Ogólnie o potencji - Chciec to móc?
Mayer88 - Wto 15 Sie, 2006 Temat postu: Chciec to móc? Witam!
Trafiłem na to forum bardzo przypadkiem, natomiast jeżeli już tu jestem, to pomyślałem że się z wami podzielę moim problemem(liczę na jakieś rady). Mój problem jest natury czysto technicznej i boję się, że to może być coś poważnego. Mam 18 lat, a to jest podobno wiek w którym męska potencja i aktywność seksualna osiąga swoje apogeum, że aż kipią gacie…
Jestem z dziewczyną od 3 miesięcy i niedawno na wakacjach odbył się nasz wspólny stosunek, z tym że w pewnym momencie naszych igraszek „opadała” moja potencja i straciłem ochotę na dalszy seks… Nie wiem z czym to może być związane, przedtem nie miałem takich problemów. Przez cały dzień kiedy się z nią całuję i czule pieszczę, jestem podniecony a mój penis stoi mocno na baczność, natomiast kiedy dojdzie do czego, to opada(jak na złość:/). Może to stres? Może za bardzo się przejmuję tym, że nawalę? A może jestem chory, bo to na pewno nie jest wina mojej partnerki, gdyż jest ona dla mnie podniecająca. Proszę pomóżcie !!
kafel - Pią 25 Sie, 2006
w moim przypadku to był stres ze sie nie sprawdze , dasz rade moze nie od razu ale to przyjdzie z czasem
rybek24 - Sob 28 Paź, 2006
mam podobny problem! Tyle samo lat.. moja dziewczyna rowniez b. mnie podnieca! podczas pieszczot, calowania i ogolnie gdy mam go jeszcze w spodniach nie ma zadnego problemu i naprawde idealnie stoi! Ale gdy sie do niego dobiera to wszystko spada... Czuje troche presji by jej nie zawiesc a tu... Ona proboje pobudzic mnie ale niewiele to daje, dopiero gdy staram sie myslec o czyms podniecajacym to zaczyna sie cos dziac ale to nie to! A przed chwila jeszcze byl twardy jak kamien! Pomozcie!
Mayer88 - Sro 15 Lis, 2006 Temat postu: :) No więc pisałem tego posta w głębokiej desperacji parę miesięcy temu, znalazłem na to złoty lek. Przede wszystkim ROZMOWA z partnerką, powiedz jej szczerze o swoim problemie, że to jest na tle nerwowym i się stresujesz. Jeśli Cię kocha lun zależy jej na tobie, to bez problemu to zrozumie. Po takiej rozmowie spróbowaliśmy raz jeszcze, mówiłem jej co ma robić żebym się podniecił a ona poleciła mi żebym się totalnie wyluzował, tak też zrobiłem i boom!! Stanął jak dąb, a seks był boski:)). Myślę, że mój stres był także związany z koniecznością używania prezerwatywy, gdyż ich nie znoszę. Po rozmowie się wyluzowałem i z pomocą partnerki udało mi się przemóc i kochaliśmy się z gumką:). Pamiętaj, rozmowa i jeszcze raz ROZMOWA !!!
|
|