Masturbacja - Masturbacyjna technika lwa - wasze wrażenia
Jacob_147 - Wto 15 Wrz, 2015 Temat postu: Masturbacyjna technika lwa - wasze wrażenia Czy ktoś próbował robić to w taki sposób:
Klękacie z nogami ugiętymi w kolanach, z udami maksymalnie rozchylonymi, tak, że pośladkami dotykacie swoich złączonych razem pięt. Tułów powinien być wyprostowany.
Dla ułatwienia podaję link do artykułu, w którym jest o tym mowa, z ilustracją.
http://www.logo24.pl/Logo...Rekodzielo.html (poprawiony)
Próbowałem tego kilkakrotnie i faktycznie doznania są... inne, na pewno ciekawsze, niż przy klasycznym waleniu na siedząco czy leżąco. Doznania czuć że tak powiem, całym ciałem. Pewną wadą tego sposobu jest trudność w ukierunkowaniu (przechwyceniu) ładunku, dlatego robię to gdy mam możliwość bezpiecznego skorzystania z kabiny prysznicowej, gdzie łatwo jest usunąć ślady naszej działalności... Polecam spróbować!
Kto już tak tryskał - proszę o podzielenie się wrażeniami...
Milky_Man - Wto 15 Wrz, 2015
Nie działa link.
Per Rectum - Sro 16 Wrz, 2015
Prawdę mówiąc, to od zawsze wolałem masturbację w pozycjach klęcząco-kucających - czyli "na lwa" i typowo kucającej, czyli jak, z przeproszeniem, przy defekacji w lesie.
Nawet nie wiedziałem, że "na lwa" to jest coś mniej spotykanego niż inne pozycje, bo tak, najwyraźniej instynktownie, robiłem już będąc małolatem. Najczęściej stosuję "lwa", gdy robię to na łóżku (ponieważ ma on więcej punktów podparcia - kolana i palce stóp - i jest wygodniejszy, zwłaszcza jeśli łóżko jest dość miękkie).
Nie zauważyłem jakiejś szczególnej różnicy jeśli idzie o sam finał (orgazm jest taki sam). Natomiast jeżeli mam gorszy dzień i np. "na leżąco" nie bardzo mi "robota" idzie, to wtedy zmieniam pozycję na "lwa" lub na "kucającą" i wtedy - nie wiem właściwie na czym to polega - odczucia są silniejsze i szybciej następuje szczęśliwy koniec.
Nie wiem dlaczego, piszesz, że jest trudność w przechwyceniu ładunku. Owszem jak ktoś tryska na metr albo dwa, to będzie miał taką trudność (nota bene na "leżąco" również).
Ja podczas "lwa" tryskam w dłoń albo na rozłożony papier toaletowy. Czasem też, jak się napatoczy, w jakiś pojemniczek, do którego można w miarę łatwo trafić.
Pozdrawiam i dzięki za interesujący temat, dzięki któremu dowiedziałem się, że robię to mniej standardowo. :-)
Heretyk - Sro 16 Wrz, 2015
Tryskanie daleko może być upierdliwe oj moze. Jak ostatnio chciałem na pieska skończyć na plecy to wszystko zamiast na plecy na ścianę polecialo a potem weź to czysc żeby plamy nie zostaly
raf.jaw - Czw 17 Wrz, 2015
Zanim był dodany ten link, to szukałem jakiegoś info o tej pozycji sam i znalazłem trochę inny opis: http://www.wagina.com.pl/...cja-na-lwa.html Powiem, że jak się czyta to jest nawet ciekawie, ale wykonanie dość trudne
onesa - Czw 17 Wrz, 2015
raf.jaw, o, chyba jakaś bliźniacza strona...
raf.jaw - Pią 18 Wrz, 2015
onesa można powiedzieć, że pasująca
malehunk - Sob 19 Wrz, 2015
Jakiś czas temu zetknąłem się z tym artykułem i spróbowałem. Owszem, jest ciekawie, ale czy aż tak inaczej? Nie wiem. Mam wtedy może bardziej wrażenie, jakbym się spuszczał na kogoś, co owszem, działa wzmacniająco z braku aktualnych opcji. Ale tak ogólnie to zależy od fantazji danego dnia. W każdym razie jest to jedna z ciekawszych opcji.
Flaster - Wto 22 Wrz, 2015
Tak, a Twoja fujarka zaryczy jak lew.
|
|