Inne problemy - Syndrom "hard flaccid"

Kaloryfer1995 - Wto 11 Paź, 2016
Temat postu: Syndrom "hard flaccid"
Ktoś się spotkał z taką jednostką chorobową tutaj na forum?
Niestety tylko na anglojęzycznych forach można co nieco poczytać, muszę się translatorem ratować.
Jest to rozregulowanie mięśni dna miednicy i skurcz mięśnia pc.W moim przypadku jest lekka poprawa, staram się go nie męczyć i rozluźniać, choć i tak trudno jest osiągnąć pełną erekcję, czasami wcale nie mogę.
Mała rada ode mnie żeby nie przesadzać z trenowaniem kegla i jelqing bo można się nabawić tego cholerstwa

skrzywicki - Wto 11 Paź, 2016

tez kiedys szukalem i nieststy nic nie znalazlam, a szkoda
ktos wiecej cos wie?

Kaloryfer1995 - Wto 11 Paź, 2016

Masz to? Napiszesz coś więcej?
Nunak - Sro 14 Gru, 2016

Jakieś trzy tygodnie temu (wtedy dostałem bolesnej erekcji, już po jelq) nabawiłem się tego, nazwijmy to, twardego zwisu (chociaż to chyba termin informatyczny :-P ).
Występuje u mnie cały szereg objawów (w kolejności wystąpienia): trudniej uzyskać pełną erekcję (zwłaszcza w leżeniu), brak porannych erekcji, penis jest twardy w spoczynku (nie jest większy, nie ma w nim więcej krwi - raczej mniej, ale jest twardy), penis bywa zimny (zwłaszcza żołądź), mam uczucie parcia na pęcherz (czasami nawet kilka minut po oddaniu moczu, ale jest to chwilowe), członek cofa się przy wysiłku fizycznym (wystarczy rozgrzewka) i silnym stresie (jak pierwsza wizyta u urologa :-) ).
Tak, odwiedziłem urologa, opowiedziałem o wszystkim, zbadał mnie, USG idealne (tak mi powiedział) - zarówno jądra jak i prącie, badanie per rectum - "czysto", brak też zapalenia. Stwierdził, że mogło dojść do uszkodzenia jakiegoś naczynia, które powinno się zregenerować.
Jednak mi się wydaje, że jest to faktycznie skurcz mięśni dna miednicy. Początkowo słabszą erekcję tłumaczyłem sobie odwróconymi keglami (RK), przestałem je wykonywać i wtedy pojawiła się reszta objawów. Wydaje mi się, że RK pomagały utrzymać mięśnie na większym rozluźnieniu, a potem, bum, skurcz. Penis nie jest twardy cały czas (co chyba wyklucza uszkodzenie), najczęściej spina się, kiedy stoję, rzadko jest "twardy" podczas siedzenia i leżenia. Wystarczy kilka razy go pomasować, żeby wrócił do normalnego stanu. Przy oddawaniu moczu też nie ma spięcia.
Na zagranicznych forach u jednych objawy ustępują po kilku dniach, u innych po tygodniach/miesiącach, są też tacy, którzy mają to od lat i nie widać poprawy.
Ja zauważyłem nieco rzadsze występowanie twardego zwisu i zimnej żołędzi, po tym jak dowiedziałem się, że nie widać żadnego uszkodzenia (mniejszy stres). Duży wpływ na objawy ma właśnie stres, co jest logiczne. Stres = napięcie, relaks = rozluźnienie.
Będę wykonywał ćwiczenia rozciągające mięśnie dna miednicy, kilka pozycji z jogi. Powoli będę dołączał odwrócone kegle, najpierw tylko dla wyrobienia izolacji i lepszego wyczucia samych mięśni.
Niektórym na zagranicznych forach pomogła całkowita abstynencja. Stawiam sobie (ostatni raz na jakiś czas :-) ) za cel miesiąc abstynencji.
Mam nadzieję uzyskać jakąś poprawę po kilku miesiącach

Kaloryfer1995 - Pią 16 Gru, 2016

Zaczynam tracić nadzieję że jeszcze kiedykolwiek będę sprawny, co prawda twardego zwisu już nie miewam (może czasami tak delikatnie) ale erekcji jak nie było tak nie ma, członek nie chce się wypełniać krwią.Coś jest nie tak z mięśniami dna miednicy, nawet czuję że są napięte podczas oddawania moczu
Nunak - Sob 17 Gru, 2016

Jeżeli nie masz erekcji w ogóle (porannych, wywołanych przez bodźce mechaniczne, ani psychogennych (wyobrażenia, zmysły)), to biegiem do urologa.
Po jakim czasie twardy zniknął?
Jeśli oddajesz mocz, to nie mogą być zaciśnięte, bo one blokują cewkę moczową. Chyba, że masz zaburzony przepływ (słaby, urywany strumień).
Napisałeś, że czujesz to napięcie. Spróbuj rozciągania, o którym pisałem (nie wiem, czy działa, bo dopiero zaczynam).
Może być też tak (podaje tylko możliwości, więc żadnej paniki, żadnego tracenia nadziei), że uszkodziłeś coś w penisie, np. nerw albo któreś z ważnych naczyń. To musi już zbadać lekarz! Z tego co wyczytałem, oba uszkodzenia bada się w stanie erekcji (wywołana farmakologicznie). Przepływ/szczelność naczyń badaniem Dopplera, a nerwy przez sprawdzenie odruchu, trzeba w odpowiednim miejscu ucisnąć żołądź penisa (ew. okolice), co wywoła mimowolny skurcz (u mnie występuje). Z tym odruchem bywa różnie, bo wpływa na niego obrzezanie, czy wrażliwość samej żołędzi (kobiety mogą sprawdzić ten odruch na łechtaczce). Na pocieszenie, uszkodzone nerwy się regenerują (liczone w miesiącach).
Przede wszystkim relaks. Nie myślisz o tym. Nie "straj się" nie myśleć, tylko nie myśl. A najlepiej to nie myśl nawet o niemyśleniu :-)
Na zagranicznych forach, jako receptę, podają:
- zdrowo się odżywiaj;
- ćwicz;
- relaksuj się (yoga, etc.);
- wysypiaj się (podobno kluczowy).
Plus to co już napisałem. Czyli rzeczy, które każdy powinien robić :-)
Życzę Ci powodzenia.

