adi142 - Sro 12 Sty, 2011 Temat postu: Przyklejony napletek II Dzień dobry!Po długiej nieobecności powracam by niestety znowu prosić o poradę!Jeśli ktoś nie pamięta można przeczytać mój poprzedni temat "przyklejony napletek".Hmmm...nie będę się rozpisywał sami porównajcie zdjęcia z tamtego tematu z tym: http://img515.imageshack....g=zdjcie047.jpg No to tak.Wczoraj pod prysznicem,umyłem go i gdy wyszedłem usiadłem(na kiblu)i pomyślałem a spróbuję(krótkie wyjaśnienie:już nie chodzę do przychodni do lekarki,wcześniej mi zrywała i kazała mi żebym to zrobił sam,ale mi się nie chciało) no i pomalutku wziąłem i zacząłem odklejać(oczywiście delikatnie)z wrażenia powiedziałęm na głos "puściło!" ojciec się pyt co?? a ja mówie nic nic.Ale to tylko niewiem czy z dwa milimetry i w dodatku niecałkiem.Teraz to wygląda tak jak na zdjęciu.Co prawda nigdzie mi się nie pali,w końcu mam 13(juz)lat.Dajcie jakieś porady żeby to mniej bolało.Już dość myślę że dużo już wycierpiałem.Z góry dzięx Pozdro adi142 Anaksymenes - Czw 13 Sty, 2011 zdjęć nie ma... facet - Czw 13 Sty, 2011 Fotki nie zostały zamieszczone kowalczyk23 - Nie 16 Sty, 2011 Najlepiej będzie jak pójdziesz do urologa. Nie wiem co to za lekarka Ci kazała tak robić ale to stosuje się zazwyczaj u dzieci do 6 roku życia. Do 4 roku życia stulejka jest rzeczą normalną. Ktoś może powiedzieć że jesteś za młody na tego typu zabiegi i kazać Ci poczekać. Ale to nie będzie dobre rozwiązanie. Gdyż może się rozwinąć stan zapalny i możesz sobie nie źle zaszkodzić. andrzejgadarr - Nie 16 Sty, 2011 kowalczyk23, a rozróżniasz sklejony napletek od stulejki? lolko - Sob 05 Lut, 2011 Ja miałem przyklejony napletek znaczy część. Po prostu przykleiła mi się skórka do żołędzia. Pod prysznicem codziennie delikatnie naciągałem skórkę, aż za którymś razem puściła. Potem trzeba dbać o higienę, aż się nie zagoi  Lekko może szypać, nic więcej
|
