Krosty i plamki - 8 miesięcy leczenia bez skutku - grzybica, HPV
Tomek84 - Pią 22 Maj, 2015 Temat postu: 8 miesięcy leczenia bez skutku - grzybica, HPV Witam,
to mój pierwszy post, długo szukałem takiego forum i mam nadzieję, że może tutaj znajdę pomoc.
Moje problemy zaczęły się we wrześniu ubiegłego roku po stosunku oralnym bez stałej partnerki. Po ok. 2-3 tygodnia pojawiło się mocne zaczerwienienie, przez miesiąc czekając na wizytę u dermatologa stosowałem na własną rękę maść Clotrimazolum.
Po pierwszej wizycie u dermatologa lekarz stwierdził grzybicę ze zmianami zapalenia skóry (delikatne grudki na żołędziu) otrzymałem receptę na maści travogen i travocort do stosowania rano i wieczorem, dodatkowo lekarz zlecił kąpiele w nadmanganianie potasu. Po ok. 3 tygodniach udałem się na kontrolę, zmiany w znaczącym stopniu zniknęły, lekarz zalecił kontynuację przy pomocy maści Hascofungin.
Po około miesiącu objawy ponownie się nasiliły, pojawiło się zaczerwienie i owrzodzenie prącia, udałem się do kolejnego, drugiego dermatologa. W pierwszej kolejności lekarz zalecił stosowanie maści Laticort, stan się nie poprawił, lekarz przepisał antybiotyk Fluconazole oraz maść Bepanten plus – nadal brak poprawy, objawy grzybicy jakby minęły jednak skóra na żołędzi była bardzo pomarszczona, powstawały grudki i czerwieniła się. Lekarz stwierdził objawy HPV – kłykcin kończystych, wykonał jeden zabieg zamrażania azotem i przepisał płyn Condyline.
Po zastosowaniu Condyline podczas dwóch serii po wygojeniu następowała poprawa na zaledwie na kilka dni, skóra była idealnie gładka, w ładnym kolorze, pozbawiona grudek jednak po kilku dniach sytuacja powracała.
Stan obecny z załączonego zdjęcia nadal jest poważny, grudki utrzymują od kilku miesięcy ten sam rozmiar, wydaje mi się, że lekko powiększają obszar występowania, bolą podczas przesuwania po nich palcem, przy poszerzaniu żołędzi palcami jak i przy wzwodzie powstają duże „zmarszczki” między grudkami, wygląda to jak kalafiorowate narośla.
Nie wiem jak sobie dalej z tym radzić, trwa to 8 miesiąc, całkowicie zrezygnowałem z życia seksualnego, odbija się to na mojej psychice i mam dość patrzenia na penisa, wcierania w niego kolejnych maści i modlenia się o poprawę. Do tej pory lekarze nawet nie zlecili żadnych badań, próbowali leczyć metodą prób i błędów.
Będzie wdzięczny za wskazówki i i opinie.
Pozdrawiam, Tomek.
Poniżej zdjęcie
http://zapisz.net/view.ph...745_zdj_cie.jpg
crayzen - Pią 22 Maj, 2015
Wodą utleniona, najlepiej w żelu
Rufus1 - Nie 24 Maj, 2015
Tomek84, udaj się prywatnie do jakiegoś dermatologa, musisz koniecznie zrobić badania, żeby wiedzieć jakie jest podłoże występowania tych objawów, trzeba wiedziec jaka jest przyczyna tych zmian na główce penisa
onesa - Czw 16 Lip, 2015
Kłykciny kończyste chyba wyglądają nieco inaczej. Żeby stwierdzić zakażenie HPV robi się testy na obecność wirusa, nie są tanie, ale chyba warto je wykonać. Grzybów przez tak długi czas też nie leczy się metodą prób i błędów, dziwne, że żaden nie skierował cię na badania laboratoryjne.
Tomek84 - Sro 12 Sie, 2015
Jestem po kolejnej wizycie, nadal nikt nie może mi pomóc. Nowy lekarz zalecił badania na HIV, przeciwciała oraz Chlamydie, wszystkie wyniki ujemne.
Aktualnie od 2 miesięcy nie stosuję już żadnych maści, kremów a stan ani się nie poprawia ani nie pogarsza.
onesa - Sro 12 Sie, 2015
Tomek84, u ilu lekarzy byłeś do tej pory? Nie poddawaj się, w końcu ktoś musi ci pomóc!
Tomek84 - Sro 12 Sie, 2015
U trzech, o ile ci pierwsi przepisywali specyfiki, to ten ostatni zlecił badania, kolejna wizyty pod koniec sierpnia więc może coś nowego powie.
We wrześniu minie cały rok mojej walki z tym paskudztwem, jest to rok niemal całkowicie pozbawiony seksu, dość znacznie odbiło się to na moim zdrowiu psychicznym.
onesa - Sro 12 Sie, 2015
Miejmy nadzieję, że jakąś lepszą terapię ci zaleci.
Swoją drogą brak słów na lekarzy, którzy leczą tak 'na oko'.
|
|