PS Przyszło mi jeszcze do głowy pytanie. Czy jest u Ciebie jakaś różnica w uzyskaniu erekcji w zależności od pozycji ciala (siedząc, leżąc, stojąc)? U mnie najłatwiej o pełną erekcję podczas stania (w tej pozycji pojawia się też hard flaccid, ciekawe). Może spróbuj doprowadzić do erekcji siadając na krawędzi łóżka/krzesła, ew. wręcz przykucając (powinno to wspomóc napływ krwi).

Kaloryfer1995 - Nie 18 Gru, 2016

Rozluźnianie miejsca pod moszną tutaj gdzie idzie ten cały nie wiem jak to nazwać przewód nasieniowy, pomaga mi uzyskać erekcję, to miejsce i mięsień kegla mam w skurczu.Na stojąco łatwiej o erekcję a na siedząco penis rośnie ale robi się cienki i mocno sztywny bez wypełniania się żołędzi, dopiero gdy zacznę rozluźniać kegla to krew zaczyna napływać i w czasie masturbacji czuję jak nasienie z trudem chce się przebić przez penisa właśnie przez to napięcie mięśni.
Mam jeszcze mimowolne skurcze ciał jamistych coś jak przy wytrysku tylko że słabsze
Im więcej razy rozluźniam mięśnie tym ogólnie cała sytuacja powoli się poprawia, nawet hard flaccid już zniknął choć i tak jeszcze daleka droga do wyzdrowienia
Ile masz lat nunak?

Nunak - Nie 18 Gru, 2016

To miejsce pod moszną, a przed odbytem, to krocze.
A co masz na myśli mówiąc mięsień Kegla, bo z tego co wiem, to jest to właśnie grupa miesni, która przy napięciu powoduje, między innymi, pociągnięcie krocza?
Przyznam, że o skurczach ciał jamistych jeszcze nie słyszałem, a nie jest to po prostu pulsowanie krwi w penisie albo delikatne skurcze mięśni?
Mam 25 lat.

Jeszcze raz zapytam, po jakim czasie hard flaccid zniknął?

PS Ja z kolei zauważyłem, że całą prawą stronę mam silniej napiętą (przy rozciaganiu wcześniej czuję opory). Myślę, że taki brak równowagi dodatkowo pogarsza sytuację.

Kaloryfer1995 - Nie 18 Gru, 2016

Kiedy poruszasz członkiem albo wstrzymujesz strumień moczu wtedy właśnie używasz mięśni kegla czyli dna miednicy
Skurcze też są spowodowane rozregulowaniem mięśni , na anglojęzycznych forach niektórzy opisywali tą dolegliwość, coś jak przy wytrysku, taki mini skurcze pojawiają się nawet jak mały wisi

Hard flaccid zniknął dzięki rozluźnianiu mięśnia pc, tego w kroczu https://e-lastlongerinbed.com/wp-content/uploads/2015/12/PC-Muscle-Man.jpg przy masurbacji samoistnie zaciskał mi się i nie mogłem dojść a po wszystkim na drugi dzień członek robił się twardy i odrętwiały, całkowicie niezdolny do współpracy.

Spróbuj zlokalizować ten napinający się mięsień i zamiast go zaciskać to delikatnie wypychać od siebie.

Nunak - Wto 20 Gru, 2016

To lekkie wypychanie to odwrócone kegle.
Przy zaciśniętym PC nie możesz dojść? Ja mam wprost przeciwnie, przy przy zaciśniętym kończę szybciej :-) Widocznie rozregulowały nam się różne partie mięśni dna miednicy.
To świetnie, że sobie z tym poradziłeś. Ja też widzę poprawę.

Kaloryfer1995 - Sro 21 Gru, 2016

Jest lekka poprawa, nawet dosyć mocny wzwód miałem rano, kurczę dawno takiego nie miałem.Jak przestaję odwracać mięsień pc, np wczoraj i dzisiaj nie wykonywałem tych ćwiczeń to jakby znów mam je bardziej napięte.No nic Praktyka czyni mistrza :)
twain7 - Sob 31 Gru, 2016
Temat postu: Pytanie o ćwiczenia rozluźniające mięsień PC
Kaloryfer1995 napisał/a:
Jest lekka poprawa, nawet dosyć mocny wzwód miałem rano, kurczę dawno takiego nie miałem.Jak przestaję odwracać mięsień pc, np wczoraj i dzisiaj nie wykonywałem tych ćwiczeń to jakby znów mam je bardziej napięte.No nic Praktyka czyni mistrza :)


Cześć,

Czy mógłbyś napisać / wskazać jak rozluźniasz mięsień PC? A także jak sprawdzasz czy mięsień jest napięty? Wygląda na to, że jesteś zadowolony z rezultatów.
Proszę - podziel się swoimi doświadczeniami i wiedzą.

Zmagam się z problemem "hard flaccid" i objawy pokrywają się z tym co można przeczytać na portalach:

- penis jest twardy w stanie spoczynku (jakby pod skórą była gumowa rura). Najlepiej to uczucie mogę przyrównać do stanu po kąpieli w lodowatej wodzie
- uczucie twardości w spoczynku czasami mija gdy się położę
- uczucie twardości narasta gdy stoję bądź siedzę
- brak porannych erekcji (bardzo rzadko, czasami w nocy - wtedy wszystko wygląda ok)
- brak libido (prawie całkowity brak)
- aby nastąpiła erekcja dziewczyna musi bardzo się starać
- uczucie twardości w spoczynku troszeczkę mija podczas oddawania moczu

- uczucie twardości w spoczynku jest okresowe, to znaczy trwa np. trzy-cztery tygodnie
aby później przez kilkanaście dni prawie wszystko było dobrze. I później ponownie się wszystko powtarza.

