Masturbacja - Masturbacja, a związek
polek1 - Sob 21 Maj, 2011 Temat postu: Masturbacja, a związek Witam
Mam pewien problem... Jestem z moją dziewczyną Anią już ponad 2 lata, lecz wciąż się masturbuje co robię od wczesnych lat młodzieńczych. Teraz mam 19 lat. Nie chciałem tego przed nią ukrywać, więc jej o tym powiedziałem, mówi że mogę to robić, ale nie podoba jej się to. Kochamy się, ale jestem przyzwyczajony przez masturbacje do częstszych stosunków,a teraz robimy to średnio raz na tydzień jeśli dobrze pójdzie. Rozmawiałem z nią o tym, ale nie możemy znaleźć rozwiązania. Ona nie ma takich potrzeb seksualnych jak ja, i nie ma ochoty na seks za każdym razem gdy się widzimy, poza tym nie mamy też często czasu się spotkać w jakimś intymnym miejscu gdzie mielibyśmy wystarczająco dużo czasu. Czy macie może jakiś pomysł jak poradzić sobie z moją sytuacją?
Pozdrawiam
alan - Sob 21 Maj, 2011
Taśtaj gajora jak najczęściej i nie przejmuj się dziewuchą. Masz większe potrzeby i już.
polek1 - Sob 21 Maj, 2011
To nie takie proste... Po pierwsze gdy robię to z nią, jest to dla mnie przyjemniejsze. Po drugie źle się czuje wobec niej z tym... Jednak po jakimś czasie (2,3 dni) po prostu to robię, to jest jak nałóg...
aaa68 - Sob 21 Maj, 2011
jest to nałóg ale można z nim walczyc, dobrze ze zauważasz ten problem
marcin23poznan - Sob 20 Sie, 2011
Ja będąc w związku też wale praktycznie codziennie. Z dziewczyną widzimy się przeważnie co 1-2 weekendy, wtedy seks a na co dzień rączka.
facet - Sob 20 Sie, 2011
Walisz skoro masz dziewczynę? Coś jest nie tak. Ja z moją kobietą kochamy się 4-5 razy w tygodniu. Nie ma mowy o waleniu.
preston-17 - Sob 20 Sie, 2011
Potrzeby seksualne są zróżnicowane. Z dwojga złego, lepiej że się masturbujesz niż miałbyś zaspokajać swoje potrzeby z kimś innym niż twoja dziewczyna.
Może zaproponuj swojej dziewczynie petting. A tak poza tym - jeżeli to jest uzależnienie (oczywiście nie mam na myśli takiego stopnia, żeby zaraz wysyłać Cię do terapeuty na odwyk) to najprostszym rozwiązaniem będzie stopniowe ograniczanie. Banalne? Ale i skuteczne, chociaż bez woli działania (a raczej woli jego zaprzestania) nic nie wskórasz.
Bądź, co bądź jestem poniekąd zdania, że człowiek powinien realizować swoje potrzeby, o ile nie wykraczają poza wolność człowieka i etykę czy moralność ogólnie przyjętą.
Dlatego jeśli wiesz, że nie możesz liczyć na stosunek ze swoją dziewczyną, to po jak chcesz to po prostu sobie zdrowo zwal.
marcin23poznan - Sob 20 Sie, 2011
facet napisał/a: | Walisz skoro masz dziewczynę? Coś jest nie tak. Ja z moją kobietą kochamy się 4-5 razy w tygodniu. Nie ma mowy o waleniu. |
Ja nie mieszkam ze swoja dziewczyna, do tego dzieli nas spora odleglosc. Jak jestesmy razem tez nie wale.
|
|