Napletek - Napletek
sandor17 - Sob 06 Sie, 2011 Temat postu: Napletek Mam 18 lat. Nie jestem obrzezany ale mam zsunięty ,od wczoraj napletek ,ponieważ na członku nie zbiera się mastka i penis nie cuchnie. Mam więc z tym związane kilka pytań:
1)Jak długo będę czuł dyskomfort obcierającego się penisa o bieliznę?
2) Czy główka żołędzia stanie się z czerwonej różowa?
3) Słyszałem też także że napletek zmniejszy się ,czy to prawda?
4)Czy jeśli stwierdzę że nie chce mieć już zsuniętego napletka ,bo penis stał się zbyt mało wrażliwy i znowu nasunę napletek na członka to przywrócę w ten sposób po pewny czasie jego wrażliwość?
Być może w niedalekiej przyszłości będę chciał się obrzezać
jan_kaz - Pon 08 Sie, 2011
Witaj, w temacie "nosicie zsunięty napletek" pisałem na temat chodzenia z zsuniętym napletkiem. Prawdę mówiąc do zsuwania napletka skłoniła mnie ciekawość odczuć w czasie ocierania o bieliznę. Musze powiedzieć, że nie czułem dyskomfortu - ocieranie sprawiało mi raczej przyjemność. Irytowało mnie natomiast ciągłe zsuwanie sią napletka ponownie na główkę. Jednak po kilku miesiącach trzymał się już długo, nieraz cały dzień. Główka nie zmieniła swojej barwy - była różowa. Nie zauważyłem, żeby podczas około dwóch lat chodzenia z odkrytą główką napletek zmniejszył się. Gdy zsuwałem go na główkę, zakrywał (z naddatkiem) całą. Niestety, również w czasie wzwodu. Odnośnie wrażliwości - czy ja wiem? U mnie nadal był wrażliwy, ocieranie o bieliznę odkrytej główki było bardzo miłe. Teraz ostatnie Twoje zdanie - Cytat: | Być może w niedalekiej przyszłości będę chciał się obrzezać | Ja już to zrobiłem, motywy wyjaśniłem w innym temacie (który zacytowałem na wstępie). Dodam, że jednym z motywów był zapach, który mimo częstego mycia (nawet po każdym oddawaniu moczu) zawsze pojawiał sie po krótkim czasie. Obecnie penis jest czysty i nic nie pachnie brzydko. Dlatego jeśli się nad tym zastanawiasz, to polecam - ale decyzję musisz podjąć sam, bo powrotu do napletka po jego usunięciu praktycznie juz nie ma. Ja w każdym razie po dwóch latach po obrzezaniu ani razu nie żałowałem tego kroku. Pozdrawiam
|
|