- urolog mówi, że wszystko ok
- przepływ w żyłach (same ciała jamiste nie były badane) - prawidłowy
- nie zażywam narkotyków, brak urazów
- rezonans kręgosłupa (odcinek lędźwiowy) - nic nie wykazał
- pierwszy urolog powiedział, że istotnie - widzi lekkie stwardnienie penisa, ale wykluczył priapizm (brak blaszek). Zalecił witaminę E
- w momencie gdy byłem u drugiego urologa - gdy drugi powiedział mi, że jest dobrze, to następnego dnia wszystko wróciło do normy (placebo?)
- pierwszy urolog zalecił zażywanie witaminy E - kilka razy pomogło
- palę papierosy i mało śpię, stres w pracy

Pozdrawiam,
Marek

Nunak - Sob 31 Gru, 2016

twain7, u Ciebie przyczyną może być stres. Wskazywałyby na to te wydłużone okresy poprawa/pogorszenie oraz to, że poprawiło się, kiedy lekarz stwierdził, że wszystko jest ok (mniejszy stres).
Może spróbuj jogi.

Nocne/poranne erekcje występują w fazie REM, więc jeśli budzisz się na budzik, to możesz wstać nie będąc w fazie REM, a wtedy wzwodu brak.

U mnie prawie nigdy nie ma objawów, kiedy leżę, rzadko kiedy siedzę (spróbuj zmienić pozycję, w której siedzisz, ciekawe, czy to coś zmieni). Z kolei erekcja najsłabsza jest kiedy leżę, a najsilniejsza kiedy stoję.

Z tego co wiem, to hard flaccid bierze się ze skurczu mięśni gładkich w naczyniach krwionośnych i zatokach ciał jamistych. Nad mięśniami gładkimi nie mamy kontroli, ale czasami napięcie innych mięśni niesie za sobą skurcz mięśni gładkich. Trzeba znaleźć tę napięte mięśnie i je rozluźnić (wiem, łatwo powiedzieć!).

A odwrócone kegle wykonujesz tak tak jakbyś chciał przyspieszyć strumień podczas oddawania moczu. Ale nie ćwicz tak, w ten sposób masz tylko wyczuć, o które mięśnie chodzi. Odwrócone kegle powowinno się wykonywać lekko, tzn. bez napinania się, im mniejszy udział mięśni brzucha (dolnych) tym lepiej. Powinieneś CZUĆ jakby w okolicach krocza coś się rozszerzało (jakby był tam pompujący się balon). Spróbuj w różnych pozycjach, mi najłatwiej wykonać to stojąc, a najtrudniej leżąc (wtedy niewiele czuję).

PS Ciekawe, czy ktoś próbował stosować leki rozkurczowe, takie jak No Spa.

twain7 - Sob 31 Gru, 2016

Dziękuję za odpowiedź. Jestem ciekaw czy to ćwiczenie o którym piszesz to to samo,
które wykonywał kolega Kaloryfer1995 - który pisze, że poczuł ogromną ulgę.

Jak dawkujecie ćwiczenia odwróconego kegla? Rzeczywiście trochę dziwne uczucie bo na przyśpieszenie strumienia moczu ma wpływ również brzuch.

Ile razy dziennie starasz się lekko wykonać ćwiczenie, które opisałeś?

Marek

Nunak - Sob 31 Gru, 2016

Ciężko będzie stwierdzić, czy wykonujemy to samo ćwiczenie.
Ja staram się otwierać (tak to nazwę, podobnie jest to opisywane w jodze) najpierw krocze/okolice penisa, a później okolice odbytu (tak jakby przód i tył). Zacząłem od 10 powt (10 przód, 10 tył) co drugi dzien, teraz robię po 20 2x. Wiem, że to mało, ale na efekty i tak przyjdzie poczekać, więc się nie spieszę. Tylko otwieram i wracam do normalnego napięcia, bez przytrzymywania.

Na stronie jakiegoś fizjoterapeuty wyczytałem, że mięśnie dna miednicy składają się w 70% z włókien wolnokurczliwych, co ma sens, bo mają podtrzymywać narządy, pomagać w oddychaniu. Logika podpowiada, żeby ćwiczyć je, tak jak inne mięśnie wolnokurczliwe, tj. powoli zaciskać i powoli rozluźniać.

Napiszę jeszcze tylko, że podkusiło mnie, żeby zacząć ćwiczyć też kegle. Po kilku dniach zauważyłem pogorszenie, jednak dzisiaj (wczoraj ćwiczyłem) jak do tej pory nie zauważyłem hard flaccid. A dodam, że niedawno wróciłem z półgodzinnego odśnieżania (zimno+wysiłek). Oj, ciężko za nim nadążyć :-P

A zauważyliście może cofanie się penisa przy wysiłku fizycznym?

Kaloryfer1995 - Sob 31 Gru, 2016

Rozluźniam właśnie krocze, tutaj skąd wyrasta penis i dalej aż po odbyt, to chyba robimy tak samo jak Nunak.
U mnie znów się pogorszyło przez moją głupotę.Niepotrzebnie zaciskałem kegla, mam teraz napięty mięsień i o jakiejkolwiek erekcji mogę zapomnieć + delikatny hard flaccid, w dodatku jakoś nie mogę wyczuć tego mięśnia żeby go rozluźnić.Muszę znowu przysiąść i pokombinować :|

"A zauważyliście może cofanie się penisa przy wysiłku fizycznym?"

W moim przypadku niczego takiego nie ma.

Jeszcze ode mnie pytanie czy zauważyliście podczas stawania członka takie podskakiwanie w górę i dół?

twain7 - Sob 31 Gru, 2016

Jeżeli chodzi o cofanie się penisa podczas wysiłku, to mogę potwierdzić, że zauważyłem.

Czy w momencie kiedy macie - nazwijmy to po angielsku "hard flaccid" to nie czujecie się tak jakby penis był całkowicie "sparaliżowany"? Tzn, gdy go dotknę, to czuję miejsce, które dotknąłem, ale ogólnie mam wrażenie jakby komunikacja między tą częścią ciała a resztą - była bardzo słaba. W zasadzie nie mam samowolnych erekcji, które jeszcze miesiąc temu - miałem - i to tylko na podstawie np. myśli.

