Krosty i plamki - Proszę o pomoc

Atrium - Pon 18 Maj, 2009
Temat postu: Proszę o pomoc
Witam

Mam 16,5 roku - zaobserwowałem na swoim penisie krostki oraz coś co wchodzi mi na żołądź (widziałem zdjęcia podobnych rzeczy w internecie i nie chcę żeby to poszło dalej :( ).
Proszę spojrzeć, czekałem z tym około pół roku bo myślałem że zniknie - nic z tych rzeczy - nadal jest.

Oto zdjęcia:
ZDJĘCIE #1
ZDJĘCIE #2

Jak z tym walczyć? Proszę o pomoc!

Pozdrawiam

3tom - Pon 18 Maj, 2009

To są grudki perliste prącia. Masz małe, nie wygląda to źle. :)
To nie jest choroba. :)

Atrium - Pon 18 Maj, 2009

Strasznie to wygląda :(
Jestem perfekcjonistą i nie lubię jak coś jest nie tak..
Da się coś z tym zrobić?

Zniknie po jakimś czasie?

[ Dodano: Pon 18 Maj, 2009 ]
Edit: Podczas wzwodu nie wygląda to źle, ale jednak wolałbym się pozbyć tego..

BASF - Pon 18 Maj, 2009

Tylko chirurgicznie, więc pogódź się z tym i daj delikatny upust swojemu perfekcjonizmowi.
Poza tym nie mnie to oceniać ale perfekcjonizm zawsze prowadzi do jednego... do destrukcji. Ale to już temat na inna bajkę.

Atrium - Pon 18 Maj, 2009

Po prostu czuje się gorzej gdy myślę o tym, stresuję się..
Przez to podczas stosunku z partnerką stres jest czasem tak duży, że mam kłopoty z erekcją!

Wcześniej było wszystko ok, a teraz siedzi to w mojej głowie


BASF napisał/a:
Poza tym nie mnie to oceniać ale perfekcjonizm zawsze prowadzi do jednego... do destrukcji. Ale to już temat na inna bajkę.

mój perfekcjonizm nie jest nadmierny, a więc nie jest dewiacją i nie prowadzi przez to do destrukcji

BASF - Pon 18 Maj, 2009

Atrium napisał/a:
Po prostu czuje się gorzej gdy myślę o tym, stresuję się..
Przez to podczas stosunku z partnerką stres jest czasem tak duży, że mam kłopoty z erekcją!


Może potrzebujesz rozmowy z psychologiem? To nie jest normalne by się stresować rzeczami naturalnymi. To tak jak stresowałbyś się obecnością znamion czy też piegów.
Na statystycznych 100 facetów 80 je ma to aż 80%
Przemyśl jakie podłoże ma Twój stres czy aby napewno chodzi o obecność perlaków.
Jeśli chodzi o Twój perfekcjonizm to bardziej przejąłbym się tym "golfem" który tworzy się po zsunięciu napletka z żółędzi.

Atrium - Pon 18 Maj, 2009

BASF napisał/a:
bardziej przejąłbym się tym "golfem" który tworzy się po zsunięciu napletka z żółędzi


W czasie wzwodu jest z tym lepiej, a napletek powinien się ściągać cały, aby utworzył "gładką" (mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi :P ) powierzchnię?

[ Dodano: Pon 18 Maj, 2009 ]
Edit: co do tej rozmowy z psychologiem, staram sobie zawsze radzić sam - ogólnie to problem pojawia się gdy zakładam prezerwatywę - przed tym jest wszystko ok, włożę ją i jest mniejszy - czytałem właśnie o tym, ale sam nie wiem co może być przyczyną, podobno mężczyźni zwracają większą uwagę na wzrok i podczas zakładania prezerwatywy, nie widząc partnerki, coś się psuje

BASF - Pon 18 Maj, 2009

To czy zejdzie cały na gładko jak to mówisz to odpowiedzialne jest wędzidełko. Ale skoro potrafisz uprawiać bezproblemowy i bezbolesny sex to nie ma żadnego problemu.
Uszy do góry i nie myśl już o perlakach. To nie jest wada ani choroba. Taka natura Twoja. Nie poprawiaj jej.

Atrium - Pon 18 Maj, 2009

Ok dzięki, cieszę się, że znalazłem to forum i są na nim tacy ludzie jak Wy ;)

Bezbolesny to tak oczywiście, jednak parę razy zdarzyło mi się, że napletek powrócił (trochę oczywiście) na żołądź i przeszkadzało to w seksie bo nie odczuwa się wtedy tej przyjemności.. Musiałem zakładać drugą prezerwatywę.. Jest jakiś sposób, żeby on lepiej schodził? Gdzieś mi przemknęło coś o jakimś rozciąganiu, ale nie wiem za bardzo o co chodzi..


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group