Krosty i plamki - Niejednolity kolor żołędzia.
Neito - Pon 08 Sie, 2011 Temat postu: Niejednolity kolor żołędzia. Witam!
Około trzech dni temu zacząłem odczuwać bardzo lekki ból w okolicach cewki moczowej oraz moczowodach. Jest prawie niezauważalny, delikatne pieczenie. Dość często zacząłem oddawać mocz. Wcześniej nie miałem żadnych dolegliwości i nie sprawdzałem, ani nie przejmowałem się jak wygląda mój żołądź.
Dzisiaj, ze względu na to, że delikatne pieczenie nie ustało zrobiłem małą analizę. Zauważyłem, że skóra przy cewce i wędzidełku jest ciemniejsza. Struktura jest taka sama, nie ma żadnych wydzielin, obrzęku. Chodzi tylko o inne zabarwienie. Zastanawiam się czy może być to objaw grzybicy. Skonsultuję się z dermatologiem, ale na wizytę muszę trochę poczekać , dlatego piszę tutaj. Skóra się nie łuszczy, nie ma nieprzyjemnego zapachu, białego osadu też nie.
Czy to, że skóra żołędzia ma niejednolite zabarwienie - jest ciemniejsza przy wędzidełku i podstawie - może wskazywać na stan zapalny, grzybicę?
GordonGekko - Czw 11 Sie, 2011
Pokaż zdjęcie żołędzia to ocenimy.
Neito - Pon 26 Wrz, 2011
Przepraszam, że nie wrzuciłem zdjęć, ale rozpocząłem moją epopeję z lekarzami licząc, że mnie prawidłowo zdiagnozują i pomogą.
Mój problem trwa już niestety od 2 miesięcy. Najpierw dermatolog nie stwierdził zmian, wykluczył choroby weneryczne - badania laboratoryjne potwierdziły, że to nie kiła, rzeżączka też nie, bo nie było wydzieliny i objawy pojawiły się po 2 msc. od ostatniego stosunku, HIV wykluczony (badanie po zamknięciu okna serologicznego). Później urolog bez dokładnego badania - mimo prawidłowych wyników moczu (ogólnych i posiewu) - uznał, że to zapalenie cewki. Trzy tygodnie leku. Bez zmian. Wyniki moczu i posiewu cały czas w normie. Kolejny dermatolog stwierdził - oględziny z 2m - brak zmian. Około tygodnia temu poszedłem do polecanego mi dermatologa, obejrzał mnie pod lupa i latarka. Stwierdził balanitis, uszkodzenie gruczołów łojowych i konieczność regeneracji naskórka. Uznał, że to lekkie nadkażenia grzybiczne wywołane obniżeniem poziomu odporności i przepisał Ketokonazol na 4 dni w tabletkach po 200mg. Dodatkowo dla regeneracji 14 dni smarowania Sercoserylem. Efekt zerowy. Co jakiś czas występuje tak jak w ostatnich tygodniach (właściwie codziennie) ból pod samym żołedziem z tyłu. Dolna część wyraźnie zarumieniona, niejdnolita struktura skóry.
Jestem zupełnie zdołowany. Nie wiem co robić. Myślałem, że to może Herpes, ale utrzymuje się już 2 miesiące, lekarze stwierdzili, że HSV zanika samoistnie po 2-4 tygodniach. Poza tym nie było żadnych pęcherzy, krost, nic. Żadnych upławów i wydzielin. Wysuszona zaczerwieniona, popękana skóra i ból przy wędzidełku. Czasami też ból, pieczenie w tej części, która jest zaczerwieniona.
Nie mogę zrobić wymazu bo nie ma wydzielin. Nie wiem już jakie badania mogą mi coś pokazać. Jedyne czego nie próbowałem to miejscowe leki przeciwzapalne (może to nie drożdżaki, tylko bakterie zaatakowały żołądź). Nie chcę robić jednak niczego na własną rękę. W tym tygodniu kolejna wizyta... Ręce mi już opadają.
Nie daje mi to spokoju, czuję się bezradny. Lekarze sami sobie przeczą. Wygląda na to, że zewnętrzene objawy wykraczają lekko ponad norme. Nie jest to ból, który zgina w pół. To tak jakby kogoś bolał ząb. Da się żyć, ale dekoncentruje, drażni.
Czy mogłem mechanicznie aż tak bardzo się uszkodzić, tkaniny sztuczne, masturbacja, żel pod prysznic, gorąca woda, obtarcie?
Czy grzybica może objawiać się tylko przez lekkie zaczerwienienie i wysuszenie oraz ból, bez świądu, krtost, upławów? Może 4 dni to zdecydowanie za krótki okres stosowania leku przeciwgrzybicznego?
Piszę tutaj, bo może ktoś przechodził coś takiego. Każda pomoc się przyda. Jeśli ktoś zna bardzo dobrego specjalistę od spraw intymnych w Warszawie, bardzo proszę o wiadomość. Wykończę się psychicznie, jak tak dalej pójdzie. Ja już bym wolał, kiłę, HSV 2, kandydozę, tylko żeby wiedzieć co to jest i jak z tym walczyć. Mogą mnie obrzezać, tylko niech mnie wreszcie wyleczą. Jeśli żaden specjalita mnie ni zdiagnozuje, jedtem gotowy wykonać serię badań PCR - 1000 zł, ale przynajmniej będę wiedział. Tylko nie wiem czy jest sens...Może cierpliwie czekać bo 1,5 msc. przy takich dolegliwościach to nie tak długo...?
|
|