Czy możecie troszeczkę dokładniej opisać swoje ćwiczenia? Ewentualnie, czy możecie spojrzeć na ten film i napisać czy tak to może wykonujecie?

https://www.youtube.com/watch?v=R3Rydb1nZU4

Wszystko najlepszego w Nowym Roku!

Marek

Nunak - Nie 01 Sty, 2017

Kaloryfer1995, przy erekcji jest lekkie pulsowanie, u mnie ewidentnie jest to pompowana krew (tętno).

twain7, tak, jest taki trochę "ogłuszony". U mnie jednak erekcje wywołane wyobraźnią występują.

Sprawdź inny filmik tej kobiety, ma w tytule NEW, jest trochę bardziej rozbudowany. Ja właśnie te ćwiczenia wykonuje. Kobieta jest świetna, wystarczy posłuchać jej głosu, żeby się rozluźnić :-) I tak jak ona mówi, skup się na oddechu. Samo rozciąganie ma być lekkie.

Też życzę wam szczęśliwego Nowego Roku.

twain7 - Nie 01 Sty, 2017

Czyli mówisz o tym filmie:

Pelvic Release Stretches (NEW) | FemFusion Fitness
https://www.youtube.com/watch?v=ntP8eQY74Cw

Dzięki,

Pozdrawiam,
Marek

Kaloryfer1995 - Sob 07 Sty, 2017

Jak tam zmagania z HF? U mnie jest lekka poprawa, twardnienie zniknęło i mogę wywołać erekcję choć jeszcze niepełną.Została jeszcze reszta objawów związana z rozregulowaniem mięśni jak: osłabione czucie, skurcze, problem z dojściem przez zaciśnięty kegel
Ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć, nie spać zwiedzać :)

twain7 - Nie 08 Sty, 2017

Witajcie,

Jestem przed rozpoczęciem ćwiczeń i poinformuje Was o rezultatach.
Zamierzam wykonywać te ćwiczenia, które znajdują się w filmie ostatnio
przeze mnie podanym.

Mam pytanie - czy mieliście w związku z HF całkowity zanik erekcji? W tym
również porannych?

Marek

Kaloryfer1995 - Pon 09 Sty, 2017

twain7 napisał/a:
Witajcie,

Jestem przed rozpoczęciem ćwiczeń i poinformuje Was o rezultatach.
Zamierzam wykonywać te ćwiczenia, które znajdują się w filmie ostatnio
przeze mnie podanym.

Mam pytanie - czy mieliście w związku z HF całkowity zanik erekcji? W tym
również porannych?

Marek

Miałem tak, penis nie reagował na bodźce, był zdrętwiały i twardniał a abstynencja nie pomagała.

W jaki sposób nabawiłeś się hf? Przez jelq czy zbyt mocne zabawy?

Nunak - Pon 09 Sty, 2017

Im więcej czytam na temat mięśni dna miednicy tym więcej pytań się pojawia.
Zauważyliście, żeby ta główna żyła na penisie była bardziej nabrzmiała (widoczna), kiedy pojawia się hard flaccid (u mnie czasami to widać)?
Czasami obserwuje jakby przeciwieństwo hard flaccid, tzn. penis jest większy i dłuższy, i nie jest ani trochę twardy. Nawet w zwisie jakąś tam twardość zawsze ma, a tu nic, bardzo ciekawe. Taki totalny rozkurcz tych mięśni gładkich w żyłach i zatokach.

Zastanawiam się, Kaloryfer1995, jak skurcz może hamować osiągnięcie orgazmu/wytrysku. Zwykle przy całkowitym rozluźnieniu nie można dojść, bo NIE występują skurcze. To musi być naprawdę silny skurcz!

twain7, u mnie nie było porannych wzwodów, ale ostatnio zaczęły się pojawiać (ze trzy w ciągu tygodnia). Najczęściej słabe, bo kiedy leżę to nie mam pełnego wzwodu. Przy fizycznym, czy umysłowym pobudzeniu erekcje występują.

Sprawdźcie u siebie czy środek ścięgnisty (znajduje się jakieś 1-2 cm od odbytu, między odbytem a moszną) jest twardy czy miękki, bo nie wiem jaki jest prawidłowy stan, a nigdzie nie mogę znaleźć o tym informacji?

Mam jeszcze jedną teorię, ale najpierw muszę zasięgnąć języka. Szkoda, że nie znam żadnego fizjoterapeuty/lekarza, żeby zapytać o to wszystko. W tym dnie miednicy jest tyle warstw mięśni, że nawet jeśli któryś jest całkowicie niesprawny, to prawdopodobnie reszta da radę to skompensować, żeby w miarę normalnie funkcjonować.

PS Ja dochodzę do wniosku, że nabawiłem się tego wszystkiego etapami. Najpierw powstrzymałem wytrysk, nazwijmy to "na siłę", tzn. zacisnąłem wszystko co mogłem. Zdarzało mi się to już wcześniej, ale nie robiłem tego z całej siły (a w tym wypadku musiałem, bo byłem z dziewczyną i nie byliśmy przygotowani na finał). To mogło nadwyrężyć mięśnie. A później nie dałem mu odpocząć i po ponad miesiącu dostałem bolesnej erekcji, czułem jakby penis był pełny, a organizm dalej pompował w niego krew, taki wzwód na 110%.
Z tego wniosek, że u mnie jest coś nie tak z mięśniem opuszkowo-gąbczastym albo opuszkowo-jamistym. Stawiam na jamisty, bo to jest mięsień parzysty, a zdarza mi się odczuwać silniej prawą stronę, poza tym jego końcowe włókna wychodzą na grzbiet penisa i mogą uciskać tę grzbietową żyłę (przez to może być czasami nabrzmiała). Plus kurczenie przy wysiłku, początkowe przyczepy znajdują się przy guzach kulszowych i może wysiłek fizyczny (najsilniej widać to przy pompkach i spięciach brzucha) powoduje skurcz akurat tych rejonów, a tym samym ciągniecie penisa do środka (u osób, które mają taki objaw - chowania się penisa - nie przeprowadza się obrzezania, bo gdyby nie napletek i wędzidełko, to penis zostałby wciągnięty pod tkankę tłuszczową).

