest za duże.
Zawsze jak mój stary idzie się odlać do kibla, to słychać, jak leje - długo i z "bardzo mocnym ciśnieniem". Czemu ja mam inaczej? |
Ciśnienie to sprawa indywidualna, zależy też od szerokości cewki i jej ujścia, nie widzę w tym niczego niepokojącego. Natomiast "niedosikiwanie" do końca to już może być jakieś zaburzenie związane z psychiką. Oglądałeś "Dzień świra"? Bohater miał podobny problem... |
Ty mnie nie strasz , bo wiesz co? Cały czas wydaje mi się (i moim znajomym też), że ten film to jest o mnie. Mam tak samo "nasrane w bani" jak tytułowy Adaś Miauczyński .
brekus - Wto 07 Wrz, 2010
ale durne odpowiedzi dajecie
Boski89 - Wto 07 Wrz, 2010
brekus napisał/a: | ale durne odpowiedzi dajecie |
Jesteś następny.
kukuleczka123 - Pią 10 Wrz, 2010
Boski89 napisał/a: | Skoro temat z sikaniem związany, to i ja się wypowiem. A raczej się spytam. A mianowicie:
Niemal zawsze, kiedy sikam, to ciśnienie w fujarze jest małe. Jeżeli chce, żeby było większe, to muszę mocno "przeć". Często mam tak, że czuje, że jak kończę, to jeszcze mi się wydaje że "trochę jeszcze mam" do wysikania, ale nie leci. Prawdziwy Meksyk, to jest dopiero, jak idę spać. Bo tak - idę do klopa zrobić siku. Wracam i kładę się do łóżka. I czuje, że jeszcze się nie wysikałem do końca. I wracam do kibla i mocno "pre" i zawsze jeszcze trochę poleci. Generalnie, to ciśnienie mam słabe, ale... Nawet jak się dużo napije i nawet jak muszę przytrzymać przez długi czas, to potem jak sikam, to te ciśnienie i tak nie jest za duże.
Zawsze jak mój stary idzie się odlać do kibla, to słychać, jak leje - długo i z "bardzo mocnym ciśnieniem". Czemu ja mam inaczej? |
Mam identyczny, o ile nie wiekszy problem...
I to jest raczej zwiazane z psychika, stety lub niestety:)
Ja mam tak, ze moge nie sikac caly dzien, ale jak jestem np na uczelni, to przed KAZDYM wykladem i przed KAZDYMI zajeciami musze sie wysikac, nawet jak mi sie nie chce...
W przeciwnym wypadku mam niesamowite parcie... Wiem, testowalem. Najlpsze jest wtedy, gdy wychodze z sali, udaje sie do kibelka, a tam leci tyle, co kot naplakal...
Bez wysikania sie TUz przed snem nie zasne. Niektorzy ida, jeszcze wejda na kompa, tv, klada sie i spia. Jest to klopotliwe, zwlaszcza w mieszkaniu studenckim. Siedzac dluzej w nocy po prostu ich budze i sie wk*rwiaja...
Jakby mi ktos powiedzial, z czym jest to dokladnie zwiazane, do jakiego lekarza sie udac...
Bylbym baaardzo wdzieczny.
pzdrR
Rufus1 - Pią 10 Wrz, 2010
kukuleczka123, podejrzewam , że jest to spowodowane blokada psychiczną, a jakbyś chcial udać się do lekarza to takimi sprawami zajmuje się urolog
|
|