Luźne dyskusje o męskich sprawach - Wyplucie z życia

lestat20 - Pon 21 Wrz, 2009
Temat postu: Wyplucie z życia
Witam!!!

Od paru miesięcy żyje mi się dosyć ciężko; zamiast cieszyć się tym co mam czuję się jak wypluty z życia:( Jakbym mógł to chyba zamknąłbym się w jakimś sarkofagu i zasną puki nie będzie mi lepiej. Na niewiele rzeczy mam ochotę; wszystko to co dawniej mnie bawiło i sprawiało mi przyjemność nie daje tego co dawniej. Nie potrafię się zmobilizować ani nic z podobnych rzeczy; najlepiej leżeć i spać. Stałem się bardzo nerwowy, szybko się wnerwiam, nie potrafię osiągnąć wewnętrznej harmonii.
Czy koledzy z forum maja jakiś "lek" sposób na tego typu chandrę??
Pozdrawiam.

andrzejgadar - Pon 21 Wrz, 2009


ukrryty - Wto 22 Wrz, 2009

słowo LEK było w cudzysłowiu, podejrzewam, że nie o to chodziło autorowi tematu ;)
adadverts - Sro 23 Wrz, 2009

Jeśli nie ma jakichś "życiowych" przyczyn takiego stanu rzeczy (typu: zła sytuacja w domu, porzucenie przez dziewczynę itp.), to znaczy, że przyczyna leży po stronie neurologicznej. Niektórzy ludzie tak mają - są nieszczęśliwi bez powodu właśnie z uwagi na błędne działanie neuroprzekaźników w ich organizmie itd. Lekarstwem w takich przypadkach jest właśnie farmakoterapia - wspomniany Prozac albo jeszcze lepiej Valdoxan. Proponuję wybrać się do lekarza rodzinnego.
Agares - Sro 23 Wrz, 2009

Ale dlaczego tak się czujesz? Co sprawiło, że masz tak złe samopoczucie?
Na początek bym Ci radził, zwykłą rozmowę z psychologiem, a nie jakieś faszerowanie się lekami.

Shnitzel - Sro 23 Wrz, 2009

niektórzy to maja lek na wszystko...
ja miałem jak lestat20, co zrobiłem zapisałem sie do kilku stowarzyszeń, działam w tym co mnie interesuje i teraz nie narzekam na to że nie ma co robić, jeśli człowiek sie nudzi to znaczy ze nie ma żadnego interesującego go zajęcia. krótko mówić trzeba dac sobie kopa w dupsko i zacząć szukać nowych rozwiązań lub problemów.

Bruno Pelletier - Sro 23 Wrz, 2009

myślałeś żeby zaciągnąć porady u specjalisty?
lestat20 - Sro 23 Wrz, 2009

Szczerze to nie myślałem. Ciągle chodzę przemęczony; nawet czytać nie mogę ( a mam troche zaległości) bo po paru kartkach zasypiam. Godziny pracy nie dają mi zbytniego pola do życia innego niż praca dom, bo po niej jestem już na tyle wypruty psychicznie, że tylko chce odsapnąć w domu. Kiedyś jak miałem paczkę kumpli to raz na tydzień się spotkało na pogadance lub bitewce (lubiliśmy gry bitewne z systemu W40K). Paczka się rozpierdanczyła i kaplica; nawet zapału mi brak aby móc chodzić samemu do miejsc gdzie takich ludzi jest pełno bo po prostu brak mi siły w wolny dzień jechać do centrum. Być z dala od ludzi w pracy sie nasłucham i napatrzę na takie przypadki , że mam dosyć.
Jestem osobą samotną, żyjącą bez miłości i osoby bliskiej. Czuje jak czas ucieka mi między palcami.

Shnitzel - Czw 24 Wrz, 2009

lestat - przeprowadź się. widzę tu problem że w swojej okolicy masz wszystko wyeksploatowane.
adamox - Pią 02 Paź, 2009

Jakiś czas temu moje życie wyglądało podobnie. Zgłosiłem się do lekarza rodzinnego. Zlecił badania tarczycy (której niedoczynność lub nadczynność może być przyczyną takiego samopoczucia). Okazało się, że wszystko jest w normie. Dostałem tabletki antydepresyjne (pomogły, ale mają też pewne minusy, oprócz tego, że pomogły mi się uporać z negatywnymi myślami, zmiejszyły również liczbę tych pozytywnych) oraz skierowanie do psychologa, kilka rozmów ze specjalistą naprawdę pomaga.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group