[ Dodano: Sro 11 Sty, 2017 ]
Założyłem sobie miesiąc abstynencji, minęły trzy tygodnie. A dzisiaj miałem polucję, drugi raz w moim życiu. Obudził mnie orgazm (to chyba najlepszy budzik :-) ) Mam nadzieję, że to dobry znak?!

A sen, który do tego doprowadził był tak dziwny, że nie opiszę go nawet tutaj!

Kaloryfer1995 - Sob 14 Sty, 2017

Wydaje mi się że mam napięty mięsień opuszkowo gąbczasty, jednocześnie (chyba) osłabione inne partie mięśni.
Cytat z wiki "U mężczyzn pełni ważną rolę we wzwodzie i wytrysku. U kobiet mięsień zwiera ujście pochwy." I to by się zgadzało, bo czuję napięcie w tym miejscu i wypukłość, rozluźnianie coś tam pomaga i mam erekcję byle jaką ale jest, tylko że potem znów jakoś nie mogę go wyczuć i nieświadomie go zaciskam.

Kilka dni temu przysiadłem i postanowiłem rozluźniać ten mięsień przy masturbacji i o dziwo udało mi się był wzwód,podniecenie i miałem normalny orgazm, czułem jak przez krocze przesuwa się sperma do penisa.Dwa dni później chciałem to powtórzyć z nadzieją że wszystko wróci do normy a tu zonk, jakoś nie mogłem tego powtórzyć :? Teraz znowu mam delikatny HF i odrętwiałego członka, ale to nie problem bo pozbędę się tego w jeden dzień za pomocą rozluźniania

Nunak czujesz jakąś ogólną poprawę po abstynencji?

Spróbuj zacisnąć odbyt i sprawdź czy nie powiększa się u ciebie to miejsce z mięśniem opuszkowo gąbczastym

Nunak - Sob 14 Sty, 2017

Wydaje mi się, że jest lepiej niż było, ale nie wiem, czy to zasługa ćwiczeń, czy abstynencji. Ja zarzuciłem też całkowicie porno (oglądałem z nudów, np. na nockach, masturbacja też wyłącznie przy filmach).

Po miesiącu myślałem, że to potrwa ze trzy minuty :-) , ale nawet czułem co i jak. W trakcie i po orgazmie starałem się skupić na tym co dzieje się z mięśniami i po wytrysku zauważyłem coś ciekawego. Otóż, mięsień BS kurczył się jeszcze kilka razy po orgazmie, tzn. wszystko się uspokoiło, a on jeszcze skurczył się kilka razy w 1-2 s odstępach. I wyraźnie czułem TYLKO ten mięsień, żaden inny nawet nie drgnął. Takiej izolacji skurczy jeszcze nie doświadczyłem.

Pisałem już, że ja ćwiczę rozluźnienie/zaciskanie raz przód, raz tył, więc przy zaciskaniu odbytu, z kroczem niewiele się dzieje. Ono nie tyle się powiększa co napina (robi się twardsze).

A sprawdziłeś może ten środek ścięgnisty, o który spytałem w poprzednim poście?

To jasne, że nie uda Ci się rozluźnić za każdym razem. Za dużo zmiennych: temp. nastrój, pora dnia, pozycja ciała, nastawienie.

Kaloryfer1995 - Pią 27 Sty, 2017

...
Nunak - Sob 28 Sty, 2017

U mnie środek ścięgnisty jest twardy.

A jak rozluźniasz, tzn. przez jaki czas? 10 s rozluźnienie, 5 s przerwa i znowu czy może jakiś inny system masz? U ciebie to jest tylko rozluźnienie czy może jeszcze wypychanie jakby w dół/na zewnatrz? Bo ja wyczuwam jakby 4 stany: zaciśnięte mięśnie, napięcie, powiedzmy, spoczynkowe, rozluźnienie (to powinien chyba być neutralny stan) i to wypychanie krocza (odwrócone kegle).

Mięsień musi się zacisnąć właśnie po to, żeby opróżnić cewkę moczową. U mnie też jest tak, że czuję jakby coś w cewce zostawało. Może zaciska się za wcześnie albo wstępnie jest na tyle napięty, że "dociśnięcie" przynosi słaby efekt.

[ Dodano: Sob 11 Mar, 2017 ]
Widzę u siebie poprawę jeżeli chodzi o poranne/nocne erekcje. Występują zdecydowanie częściej i są też silniejsze.
A wszystko jakiś czas po włączeniu do ćwiczeń zwykłych kegli. W stosunku 2 front reverse kegel: 1 regular kegel: 1 reverse root lock: 1 root lock.

Reszta objawów chyba bez zmian.

Robiłem też badania, m.in. testosteronu. Oczywiście wyniki w normie.

Kaloryfer1995 - Pon 22 Maj, 2017

To już 2 lata odkąd jestem impotentem, nigdy wcześniej bym się nie spodziewał że może mnie coś takiego spotkać, mój penis to tylko kawałek zwisającego mięsa służący do odlania się.
Czasami stanie ale jest jakiś dziwnie sztywny a żołądź się nie wypełnia, o jakiejkolwiek ochocie na seks mogę zapomnieć
Pieprzę to, nawet już go nie dotknę, jak się samo wyleczy to dobrze a jak nie to nie, nawet już
się przyzwyczaiłem do tego
Ciekawi mnie co u kolegi twain7, z tego co pisał to jest w tak samo beznadziejnej sytuacji co ja

cardin - Pon 22 Maj, 2017

Kaloryfer1995, z nicku wnioskuje, że jesteś młodym chłopakiem. Byłeś z tym u lekarza? Brałeś jakieś środki?
onesa - Wto 23 Maj, 2017

Kaloryfer1995, samo nic się nie wyleczy.
Nunak - Wto 23 Maj, 2017

Czytałem zagraniczne fora i Ci, którzy konsultowali się z lekarzami, niczego się nie dowiedzieli. Ja byłem u dwóch, dowiedziałem się, że wszystko jest w porządku (USG, badania).

