Luźne dyskusje o męskich sprawach - Uraz jąder i wymioty
vatirmas - Sro 06 Sie, 2008 Temat postu: Uraz jąder i wymioty Mam 17 lat. Dwa dni temu wracałem wieczorem do domu i drogę zastąpił mi nieznajomy gość. Mniej więcej w moim wieku, ale niższy, chciał mi zabrać telefon. Wracałem akurat z treningu aikido (niezły jestem nawet), więc stwierdziłem, że mu nie dam i może sobie sam wziąć. Chciał mnie uderzyć, ale mu się nie udało, za to mi owszem i już po chwili koleś leżał na ziemi (niby mniejszy ode mnie więc niesportowo, ale w końcu sam zaczął). Upadł tak, że mało mnie nie przewrócił, więc przestąpiłem nad nim jedną nogą i to był błąd. Wierzgnął w górę i kopnął mnie między nogi. Miałem na sobie dość obcisłe jeansy, obcas kolesia trafił prosto w moją bulwę, od dołu, dokładnie tam gdzie ułożyły mi się jaja.
Nie muszę chyba tłumaczyć, co poczułem. Wrzasnąłem z bólu i zgiąłem się jak scyzoryk, rozpaczliwie łącząc nogi. Kilka razy już w życiu dostałem w krocze, ale nigdy tak mocno. Dosłownie pociemniało mi przed oczami, zrobiło mi się gorąco. Nogi miałem jak z waty, upadłem na kolana. Mdłości były tak straszne, że w końcu się wyrzygałem. Gdy niski koleś to zobaczył, najwyraźniej się przestraszył i zwiał, bo gdy doszedłem do siebie, nie było go w pobliżu i wciąż miałem komórkę.
I teraz pytanie: czy wymioty po kopniaku w jądra to coś normalnego? Zawsze są mdłości, ale nigdy dotąd od tego nie zwymiotowałem i nie znam nikogo, komu się to przydarzyło. Czy to symptomy jakiegoś poważniejszego urazu? I czy znacie kogoś jeszcze, kto kiedykolwiek zwymiotował po uderzeniu w czułe miejsce?
adanos - Sro 06 Sie, 2008
Szczerze mówiąc ja nigdy nie poczułem to co ty poczułeś (i mam nadzieję, że nigdy nie poczuje), ale ja na twoim miejscu poszedłbym do lekarza, aby upewnić się że jest wszytko w porządku.
vatirmas - Sro 06 Sie, 2008
Generalnie o uszkodzenia się nie martwię. Oczywiście, gdy dowlokłem się do domu po tym kopniaku, dokładnie się zbadałem i nie wyczułem żadnych odkształceń czy wzmożonej wrażliwości. Sprawdziłem też nasieniowody przez mosznę i nie było skrętu. Jądra bolały mnie coraz słabiej mniej więcej do wczorajszego ranka, potem był już tylko dyskomfort, który ciągle czuję. Nie spuchły (może to dziwne). Już wczoraj miałem normalny wytrysk.
Chyba rzeczywiście pójdę do lekarza, bo cięgle nie wiem, co z tymi wymiotami. Może w wyniku szoku bólowego coś innego mi się uszkodziło, w środku, niekoniecznie jądra. Tego właśnie nie wiem. Czy komuś kiedyś przydarzyło się coś podobnego? Ktoś może wie, jak to działa, że się wymiotuje po podobnym urazie?
Hubertttus - Czw 07 Sie, 2008
Uderzenie w jądra zatkało ci oddech i to było powodem zrobiłoCi sie nie dobrze a to zpowodowało że zwymiotowałeś,jeśli nie czujesz fizycznych obrażeń to nie martw się tym że zwymiotowałeś czyba że po tym zdażeniu wymiotujesz już któryś z koleji raz.
vatirmas - Sob 09 Sie, 2008
Dzięki. Poczułem się lepiej.
Trzynasty - Sob 09 Sie, 2008
Organizm mężczyzny tak jak każdego innego samca szczególnie dba o swój najcenniejszy z biologicznego punktu widzenia organ - jądra - to dzięki nim każdy z nas może przedłużać nasz gatunek.
Dlatego właśnie jądra mieszczą się w mosznie (zeby miały chłodniej), dlatego tak właśnie bolą nawet gdy je lekko uderzasz. Jest medycznie udowodnione że bolesność jąder pojawia sie nawet gdy cios w krocze nie dosięga bezpośrednio jąder - to nasz mózg wysyła do nas sygnał że najcenniejszy organ jest zagrożony.
W Twoim przypadku ciosł osiągnął cel tj. jądra, przeszła kaskada impulsów nerwowych oraz hormonalnych, wywołała skurcz przewodu pokarmowego i mnóstwo różnych reakcji w Twoim organiźmie skutkujących własnie wymiotami i ciemnieniem w oczach. Nie jest to reakcja zdrowa bo wywołana negatywnym bodźcem ale wg mnie jest jak najbardziej prawidłowa. Gdybyś nadal martwił się losem swoich jąder sugeruje że powinieneś udać się do lekarza. Przezorny zawsze ubezpieczony.
Pozdrawiam!
Michał1234567890 - Pią 15 Sie, 2008
Jeżeli twoje genitalia nie ucierpiały to nie ma sensu o tym myślec, chyba, że jest inaczej, to wtedy radzę iśc do lekarza.
|
|