Kaloryfer1995, jeśli nie byłeś u lekarza, to wybierz się. Może akurat u Ciebie na coś trafią, a jeżeli nic nie znajdą, to może głowa Ci się odblokuje i będzie jakaś poprawa.

Kaloryfer1995 - Wto 23 Maj, 2017

To nic nie da że tam pójdę, czytałem polskie jak i zagraniczne tematy i lekarze zawsze twierdzą że wszystko jest w porządku
saneman - Pon 29 Maj, 2017

Panowie,

Nie załamujcie się, a co najważniejsze nie poddawajcie bo odetniecie sobie szansę na to, żeby coś zmieniło się w pozytywnym kierunku.

Dotychczas osobiście spotkałem się z 3 takimi przypadkami i wszystkim udało się wrócić do normalnego stanu. Nie będę pisać elaboratu na temat mechanizmu problemu bo jest to nadal kwestia dyskusyjna. Po prostu wymienię i opiszę co u nich zostało zastosowane.

- relaksacja - zdaje się być kluczowym czynnikiem w walce z HF z 2 względów. Po pierwsze "odblokowuje" fizyczne napięcia, a po drugie wzmacnia psychikę.

Niektórzy mogą nazywać to medytacją i przypisywać przeżycia transcendentne i nic nie stoi na przeszkodzie aby tak robili ale w rzeczywistości nie jest to żadna magia tylko praktyka stosowana od lat, badana i coraz lepiej rozumiana od strony fizjologicznej przez środowiska naukowe. Leżąc na plecach najpierw dążymy do tego aby rozluźnić wszystkie mięśnie nad, którymi mamy świadomą kontrolę. Można to nazwać totalnym poddaniem się sile grawitacji. Jeżeli ktoś chciałby zostać poprowadzony przez ten początkowy proces polecam trening autogenny Schultza lub trening Jacobsona. Osoby wspomniane na początku posta po prostu skupiały się na oddychaniu nosem i wrażeniu czuciowym leżącego ciała (jego ciężkość, temperatura skóry, dotyk odzieży itp.).

Codzienna 20 min. sesja takiego relaksu w dłuższej perspektywie wyraźnie niweluje akumulowany codziennie stres. Zalety takiej praktyki zostały szeroko opisane w wielu badaniach naukowych łatwych do odnalezienia online więc nie będę ich tu przywoływać i skupię się na tym co interesuje nas w kontekście poruszanego tu tematu. Najważniejsze, że dzięki temu o wiele łatwiej będzie przestać przejmować się problemem. Nie "dotyka" on w takim stopniu jak dotychczas. To kluczowe dla przerwania napędzającej się spirali zmartwień związanych z HF.

Relaksacja w przypadku omawianego problemu kładzie znaczną uwagę także na mięśnie dna miednicy. Do wspomnianego wyżej schematu relaksacji (skupiania się na uczuciu ciężkości itd.) dodać należy szczególną uwagę w kierunku rozluźnienia dna miednicy. Zdaje się, że nie jest to nic odkrywczego w stosunku do tego co już w temacie dotychczas zostało napisane ale różnica jest znacząca. Będąc w stanie głębokiego relaksu związanego z wspomnianą wcześniej praktyką relaksacyjną o wiele skuteczniej możemy rozluźnić mięśnie dna miednicy co w efekcie skuteczniej niweluje HF.

Będąc już głęboko zrelaksowanym należy zwrócić uwagę na obszar między moszną i odbytem starając się totalnie go zrelaksować. Zaczynając od tego miejsca przechodzimy na całą dolną część miednicy. Bardzo istotnym elementem ważnym dla powodzenia całego procesu i niejako odróżniającym go od zwykłego Reverse Kegel jest też rozluźnienie mięśni zwieraczy. Możesz być zaskoczony kiedy będąc przekonanym, że jesteś rozluźniony zwrócisz swoją uwagę na mięśnie odbytu i zdasz sobie sprawę jak bardzo były napięte. Do pełnej relaksacji całego obszaru te mięśnie również powinny zostać “odblokowane”. Aby ułatwić sobie zadanie spróbuj niejako “położyć” odbyt na podłożu. Na początku możesz być nieco zaskoczony tak dużym rozluźnieniem i utrzymanie takiego stanu może wydawać się trudne. Daj sobie czas, warto.

- stanie/ruch - siedzący tryb życia również ma znaczący wpływ. Jeżeli przez większą część dnia siedzisz na tyłku to zmiana trybu życia może szczególnie szybko przynieść pozytywne efekty. Pamiętaj, że nie pomoże tu “nadrobienie” 8 godzin siedzenia w pracy 1-ną godziną biegania. Jeżeli musisz pracować przy komputerze to zorganizuj sobie regulowane biurko i przynajmniej połowę czasu pracuj na stojąco. Polecam też zaopatrzyć się w krokomierz (o ile nie masz dostępnego w zegarku czy telefonie) i codziennie pokonywać około 10tys. kroków.

Jeżeli chodzi o abstynencję seksualną to też była zalecana ale dochowana jedynie przez pierwsze 2 tygodnie programu - jeden z chłopaków poczuł się już na tyle pewny siebie, że chciał się sprawdzić i się udało.

Polecam spróbować. Można jedynie zyskać.

twain7 - Nie 30 Lip, 2017

Obiecałem sobie, że będę się dzielił rozwojem sytuacji u mnie - nadrabiam to z dużym opóźnieniem za co wszystkich przepraszam.

Od mojego ostatniego postu - był okres, kiedy objawy "hard flaccid" mocno się cofnęły. Ale - tak jak zawsze - był to tylko pewien okres czasu (może z dwa, trzy tygodnie) a następnie choroba wróciła.

WIZYTA U UROLOGA

Nie pozostało mi nic innego jak tylko kolejny raz odwiedzić kolejnego urologa.

Tym razem urolog natychmiast wyczuł, że coś jest nie tak. W momencie kiedy - dotykając mnie - dostrzegł dolegliwość - natychmiast postanowił zbadać moje nerki przez USG. Powiedział mi, że tego rodzaju objawy mogą być np. związane z guzem na nerkach. Podejrzewam, że wiedział o czym mówi ponieważ przystąpił do badania bardzo szybko - tak jakby kiedyś - spotkał się z czymś takim.
Kosztowało mnie to dużo nerwów ale na szczęście nerki czyste.

Rozmowa z urologiem była dość długa, starałem się wszystko zapamiętać tak więc opisze Wam w skrócie

- lekarz wykluczył chorobę Peyroniego (co akurat nie jest czymś trudnym ponieważ tej chorobie towarzyszy pojawienie się pod skórą charakterystycznych blaszek)
- lekarzy wykluczył również obydwa typy priapizmu
- lekarz - w moim przypadku - powiedział aby nie przejmować się tym, że np. ciało gąbczaste w czasie erekcji nie jest widoczne
- w wyniku pomiaru testosteronu wolnego (zaznaczam, że to inne badania niż testosteron, chodzi o testosteron wolny) - zostało mi przepisane lekarstwo, które będę brał przez 30 dni (począwszy od dzisiaj)
- lekarz uspokoił mnie, że nie grozi mi martwica (co mnie bardzo niepokoiło)
- lekarz zaapelował do mnie aby poddał się tomografii jamy brzusznej ukierunkowanej na sprawdzenie, czy nie ma zmian uniemożliwiających odpływ krwi.

To właśnie lekarz (podobno ceniony) stwierdził - jest problem z odpływem krwi ale nie jest to priapizm.

Jaki jest mój obecny stan
- po krótkim okresie kiedy było dobrze (erekcje, obwód penisa taki jak kiedyś) - wszystko wróciło do "hard flaccid"
- brak porannych erekcji
- brak jakichkolwiek myśli o seksie
- odczuwalny ból członka
- członek zmniejszył się, obwód jest widocznie mniejszy
- w momencie dotyku czuć, że wszystko jest w środku jakby "ubite" - nie ma tego uczucia
(przed chorobą) gdy ściskając członka był on sprężysty
- BARDZO WAŻNE - czasami widoczny jest kształt "klepsydry", to znaczy na środku członka widoczne jest zwężenie

Plany leczenia

Teraz opiszę jakie są moje plany. Może udałoby się aby któryś z Was niektóre moje postanowienia również zastosował wobec siebie - moglibyśmy porównać ich skuteczność

1. wracam do terapii witaminą E (codziennie jedna kapsułka) - która według mnie zwykle pomagała. Niestety teraz jest gorzej, bo kończy mi się opakowanie a to znaczy, że prowadzę ją już 3. tydzień i brak efektów. Na tą metodę zwrócił mi uwagę poprzedni urolog i rok temu okazała się skuteczna

2. przez 30 dni poddaję sie kuracji hormonalnej mającej doprowadzić do wzrostu poziomu testosteronu wolnego

3. zamierzam poddać się tomografii jamy brzusznej - zgodnie z zaleceniami lekarza

Przed wykonaniem tomografii - będę rozmawiał jeszcze z radiologiem czy przypadkiem nie lepiej wykonać rezonansu miednicy z opisem przepływu krwi i naczyń tak jak zostało to zaproponowane w tym poście:

https://www.forummedyczne...-40.html#p39272

Zauważcie, że zarówno mój urolog jak również lekarz forowicza Blasterm92 poszli w tym samym kierunku.

4. ponieważ przy przeglądaniu tematyki na zagranicznych forach - często pojawia się termin "pelvic floor" a więc problemów z dnem miednicy - zamierzam skontaktować się i porozmawiać o tym z fizjoteraputką, która zajmuje się tylko tym. Usłyszałem o niej przez przypadek i w przyszłym tygodniu do niej dzwonie.

5. zamierzam (chyba jako ostatnia deska ratunku) - jeśli wszystko zawiedzie - poddać się terapii RENOVA. Niestety na ten moment nie mogę bo klinika mieści się w Warszawie ale z pewnością bym spróbował natychmiast gdybym mógł. Może ktoś z Was chciałby się takiej terapii poddać?

Czym jest ta choroba
Nie wiem. Po tylu latach walczenia z nią - nie wiem. Mam tylko nadzieję, że nie jest
to tzw. zwłóknienie ciał jamistych


Kilka informacji dodatkowych:


- w odróżnieniu od wielu przypadków opisywanych na amerykańskich stronach - źródłem moich
problemów nie są żadne eksperymenty (np. ćwiczenia, które mają przedłużyć penisa) albo ekstremalne
"zabawy"
- jedynym swoim grzechem jest palenie papierosów oraz kawa
- wydolność organizmu w miarę dobra (10km w ok. 55 minut, dzisiaj przebiegłem 15 km)
- za każdym razem gdy choroba powraca - z punktu widzenia psychologicznego - wydawało mi się, że gorzej być nie może - a jednak choroba mogła się cofnąć. To daje mi nadzieję.

Tym razem postaram się regularnie odpisywać i informować o ewentualnych postępach.

Pozdrawiam Was wszystkich,
Powodzenia

Kaloryfer1995 - Pon 31 Lip, 2017

U mnie jest to problem z mięśniem opuszkowo gąbczastym.Czuję w nim napięcie, jest on ściśnięty i blokuje krew jednocześnie nie pozwala mi dojść.Mogę go porozluźniać i jakby w 40% procentach wraca erekcja ale niech tylko spróbuję go użyć i hard flaccid znowu się pojawia.Może po prostu ten mięsień jest zbyt silny i jedynym wyjściem byłoby przeczekać aż się skurczy? Coś jak z bicepsem

Widać w tym miejscu wypukłość i napięcie może później zrobię zdjęcie i wstawię

Prawie każdy pisze że odczuwa jakiś ból w obrębie członka i dna miednicy a u mnie nic takiego nie występowało

Jeszcze jedna rzecz w jaki sposób zaciskacie kegla żeby szybciej dojść? Ja już się kompletnie pogubiłem z tym, nawet nie pamiętam jak się masturbować w prawidłowy sposób :?

twain7 - Pon 31 Lip, 2017

Skąd wiesz, że to mięsień mięsień opuszkowo-gąbczasty? Może mógłbyś to lepiej opisać, żebyśmy porównali swoje przypadki? Patrzę na wikipedię, ale nie potrafię zidentyfikować, która to jest część członka (sam początek przy mosznie?)
Nunak - Wto 01 Sie, 2017

Kaloryfer1995, wątpie, że się zmniejszył (osłabił) sam z siebie. Coś jest nie tak i Twój organizm utrzymuje w nim napięcie, może coś innego nie działa. U mnie przy zaciśnięciu mięśni penis nieco się powiększa, a główka pompuje na maksa.

twain7, myślę, że wizyta u fizjoterapeuty to świetny pomysł.
Ale raczej nie zgodzę się, że coś blokuje odpływ krwi, bo zatrzymanie krwi w penisie to erekcja, ewentualnie priapizm. A tutaj mamy doczynienia z przeciwną sytuacją. Penis jest nieco mniejszy i traci na grubości, tak jakby coś zamknęło DOPŁYW krwi.
Mięsień opuszkowo-gąbczasty rozciąga się od środka ścięgnistego (jakieś 2 cm od odbytu) prawie do miejsca, w którym penis wychodzi z ciała. Ja odczuwam jakby coś było spięte po prawej stronie, u mnie może to więc być mięsień kulszowo-jamisty.

U mnie poranne erekcje występują, libido w miarę. Erekcje też znośne. Zostało silne cofanie przy wysiłku fiz (podobno to normalne) i hard flaccid. Nie bardzo już się tym przejmuję.

Kaloryfer1995 - Sro 02 Sie, 2017

"Skąd wiesz, że to mięsień mięsień opuszkowo-gąbczasty? "
Bo czuję napięcie w miejscu pod moszną, zaraz gdzie penis jest schowany pod ciałem, nie mogę dojść przez to i czuję jak sam się zaciska.Chyba kupię jakiś środek podobny do viagry i sprawdzę czy on wymusi pełny wzwód jednocześnie regulując mięśnie za nie odpowiedzialne do normalnego stanu

twain7 - Pon 07 Sie, 2017

Nunak

To czy jest problem z dopływem czy z odpływem jest dość dyskusyjne.
Są dla mnie argumenty zarówno, że problem jest z dopływem jak i że problem jest z odpływem.

Ale chyba z jednym można się zgodzić - problem jest z pewnością z transportem krwi.

W tej chwili biorę leki podwyższające testosteron wolny. Nie obiecuję sobie po tym zbyt dużo ale z pewnością wskaźnik testosteronu wolnego jest dla mnie zbyt niski i postanowiłem go poprawić aby wyeliminować wszystkie niewiadome.

Moja terapia potrwa do końca września - później jestem umówiony z fizjoterapeutą, który nauczy mnie ćwiczeń związanych z dnem miednicy.

Jeżeli nie będzie poprawy po zajęciach z fizjoterapeutą - zdecyduję się na tomograf.
Zdecydowałbym się już wcześniej ale tomograf - w przeciwieństwie do rezonansu - wymusza podanie silniejszego kontrastu co nie jest neutralne dla nerek.

Jeszcze jedno pytanie do Was - czy macie jakieś nałogi? Nikotyna, nadmierne ilości kawy. Albo inne czynniki ryzyka - np. jak siedzący tryb życia? Czy macie nadciśnienie?

Nunak - Pon 07 Sie, 2017

twain7, a co przemawia za problemami z odpływem krwi?
Chętnie poznałbym te ćwiczenia, jeśli będziesz chciał się podzielić.

Nałogów raczej nie mam i nie miałem. Kiedyś dużo czasu spędzałem siedząc.

Życzę Ci powodzenia.

Kaloryfer1995 - Pon 07 Sie, 2017

Siedząc spędzam sporo czasu i palę nałogowo od kilku lat
bear834 - Wto 08 Sie, 2017

straszna przypadlosc - wyobrazam sobie co moze czuc autor watku, szczegolnie gdy ma dojsc do sexu z kobieta.
a moze spróbować całkowicie zmienić tryb zycia? diametralnie - od pracy (na tak gdzie bedziesz mial wiecej ruchu), diete - ulozona konkretną, wyeliminowanie wszystkich uzywek, pelna suplementacja. po ssport- silownie, bieganie itd.

zaszkodzic na pewno nie zaszkodzi - moze choc na troche pozwoli zapomniec?

goscB - Pon 25 Wrz, 2017
Temat postu: C.D tematu
Witam, podłączam się do tematu, u mnie objawy wystąpiły po intensywnym stosunku, podczas kończenia penis był bardzo mocno ściskany i szarpany, nie sprawiało mi to bólu, wręcz przeciwnie. Jednak po dojściu i powróceniu do stanu spoczynku zauważyłem opuchliznę, jakby pod skórą zebrała się woda, później lekkie zasinienie. Po pewnym czasie penis znacznie się skurczył zrobił twardy, węższy, w czasie zwodu również jest węższy, nie ma tej grubości żołądź nie jest już tak samo wypełniony, penis robi się często bardzo twardy jak kamień nie mając pełnego zwodu, znacznie obniżyła się elastyczność, praktycznie jej brak, odczucia bólowe przy naciskaniu się pojawiły, podczas stania robi się bardzo twardy czasami wrażenie jakby się wydłóżał. Jeżeli jest gorzej to skóra robi się bardzo blada, . Wiele bardzo podobnych objawów czytałem na forach i na razie nie znalazłem żadnego konkretnego kierunku leczenia :( . Jeżeli ktoś by miał jakieś wskazówiki, każda się przyda aby chociaż mieć jakiś kierunek leczenia badania itp. Z góry dzieki.
Kaloryfer1995 - Nie 01 Paź, 2017

Od dawna to masz? Najlepiej zostaw go w spokoju na jakiś czas aż się zregeneruje

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group